HTC pomału zaczyna zdradzać nam swoje plany na przyszły rok, a to wszystko przez głęboką wiarę w sukces zaprezentowanego niedawno One A9. Czy Tajwańczycy mają rzeczywiste podstawy do takiego myślenia?
HTC nie może zaliczyć tego roku do udanych. Tajwańczycy szukali dla siebie jakiejś deski ratunku i tak powstał One A9. Cóż, w czasie oficjalnej prezentacji tego urządzenia nie kryłem swojego zawodu, jednak tak naprawdę moje zdanie niewiele znaczy, przynajmniej w porównaniu ze zdaniem potencjalnych klientów. HTC wierzy, że świat zakocha się w ich nowym dziecku i zrobi wszystko, by tak się stało.
Tajwańczycy spodziewają się sporego wzrostu przychodów w czwartym kwartale tego roku, który oczywiście będą zawdzięczali swojemu najnowszemu dziecku. HTC nie zamierza jednak biernie czekać na sukces, dlatego ma zamiar wejść w daleko idącą współpracę z operatorami telekomunikacyjnymi na całym świecie, oferując spore profity za promowanie swojego produktu. To właśnie operatorzy mają odpowiadać za 80% sprzedaży nowego flagowca Tajwańczyków.
Powiedziałem flagowca, bo HTC One A9 ma być właśnie topowym urządzeniem firmy aż do prezentacji kolejnego smartfonu z linii M i Butterfly. Seria A i E będzie reprezentowała telefony ze średniej i wyższej półki, a rodzina Desire obejmie tańsze średniaki i budżetowce. Podział ten jest dość przejrzysty i z grubsza odpowiada dzisiejszej strategii, dlatego warto pochwalić HTC za trzymanie względnego porządku w swoim portfolio (z pozdrowieniami dla pewnej firmy). Troszkę trudniej mi pochwalić HTC za chęć zmiany designu.
Wielu z gsmManiaKów (w tym i ja) zarzucało HTC zbytnie ,,męczenie” jednego designu (a szczególnie czarnego paska z logiem firmy). Tajwańczycy postanowili posłuchać głosu konsumentów, co zaowocowało pojawieniem się właśnie One A9, który będzie podstawą przy opracowywaniu designu kolejnych urządzeń. Nie będę ukrywał, że nie jest to zmiana na którą liczyłem i na którą liczyła większość z was. Nawet nie chodzi tu o uderzające podobieństwo do ostatnich smartfonów firmy Apple (które według HTC pierwsze skopiowało ich produkt), a o marnotrawienie miejsca i mam tu na myśli przyciski funkcyjne na ekranie.
HTC twierdzi, że One A9 ,,otwiera przez nimi nowy etap, który będzie cechował się elegancją”, ale moim zdaniem prawdziwie elegancki był ich flagowiec z 2013 roku, czyli One M7. I to jest jeden z wielu powodów, przez który nie wierzę już w sukces HTC – bo cofając się sukcesu odnieść nie można.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.