Wydawać by się mogło, że trudno zdecydować, który telefon jest lepszy: Apple’a czy Samsunga. Oto 5 powodów, dla których lepiej sięgnąć po smartfon z rodziny Galaxy S6.
Artykuł sponsorowany
Po pierwsze: bateria
Każdy, kto miał szansę dłużej korzystać z iPhone potwierdzi, że zamontowana w nim bateria nie jest nazbyt wydajna. Choć system iOS słynie z dobrej optymalizacji, to w codzienne podłączenie iPhone’a do ładowarki stanie się koniecznścią . Nawet wprowadzenie trybu oszczędzania energii, który pojawił się w najnowszej odsłonie systemu od Apple’a nie pomogło w osiągnięciu drastycznie dłuższych przebiegów na pojedynczym ładowaniu. W naszych redakcyjnych testach, które przeprowadzamy przy użyciu tych samych procedur testowych, flagowe telefony z rodziny Galaxy wypadły zauważalnie lepiej, niż konkurencyjne modele z iOS.
Samsung wprowadza też dodatkowe usprawnienia w postaci np. Trybu bardzo niskiego zużycia energii, który w sytuacji kryzysowej znacznie okroi funkcjonalność smartfonu zawężając jego możliwości do komunikowania się z innymi, ale dzięki temu uda się znacznie wydłużyć czas pracy na pojedynczym ładowaniu. Z drugiej strony, jeśli już mamy możliwość podładowania baterii, to Samsung Galaxy S6 znacznie szybciej uzupełni swoje braki. Naładowanie ogniwa od 10 – 100% zajmuje mu ok. 80 minut. Już po kwadransie ładowania możemy mieć pewność, że telefon zgromadził energię na kilka godzin działania.
Po drugie: ekran
Spór między tym, kto ma lepszy ekran można uznawać za trudny do rozstrzygnięcia — zarówno Apple, jak i Samsung korzystają z matryc o najwyższej jakości. Sęk w tym, że choć wyrazisty i świetnie skalibrowany, ekran Retina bazuje na technologii IPS, która nie daje tak głębokiego i nasyconego obrazu, jak matryce Super AMOLED stosowane przez Samsunga. Z takim ekranem spotkamy się w każdym modelu Galaxy z wyższej półki, choć zdarzają się też modele znacznie bardziej przystępne cenowo, np. Samsung Galaxy J5.
Nie można też powiedzieć, że iPhone posiada za małą rozdzielczość, bo tą wybiera pod kątem konkretnego współczynnika zagęszczenia pikseli na cal. Z drugiej jednak strony wyświetlacz Samsunga Galaxy S6 wyświetla obraz w ok. 1,3-krotnie wyższej rozdzielczości od ekranu iPhone’a 6s Plus, co pozwala na jeszcze bardziej wygładzone czcionki i bardziej szczegółowe fotografie oraz filmy. Taka matryca zadowoli też wszelakich entuzjastów rzeczywistości wirtualnej, która dzięki takim rozwiązaniom jak Google Cardboard ma szansę na dużą popularność.
Po trzecie: system
iOS 9 jest bardzo fajnym systemem — lekkim, płynnym i funkcjonalnym, ale w wyniku ciągłego rozwijania i udoskonalania Androida i nakładki Samsunga, system Apple’a zaczyna pozostawać w tyle pod kątem dodatkowych funkcjonalności. iPhone wciąż pozostaje bezkonkurencyjny pod kątem integracji z pozostałymi urządzeniami z tej samej rodziny, ale jeśli chodzi o dodatkowe oprogramowanie i możliwości, Samsung bardzo poszedł do przodu. Najczęściej wymienianą funkcją w takim porównaniu jest tryb wielu okien, który pozwala w pełni wykorzystać potencjał dużego ekranu.
Jak wiadomo, wśród członków rodziny Galaxy S znajdziemy modele z 5,1-calowym ekranem — S6 i S6 Edge oraz 5,7-calowym, który zamontowano w Samsungu Galaxy S6 Edge Plus. Taka przekątna pozwala na wygodne korzystanie z dwóch aplikacji współdzielących jeden obszar ekranowy, a ponieważ rozdzielczość matrycy jest wysoka, zawartość obu programów pozostaje czytelna. W iOS 9 pojawiła się analogiczna funkcja o nazwie Split View, ale zawitała ona wyłącznie w wersji pisanej na iPady — Air 2 oraz iPada mini 4.
Samsung nie przebiera w środkach i stara się maksymalnie ułatwić pracę ze smartfonem, dlatego pojawia się też tryb ułatwienia upraszczający interfejs, aby umożliwić mniej rozeznanym użytkownikom korzystanie z najnowszych modeli Galaxy. Z kolei jeśli ktoś ma problemy z obsługą dużego ekranu, możemy znaleźć tryb obsługi jedną ręką zmniejszającą zwartość wyświetlacza do małego okna — funkcję znacznie wygodniejszą od Reachability, które znajdziemy w iPhone’ie.
W kwestii dodatkowego oprogramowania Samsung nie przoduje, ale utrzymuje wyrównany poziom z produktami Apple’a. Znajdziemy asystenta S Health monitorującego aktywność fizyczną, jest też S Terminarz, a w sklepie Galaxy Apps Samsung systematycznie udostępnia za darmo treści premium oraz rozbudowuje bibliotekę aplikacji Galaxy Essentials, która poszerzy funkcjonalność telefonu o np. tryb dziecka.
Po czwarte: uniwersalność
Apple stworzyło zamknięte środowisko, w którym panuje ład i porządek, ale też swego rodzaju dyktatura. iPhone’y korzystają ze złącza Lightning, dlatego pożyczenie od kogoś kabla bywa kłopotliwe, strumieniowanie obrazu do ekranu zewnętrznego wymaga dodatkowego sprzętu z logo Apple’a, a wysyłanie plików między urządzeniami przenośnymi zmusza do szukania alternatyw, bo iPhone’y mogą dzielić się plikami przy pomocy technologii AirDrop, które posiadają wyłącznie produkty z logo Apple. Nawet przeniesienie plików z komputera na iPhone’a bywa kłopotliwe, bo wymaga instalacji iTunes.
Android w tej kwestii jest znacznie bardziej otwarty — pozwala na synchronizację danych z każdego komputera, niezależnie od zainstalowanego na nim oprogramowania, korzysta ze sprawdzonych metod wysyłania plików pomiędzy urządzeniami, wspiera technologię NFC, która znacznie usprawnia sposób łączenia z innymi smartfonami, a przy tym wspiera też akcesoria OTG. Jasne — tak samo jak z iPhone’em, tak i tu będzie potrzebna przejściówka, ale pozwoli ona na obsłużenie różnych urządzeń (myszki, dysku czy pamięci zewnętrznej). A płatność Samung Pay, który jest w trakcie wprowadzania do Polski ma szansę na szybsze zadomowienie się, niż Apple Pay.
Po piąte: dodatkowe wyposażenie
Wydawać by się mogło, że to Apple jest wyznacznikiem tego, co nowatorskie i innowacyjne, ale w gruncie rzeczy to Samsung przoduje w kwestii poszerzania swoich telefonów o niecodzienne rozwiązania. W podstawowym wyposażeniu znajdziemy np. pulsometr, który poszerzy dane gromadzone przez aystenta zdrowia, czy moduł bezprzewodowego ładowania, który udało się zmieścić w bardzo cienkiej obudowie Samsunga Galaxy S6, S6 Edge i S6 Edge Plus. Nie zapominajmy też o wygiętych krawędziach ekranu w wariancie Edge!
Fakt faktem, że podobnie jak Apple, tak i Samsung nie montuje wejścia na kartę pamięci w swoich najdroższych modelach, ale w wersji podstawowej Galaxy S6 urządzenia znajduje się dwukrotnie więcej miejsca, niż w wersji podstawowej iPhone. Możemy więc zmieścić więcej filmów 4K nagrywanych 16-megapikselowym aparatem. Taki obszar wystarczy też na zgromadzenie całkiem sporej biblioteki muzycznej i aplikacji. Ponad to otrzymujemy 50 GB przestrzeni w usłudze Dropbox.
Co się bardziej opłaca?
Według Ceneo.pl prawie każdy wariant Samsunga z serii Galaxy S6 jest tańszy od analogicznego modelu iPhone’a. Wystarczy porównać cenę Samsunga Galaxy S6 64 GB (ok. 2 tys. złotych), gdzie iPhone 6 64 GB kosztuje 2,9 tys. złotych.