- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Odłóżcie na bok niechęć do iOS-a lub Androida i spróbujcie odpowiedzieć na pytanie: który jest lepszy — Samsung Galaxy S6 Edge+ czy iPhone 6s Plus?
Pytam z bardzo prostej przyczyny — właśnie otrzymałem oba modele do testów i będę je recenzować w niemal tym samym czasie. Zacząłem się zastanawiać, który byłby najlepszym wyborem. Oba smartfony posiadają mocno zbliżone gabaryty, więc obu trudno się używa. Korzystanie jedną ręką, nawet przy pomocy specjalnych trybów bywa kłopotliwe.
Ekran? Tutaj chyba wygrywa Samsung — super AMOLED, 5,7-cala i rozdzielczość QHD. Czego chcieć więcej?! No, może prostej powierzchni. Dla mnie to jednak zbyt dużo nowoczesnej technologii, która nie ma pokrycia w użyteczności. Przypisałem belce skrótów Edge kontakty i aplikacje, ale odkąd to zrobiłem i tak sięgam po nie w konwencjonalny sposób.
Apple pokazuje własną wizję na rozbudowanie interakcji ze smartfonem — 3D Touch. To była pierwsza rzecz, jaką sprawdzałem po uruchomieniu iPhone’a 6s Plus. Na początku musiałem nauczyć się wyczucia siły nacisku: jak nacisnąć, żeby faktycznie wydobyć dodatkowe menu z ikony aplikacji, a nie uruchomić tryb porządkowania ich na pulpicie. Okazuje się jednak, że już tego samego dnia korzystałem z tej funkcji tylko po to, żeby ułatwić sobie życie.
Tę potyczkę — wygięte krawędzie Galaxy S6 Edge+ kontra iPhone 6s 3DTouch uznaję jednak za nierozstrzygniętą, bo o o ile Apple wpadło na genialny pomysł, to jeszcze musimy poczekać aż deweloperzy dostosują swoje aplikacje do nowej funkcjonalności. Z kolei krawędzie Edge może nie są funkcjonalne, ale czynią ten smartfon jednym z piękniejszych urządzeń, jakie dotąd używałem.
Bo design też ma znaczenie! iPhone 6s Plus, pomimo wzmocnionego materiału, nie doczekał się choćby jednej znaczącej poprawy design. No może oprócz nowego koloru, który w świetle dziennym wygląda bardzo przyjemnie. I nie wstydziłbym się posiadania różowego iPhone’a, dopiero co skończyłem testować Sony Xperię Z5 Compact, której kolor miał znacznie intensywniejszy odcień.
Samsung też do szaraczków nie należy — otrzymałem złoty wariant kolorystyczny, który w męskim gronie także mógłby spotkać się z dezaprobatą. Zadam Wam proste pytanie — mielibyście opory przed korzystaniem ze złotego lub różowego telefonu?
Wydajność także ma ogromne znacznie, bo w końcu mówimy o crème de la crème mobilnej technologii. Nie będę się wdawać w zbytnie szczegóły, ale warto porównać wyniki z GFXBench. Na szersze porównanie jeszcze przyjdzie czas.
Takie są moje pierwsze wrażenia, mam nadzieję, że w czasie testowania wykrystalizuje mi się odpowiedź na pytanie zadane w tytule postu. Czy Wy już macie swojego faworyta? Publikacja testów Samsung Galaxy S6 Edge+ i iPhone 6s Plus już niebawem. Jeśli macie jakieś pytania do testów, śmiało piszcie w komentarzach!
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.