Temat tańszego iPhone’a pojawiał się już niejednokrotnie na naszym blogu. Na dobrą sprawę, w całej branży mówi się o tym już od dawna. Ostatnio jednak w temacie zrobiło się stosunkowo cicho. Nie na długo – najnowsze plotki głoszą, iż sprzęt doczeka się realizacji i trafi na rynek w atrakcyjnej cenie. Czego właściwie mamy się spodziewać?
Na początku marca informowaliśmy Was, iż Tim Cook, który tymczasowo piastuje stanowisko CEO Apple, przygotowywał branżę mobilną (a zwłaszcza klientów o mniej zasobnych portfelach) do oficjalnego potwierdzenia informacji o taniej wersji iPhone’a. Mówiło się wówczas o cenie w granicach 200 dolarów i prawdopodobnym pomniejszeniu sprzętu.
Teraz legendarny iPhone nano powrócił (oczywiście nadal bez oficjalnych potwierdzeń lub zaprzeczeń Apple). Źródła, które donoszą o całej sprawie, zapewniają, iż sprzęt będzie o 1/3 mniejszy niż iPhone 4. Zmianie ulegną także jego parametry techniczne. Warto jednak wspomnieć, iż mityczny sprzęt podrożał – analitycy wyceniają go w chwili obecnej na 300 dolarów.
Waszym zdaniem telefon ten ujrzy kiedykolwiek światło dzienne? A jeśli tak,to czy faktycznie będzie on motorem napędowym zysków Apple? Z pewnością model będzie się rozchodził jak ciepłe bułeczki. Ale, czy to nie zniechęci „starych” użytkowników, którzy związali się z tą marką ze względu na jej hermetyczność?
Źródło: torg
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.