Firma HTC chyba pierwszy raz od bardzo dawna pozytywnie mnie zaskoczyła. W sieci pojawiła się bowiem informacja o One X9 – pierwszym smartfonie tej firmy od dawna, który moim zdaniem ma szansę odnieść sprzedażowy sukces, a to dzięki wyśrubowanej specyfikacji i stosunkowo niskiej cenie.
HTC w ostatnim czasie pokazało brak pomysłu na siebie, czy to wydając kolejnego klona w postaci One M9e, czy prezentując smartfon iPhonopodobny w wyjątkowo wysokiej cenie, jakim jest One A9. Mogłoby się wydawać, że Tajwańczykom brakuje już jakichkolwiek pomysłów i postanowili ono kurczowo trzymać się ogranych do granic możliwości rozwiązań, jednak dzisiejszy dzień przyniósł pierwszą od dawna jaskółkę nadziei – w sieci pojawiły się bowiem pierwsze informacje o HTC One X9, który moim zdaniem zapowiada się fenomenalnie.
HTC One X9 będzie prawdziwym flagowcem z krwi i kości, o czym świadczy jego prawdopodobna specyfikacja. Za wydajność tego urządzenia ma bowiem odpowiadać Qualcomm Snapdragon 820 i/lub MediaTek Helio X20 (całkiem możliwe, że na rynku pojawią się dwie różne wersje), czyli flagowe jednostki dwóch największych graczy na rynku procesorów mobilnych. Oba procesory powinny zagwarantować temu urządzeniu topową wydajność, oczywiście pod warunkiem, że zostaną one dopracowane przez obu producentów. Wsparciem dla tych jednostek będzie 3/4-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM, w zależności od wybranego wariantu pojemnościowego – 3GB zarezerwowane będą najprawdopodobniej dla wersji z 32GB dyskiem, a 4GB dla wersji 64/128GB. Osobiście mam nadzieję, że nie zabraknie miejsca dla slotu na karty pamięci, ale na ten temat nie ma żadnych informacji. Nie będzie się trzeba również martwić o wydajność energetyczną, ponieważ znajdzie się tutaj również miejsce dla baterii o pojemności 3500 mAh.
Na bogato będzie również w przypadku aparatów fotograficznych, gdyż na froncie znajdzie się 4-megapikselowa kamerka, zaś aparat główny będzie miał rozdzielczość aż 23-megapikseli i prawdopodobnie będzie on wsparty przez optyczną stabilizację obrazu (skoro znalazła się w średniaku, to tutaj też musi). Co prawda to nie megapiksele robią zdjęcia, jednak na szczęście dla HTC statystyczny nabywca o tym nie wie, więc na papierze cyfra ta imponuje. Największą niewiadomą jest wyświetlacz, o którym wiemy w zasadzie tylko jedno – obraz będzie wyświetlany w rozdzielczości 2K (2560×1440), a przekątna (sam stawiałbym na 5-5.5 cala, a zwłaszcza na dolną granicę tego przedziału) i technologia (może AMOLED jak w One A9?) pozostają tajemnicą.
Po raz pierwszy od dawien dawna warto zwrócić uwagę na design urządzenia od Tajwańczyków, które w końcu wygląda trochę inaczej. Jak widzicie na załączonym obrazku HTC One X9 nie będzie przypominał żadnego smartfonu ze stajni ani tego, ani żadnego innego producenta. Co prawda mam wrażenie, że gdzieś już podobne urządzenie widziałem, ale nie jestem w tym momencie w stanie skojarzyć gdzie i kiedy, więc tym lepiej dla HTC. Warto również zwrócić uwagę na obecność stereofonicznych głośników BoomSound oraz przeniesienie przycisków funkcyjnych Androida pod ekran, o co wielu fanów Tajwańczyków prosi od dłuższego czasu.
Równie interesująca jest prawdopodobna cena HTC One X9, która ma oscylować w okolicach 470 dolarów za najsłabszy wariant pojemnościowy, więc cena na naszym rynku powinna być zbliżona do tej, jaką tajwański producent życzy sobie za HTC One A9. To wszystko na papierze wygląda tak świetnie, że aż nieprawdopodobnie. Ma szczerą nadzieję, że One X9 nie jest żadnym wymysłem, a realnie opracowywanym urządzeniem, bo właśnie czegoś takiego brakowało temu producentowi i dzięki świetnej ,,papierowej” specyfikacji ma ono szansę na spory sukces. Oby tylko HTC nie ograniczyło dostępności tego sprzętu i przede wszystkim postarało się o marketingową oprawę, bo z tym niestety nie jest u nich najlepiej i to już od dłuższego czasu.
Źródło: PhoneRadar, Nowhereelse
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.