Sytuacja Windows Phone na rynku nie jest najlepsza, jednak Lumie znajdują swoją niszę w niektórych regionach, np. w Europie. Co ciekawe nie tylko w biedniejszych krajach. Większy problem ma Sony i ich Xperie.
Według ostatnich badań urządzenia pracujące pod kontrolą Windows Phone generują średnio 2,5% ruchu w sieci, przez co rywalizują nie tyle z iOS i Androidem, a ,,zabitym” dawno temu Symbianem. Sytuacja nie jest więc najlepsza, jednak Lumie znajdują swoje nisze w niektórych regionach, gdzie sprzedają się lepiej niż produkty Sony czy LG. Mowa tutaj o Europie, a w zasadzie o 5 największych rynkach tego kontynentu.
Firma Kantar (zajmująca się badaniem rynków) opublikowała najnowszy raport dotyczący sprzedaży urządzeń mobilnych poszczególnych firm na pięciu największych rynkach Europy Zachodniej (tj. Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch, Francji i Hiszpanii) w okresie wakacyjnym (tj. od czerwca do sierpnia). Z raportu możemy wyczytać, że Microsoft jest teraz trzecim największym producentem smartfonów w tych właśnie krajach, z udziałem na poziomie 10,6 procenta. W teorii sytuacja nie wydaje się taka zła, ale należy pamiętać o kilku kwestiach.
Po pierwsze za tym niemałym sukcesem Microsoftu stoją głównie smartfony budżetowe, a te żadnej firmie nie przynoszą większych zysków, nawet gdy liczba sprzedanych egzemplarzy jest naprawdę spora. Patrząc na politykę cenową giganta z Redmond nie trudno odnieść wrażenia, że obniża on swoją marżę do minimum, byleby tylko osiągnąć jak największą liczbowo sprzedaż. Niestety, ale mimo tych zabiegów sytuacja wcale się nie polepsza, ponieważ w od zeszłego roku sprzedaż na rynkach badanych przez Kantar wzrosła tylko o 1,2 punktu procentowego, co w porównaniu ze wzrostem odnotowanym przez Apple (2,5 punktu procentowego) i Huawei (3 punkty procentowe) nie jest wybitnym osiągnięciem.
Nie zapominajmy również o najważniejszym – cała Europa Zachodnia to tylko ułamek świata i sukcesy tutaj nie muszą przekładać się na sukces globalny. Mimo wszystko Microsoft może być w pewien sposób dumny ze swoich osiągnięć, gdyż jego urządzenia i tak sprzedają się tutaj lepiej niż choćby smartfony japońskiego koncernu Sony, który jak wiemy również ma spore kłopoty.
Według wyżej wspominanego raportu smartfony Sony zdobywają dla siebie 7,1% udziałów w sprzedaży w Europie Zachodniej, jednak w przeciwieństwie do Microsoftu idzie im coraz gorzej, bo jest to wynik o 3,5 punktu procentowego gorszy od zeszłorocznego. Kiepsko idzie Sony również w USA (1%), a nawet na rodzimym rynku (17,5%), co w połączeniu ze znacznie większą stratą niż przewidywano na ten rok (480 zamiast 310 mln dolarów) pchnęło do rozważań na temat kondycji działu mobilnego samego CEO firmy, Kazuo Hirai.
W wywiadzie dla Reutersa pan Hirai stwierdził, że jeśli do końca przyszłego roku dział mobilny Sony nie wyjdzie na prostą, to ,,nie wyklucza rozważenia innych opcji”. Oczywiście stwierdzenie to może oznaczać wszystko, ale najprawdopodobniej Japończycy zmienią strategię prezentacji nowych urządzeń, bo działu mobilnego obiecali nigdy nie sprzedać, więc o to raczej nie powinni się martwić wszyscy fani Sony. Może koncern skupi się tylko na półce premium? Zobaczymy co przyniesie przyszłość i przede wszystkim jak będą się sprzedawać testowane przez nas Xperie z rodziny Z5. Na swoje flagowce zapewne liczy także Microsoft.
W każdym razie zarówno Sony, jak i Microsoft, nie mają najlepszej pozycji na rynku smartfonów i przed obiema firmami naprawdę wiele pracy, jeżeli obie chcą wyjść na prostą i jeszcze coś osiągnąć. Pozostaje zadać pytanie, czy nie jest już na to za późno?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.