Samsung Galaxy Note 5 zmierza do Europy, ale bardzo powolnym krokiem. Jego debiut na Starym Kontynencie zbiegnie się w czasie z innymi premierami Samsunga. Czy nie będzie już za późno?
Samsung Galaxy Note 5 to phablet bardzo kontrowersyjny. Zmiany, jakie przyniósł, w porównaniu do poprzedników okazały się dla niektórych fanów serii nie do zaakceptowania – wyglądało na to, że producent przymierza się do ,,zabicia” tej rodziny. Oczywiście pojawili się też użytkownicy zachwyceni Samsungiem Galaxy Note 5, którzy bardzo żałowali faktu, że urządzenie to miało nie pojawić się w Europie oficjalnymi kanałami. To właśnie dla tej drugiej grupy mam dobrą wiadomość.
Według informacji, GSMArena, Samsung Galaxy Note 5 pojawi się w Europie w styczniu przyszłego roku, czyli pół roku po oficjalnej premierze (i jak można podejrzewać pół roku przed premierą następcy). Czy tak późny debiut na rynkach europejskich ma jakiś sens?
Nie sądzę, głównie z jednego powodu. Jak informowaliśmy was jakiś czas temu Samsung Galaxy S7 zadebiutuje w dwóch wariantach, z czego jeden będzie wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 5,8 cala. I moim zdaniem to właśnie ten phablet ma większe szanse na rynkowy sukces, niż spóźniony Note 5, bo jednak wielu użytkowników woli większe ekrany, a nie każdy potrzebuje rysika. Poza tym po piętach ciągle będzie mu deptał jego świetny poprzednik i jakoś nie widzę nigdzie luki dla tegorocznej edycji ,,Notesów”.
Przy okazji poznajcie nowy wariant kolorystyczny omawianego phabletu:
Ceny Samsung Galaxy Note 5
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.