Firma RIM opublikowała wyniki za I kwartał bieżącego roku finansowego (dla firmy zakończył się on w maju). Przychody firmy wyniosły 4,9 mld dolarów, podczas gdy analitycy wspominali wcześniej o kwocie 5,1 mld dolarów. Czysty zysk ukształtował się na poziomie 695 mln dolarów (zapowiadano 769 mln dolarów) – jak widać, nastały ciężkie czasy dla kanadyjskiego producenta urządzeń mobilnych.
Na kiepskich wynikach za poprzedni kwartał problemy się nie kończą – firma dokonała korekty w prognozach na obecny kwartał. Według nowych analiz, zaplanowano zysk w rozmiarze 0,75-1,05 dolara na akcję (wcześniej wskaźnik ten wynosił 1,4 dolara). Prognoza dotycząca przychodów zmieniła się z kolei z $4,8 mld na $4,2 mld. Po opublikowaniu raportu cena akcji producenta BlackBerry spadła o 15%. Od początku roku firma ciągle nurkuje na giełdzie.
Jako główną przyczynę pogorszenia pozycji RIM na rynku, wymienia się wzrost konkurencji ze strony Apple i Google. Kanadyjczycy poinformowali także, iż premiery kilku nowych urządzeń muszą zostać przełożone na późniejsze terminy. Zarząd firmy postanowił poszukać oszczędności i przymierza się do zwolnień w firmie (zaczną się już niedługo).
Pozytywnym zjawiskiem w zakresie rynkowej działalności RIM jest z pewnością wysoki popyt na tablety PlayBook. Wiosną firma sprzedała 500 tys. takich urządzeń (analitycy spodziewali się, iż wskaźnik ten wyniesie 360 tys.). Niestety, sprzedaż smartfonów nie wygląda już tak kolorowo. W minionym kwartale sprzedano 13,2 mln BlackBerry, a latem zamierzano sprzedać 14 mln tych urządzeń. Teraz mówi się o 11-12,5 mln. Czas pokaże, czy i te prognozy nie były zawyżone.
Źródło: Reuters
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.