Jeśli Meizu chce stanowić mocnego konkurenta dla modeli dostępnych na europejskim rynku, musi postarać się o dodatkowe wyposażenie. Być może z tego powodu MX5 w standardowej wersji doczekał się czytnika linii papilarnych mTouch 2.0. W poprzedniej generacji serii ten komponent znalazł się wyłącznie w wersji Pro.
Konfiguracja czytnika jest banalna i odbywa się w sposób analogiczny do tego, co w serii iPhone. Jednokrotne zeskanowanie palca wystarcza czytnikowi, aby bezproblemowo odblokować telefon przy praktycznie każdym podejściu. Tylko sporadycznie zdarzało się, że musiałem ponownie przyłożyć palec, aby smartfon został odblokowany.
Cały proces zajmuje mniej, niż sekundę, dlatego odblokowanie Meizu przy użyciu linii papilarnych to fantastyczne rozwiązanie dla chcących zabezpieczyć telefon a jednocześnie mieć możliwość jego szybkiego odblokowania. I podoba mi się to, że producent połączył 2 w 1 — guzik domowy ze skanerem. Szukanie czytnika na pleckach urządzenia, jak np. w Allview X2 Xtreme z mojego punktu widzenia jest niepraktyczne.
Ponieważ Meizu MX5 nie jest zbyt dużym telefonem, bardzo wygodnie leży przy uchu i nie obciąża dłoni. Zawiodłem się jednak, bo jakość rozmów głosowych jest przeciętna. Głośnik wydaje się za cichy, a co gorsza, ma problemy z zachowaniem odpowiedniej czystości i klarowności dźwięku. Choć moi rozmówcy nie skarżyli się na problemy ze zrozumieniem mnie, to jednak nie jest to najlepszy sprzęt do dłuższych rozmów głosowych.
Pisanie wiadomości tekstowych na 5,5-calowym ekranie należy do przyjemnych czynności, choć warto zaznaczyć, że obsługa jedną ręką jest praktycznie niemożliwa. Meizu posiada bardzo funkcjonalną klawiaturę ekranową z osobnymi skrótami dla tabeli znaków specjalnych i klawiatury numerycznej oraz dodatkowymi skrótami dla emotek i emoji. Niestety, zabrakło autokorekty, która podpowiadałaby chociaż słowa z polskimi znakami. Chcąc zachować pełną polszczyznę, musimy manualnie wybierać stosowne znaki. Łatwiej będzie jednak sięgnąć po jakąś inną klawiaturę.
Telefon posiada slot na dwie karty nano-SIM (tryb dual standby) oferujący łączność 4G, więc możemy przełączać się z jednej na drugą i wciąż czerpać korzyści z szybkiego internetu. Nie miałem problemów z działaniem usług, kiedy w telefonie znajdowały się obie karty — nie napotkałem awarii, braku zasięgu czy problemów z zarejestrowaniem karty w sieci. Warto jednak nadmienić, że kiedy korzystany z jednego numeru do rozmów głosowych, drugi zostaje wylogowany z sieci.
System posiada standardowy zestaw narzędzi do personalizowania usługi. Możemy nadać każdej z kart nazwę i określić która będzie służyć do transmisji danych, ale już zabrakło takiej opcji dla funkcji dzwonienia czy SMS-owania. W dialerze i aplikacji do wysyłania wiadomości znajduje się stosowny przycisk umożliwiający dokończenie danej czynności przy użyciu jednego z dwóch numerów. Z kolei lista połączeń przychodzących jest opatrzona ikoną z numerem karty SIM, na którą ktoś do nas dzwonił.
MX5 wyposażono w pojedynczy głośnik multimedialny ulokowany na dolnym boku – zupełnie, jak w iPhone’ie 6 czy Galaxy S6. Istnieje ryzyko, że podczas grania lub oglądania filmów będziemy go blokować własnymi palcami, ale podczas testowania nie zauważyłem, abym faktycznie miał z tym jakiś realny problem.
Głośnik gra dość głośno — emituje dźwięk o maksymalnym natężeniu dochodzącym do 87 dB i dobrze się spisuje podczas odtwarzania muzyki, ponieważ gra czysto. Wysokie tony znacznie przeważają nad basami, dlatego nie mogę powiedzieć, aby to był najlepszy głośnik z jakim miałem styczność, ale jest dobrze.
Wbudowany odtwarzacz muzyczny posiada rozbudowany equalizer oraz dodatkowy moduł — Dirac HD Sound, który w parze z dobrymi słuchawkami potrafi zdziałać cuda. Korzystałem z Sony MDR-V55 i profilu Sennheiser IE8I. Jeszcze nigdy nie słyszałem takich pięknych basów!
Pytaliście jeszcze o moc wyjściową gniazda audio. Nie mogę jej zmierzyć w liczbach, ale jest naprawdę duża. Sam nie umiałbym słuchać muzyki na maksymalnych ustawieniach głośności.
Wbudowany moduł łączności Wi-Fi pracuje w dwóch zakresach — 2.4 i 5 GHz i jest zgodny ze standardami 802.11 ac/b/g/n. W trakcie testowania nie miałem żadnych problemów z działaniem modułu. Nawiązywał mocne i stabilne połączenie z routerem i radził sobie ze ściąganiem dużych paczek danych.
Konstrukcja telefonu nie posiada żadnych martwych punktów, których dotknięcie skutkowałoby spadkiem zasięgu Wi-Fi. W gruncie rzeczy moduł sprawdza się jak większość konkurentów — dobrze, kiedy router i telefon są na tej samej kondygnacji, ale po zmianie piętra połączenie z siecią zostaje zerwane.
Moduł GPS z kolei bardzo szybko łapie zasięg, ale bez wsparcia A-GPS ma problemy z wierną lokalizacją położenia na mapie. Przykładowo zapisana ścieżka pokazuje, że modułowi zdarza się zboczyć z kursu. Ale i tak jest w miarę dobrze.
Meizu MX5 posiada 16 GB pamięci wbudowanej, dlatego przypuszczam, że podobnie jak poprzednik, tak i ten model będzie występować w innych wariantach z większymi pojemnościami. Inną sprawą jest to, czy modele z 32 GB na pokładzie zawitają do Polski. Fajnie by było, bo nie ma możliwości zamontowania karty microSD. Zostajemy więc z tą przestrzenią, którą oferuje producent — ok. 10 GB dostępnych na dane użytkownika.
Temat OTG Meizu MX5 traktuje dość wybiórczo — udało mi się uzyskać dostęp do pendrive’a z systemem plików NTFS oraz skorzystać z HUB-a pasywnego, ale już z myszki czy dysków twardych nie. MX5 obsługuje za to technologię bezprzewodowego strumieniowania obrazu Miracast.
Meizu w dalszym ciągu powierza wydajność swoich smartfonów MediaTekowi. Nowy MX5 pracuje w oparciu o układ MT6795, szerzej znany pod nazwą Helio X10. To oparty na nowej architekturze ARMv8a układ z 8-rdzeniowym procesorem Cortex-A53 o taktowaniu 2,2 GHz pozwalającym na pracę 64-bitowej wersji Androida. Dodatkowo otrzymujemy całkiem obszerną, 3-gigabajtową pamięć operacyjną.
W stosunku do poprzedniego modelu pracującego na MediaTeku 6595, nowy MX5 znacznie przyspieszy, choć oba układy wyprodukowano w tym samym procesie technologicznym (28 nm). Oba Meizu łączy też ten sam układ graficzny — PowerVR G6200, ale w nowszym modelu zwiększono prędkość taktowania układu do 700 MHz.
Z jakimi modelami można by było porównać Meizu MX5, aby było sprawiedliwie? Część porównania wykonał dla Was Antoni, który testował inny telefon pracujący w oparciu o Helio X10 — Allview X2 Xtreme. Porównanie benchmarków dowodzi, że MX5 pozwala konkurować z Samsungiem Galaxy Note 4. Wydawać by się mogło, że Meizu nieźle rozstawia liderów rynku po kątach, ale prawda jest taka, że Exynos 5433 w Galaxy Note 4 posiada zbliżoną do Helio X10 specyfikację.
Wydajność MX5 jest prawie na poziomie zeszłorocznych flagowców opartych o układ Snapdragon 801, co i tak jest pochwałą dla Meizu. W końcu mówimy o modelu, którego cena nie jest duża. Telefon z łatwością obsługuje większość dostępnych w sklepie Google’a aplikacji w tym zaawansowane gry pokroju Modern Combat 5, Asphalt 8, Mortal Kombat X czy Dead Trigger 2.
Konsekwentnie także i system spisuje się znakomicie, oferując bardzo dobrą płynność działania i praktycznie zerowe problemy z awaryjnością aplikacji. MX5 bardzo dobrze radzi sobie z obsługą wielu aplikacji uruchomionych w tle. Nie miałem też problemów z uruchomieniem większości popularnych plików wideo, włączając w to film 4K.
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160);
– mp4, 4K (4096×1716).
Telefon nie zdradził się szczególnymi tendencjami do grzania się. Zdarzało się, że podczas oglądania filmów przy użyciu danych mobilnych stawał się cieplejszy w górnej części plecków, ale pod dużym obciążeniem to frontowa część okazała się bardziej problematyczna. Po dłuższej rozgrywce w Mortal Kombat X górna część ekranu nagrzała się do 37 st. C a dolna do 31 st. C (maks. temp. CPU to w tym teście 49 st. C). Okazuje się więc, że wielkich temperatur Meizu MX5 nie osiąga i jest chłodniejszy od Allview X2 Xtreme.
Cenię sobie smartfony posiadające czystego Androida, ale ponieważ niemal każdy producent posiada własną nakładkę, cieszę się, że Meizu także posiada modyfikację Androida – nakładkę Flyme OS w wersji 4.5.2. Różni się ona wyglądem od wszystkich dotychczasowych nakładek, ale bardzo przyjemnie się z niej korzysta.
Siatka aplikacji została zespolona z pulpitami, dlatego wystarczy przewinąć w lewo lub w prawo, aby dotrzeć do nowo zainstalowanej aplikacji. Bywa to kłopotliwe, a w połączeniu z widgetami ekrany wydają się lekko zaśmiecone. Mimo to, mam wrażenie, że Meizu ewidentne chodziło o zachowanie prostoty. To pierwszy telefon z Androidem, na którym musiałem ręcznie doinstalować aplikacje Google’a – Gmaila, YouTube, itp.
Pomimo tego, że nakładka mocno ingeruje w postać systemu, nie zauważyłem, aby pojawiały się problemy z płynnością jej działania. Czasami potrafi natomiast zaskoczyć nowicjuszy. Nie znajdziemy standardowego przejścia do listy ostatnio otwartych aplikacji, te przywołamy z paska wysuwanego z dolnej części ekranu. Klawisz powrotu także zniknął. Aby wykonać krok wstecz w menu lub aplikacji, wystarczy dotknąć klawisza domowego.
Wyglądem Flyme nie ustępuje nawet większym konkurentom. Nie brakuje przezroczystego menu czy ładnych (i płynnych!) animacji przejścia. Niby możemy zastosować jeden z dostępnych w specjalnej aplikacji motywów kolorystycznych, ale jest on częściowo dostępny w języku polskim, a częściowo w chińskim, a motywy nie chcą się zastosować, więc ciężko mi uznać ten dodatek za przydatny.
I tu dochodzimy do jeszcze jednej sprawy – spolszczenie systemu to jeden wielki żart. Aplikacja ustawienia, podmenu Wiadomości SMS odwołuje się do ekranu; belka skrótów, DND — tryb „nie przeszkadzać”; Aparat: Microspur – tryb makro, Szukaj – tryb skanowania kodów QR, itd. Niby każda pozycja ma swoją ikonkę, ale opisy powinny się zgadzać!
Wśród aplikacji dodanych znajdziemy tylko te podstawowe – eksplorator plików, notatnik oraz szkicownik. Jest jeszcze AppCenter, ale bez znajomości chińskiego będzie ciężko coś tu znaleźć i zainstalować.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…