Bateria
O ile w poprzednich rozdziałach telefon wypadał nieźle, tak w tym można powiedzieć, że bryluje. Pod obudową drzemie bowiem ogromne, litowo-jonowe ogniwo o pojemności 5200 mAh. Jest to wartość niezaprzeczalnie imponująca w wypadku smartfona. Co więcej, po ściągnięciu tylnej klapki mamy swobodny dostęp do baterii.
Wydajność energetyczna jest równie imponująca, co pojemność akumulatora. W naszych testach urządzenie wypadło najlepiej ze wszystkich dotychczas testowanych smartfonów, deklasując dotychczasowego lidera – Kruger&Matz DRIVE 3. W „cyklu mieszanym” i przy jasności ustawionej na 1/3 skali nie jest problemem używanie telefonu przez 3 dni bez ładowania. Jeśli będziemy troszczyć się o niskie zużycie energii i zmniejszymy jeszcze jasność, możemy ten czas wydłużyć nawet do 4/5 dni. Aż przypominają się stare, dobre czasy telefonów bez ekranów dotykowych!
Oto rezultaty naszych testów, zestawione z dotychczasowym liderem tabeli:
Producent nie przewidział żadnych systemowych funkcji wspierających oszczędzanie energii oprócz prostego trybu, który uruchamia się przy niskim poziomie naładowania baterii. Z drugiej strony, przy takich osiągach nie jest to funkcja bardzo potrzebna. Poza tym, Cubot rekompensuje ten brak obecnością całkiem nowej funkcji ładowania innych urządzeń przez złącze micro USB. Dzięki temu telefon możemy także traktować jako swego rodzaju power bank.
Aparat fotograficzny
Aparat główny Cubota H1 ma rozdzielczość 13 megapikseli i od strony technicznej wiadomo o nim jedynie tyle, że posiada przysłonę f/2.2 i ogniskową o długości 4 mm. Nie jest znany producent sensora, ani optyki.
Aplikacja aparatu nie została w żaden sposób zmodyfikowana względem domyślnej. Umożliwia ona regulację paru podstawowych parametrów (ekspozycja, balans bieli, zapobieganie migotaniu, rozdzielczość i ISO) oraz pozwala wybrać jeden spośród 6 podstawowych efektów kolorystycznych. Mamy też możliwość aktywowania trybu HDR, diody doświetlającej, trybu śledzenia ruchu i panoramy. Ogólnie, interfejs jest responsywyny, a zdjęcia są robione bardzo szybko.
Jakość zdjęć
Jakość zdjęć wykonywanych Cubotem jest poprawna, ale niestety nic więcej. W dobrych warunkach, czyli gdy światła zastanego jest pod dostatkiem, fotografie wychodzą ostre, mają całkiem ładną kolorystykę i dobrze dobraną wartość ekspozycji. Problemy zaczynają się w momencie, gdy okoliczności zaczynają mocno odbiegać od normy. Przy mocnym świetle nietrudno o prześwietlone, pokryte bladą poświatą zdjęcie, a w warunkach nocnych czy wieczornych ujawnia się bardzo widoczne ziarno, szczególnie na jednolitych kolorystycznie powierzchniach.
Mamy możliwość ręcznego ustawiania wartości ISO w zakresie 100-1600. Co ciekawe, w trybie automatycznym urządzenie wskakuje często na wartości wyższe, sięgające nawet 2270. Wówczas ziarno wręcz przeszkadza w odbiorze fotografii nawet na ekranie telefonu.
Jakość filmów
Telefon rejestruje filmy kiepskiej jakości. Kuleje zarówno szczegółowość, jak i płynność materiału wideo. Jeśli nie planujemy prezentować go na dużym ekranie warto zmienić w ustawieniach jakość z „Wysoka” na „Wysoki”. Plik VGA, mimo teoretycznie drastycznej zmiany rozdzielczości wcale nie jest wyraźnie mniej szczegółowy od domyślnego 720p (30 kl/s), a płynność zdecydowanie zyskuje.
Selfie
Do robienia zdjęć autoportretowych służy 8-megapikselowy aparat, z nagrywaniem wideo w jakości VGA. Niestety, mimo obiecującej rozdzielczości zdjęć, ich rzeczywista jakość stoi na poziomie dużo niższym, niż można oczekiwać. Fotografiom brakuje przede wszystkim ostrości, wydają się zamazane i często mocno zaszumione, nawet w sprzyjających warunkach oświetleniowych (przykład poniżej).
Wideo niestety trzyma podobny poziom. Do wideorozmów pewnie wystarczy, ale wspomniane 8 megapikseli rozbudzało odważniejsze fantazje…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.