Wczoraj informowaliśmy Was o ambitnych planach firmy HTC, która zamierza znacznie zwiększyć sprzedaż swych urządzeń mobilnych i na stałe zagościć wśród liderów tej branży. Plany te mogą być oczywiście zrealizowane, ale zdaniem analityków, azjatycki producent przecenił swoje możliwości i zderzy się pod koniec roku z brutalną rzeczywistością.
Pisaliśmy już, iż tajwańska korporacja zamierza w tym roku zrealizować ponad 50 mln smartfonów (wymienia się tu liczbę nawet 54 mln „inteligentnych telefonów”). Firma zawiesza sobie tak wysoko poprzeczkę na podstawie dynamicznego rozwoju i rosnącej sprzedaży. Wystarczy wspomnieć, iż w czerwcu 2011 roku HTC sprzedało o blisko 88% więcej smartfonów niż w analogicznym okresie 2010 roku. Bazowanie na wynikach z przeszłości może jednak nie wystarczyć.
Pierwszy kwartał bieżącego roku firma zamknęła z wynikiem 9,7 mln sprzedanych smartfonów. Jeśli dodamy do tego 11,5 mln z drugiego kwartału, to otrzymamy liczbę 21,2 mln sztuk. Czy jest zatem możliwe, by tajwański producent sprzedał w obecnym półroczu ponad 30 mln słuchawek? Biorąc pod uwagę presję ze strony innych producentów, należy w to powątpiewać. Konkurencja nie śpi – oprócz wspominanego już wczoraj ZTE, także inne korporacje ostrzą sobie zęby na nowych użytkowników smartfonów.
Samsung podbija branżę mobilną swym nowym flagowym telefonem Galaxy S II, który bije rekordy sprzedaży, Apple zwiększa zamówienia na pierwszą partię Iphone’a 5. Warto też pamiętać, iż pod koniec roku do gry zamierza się włączyć Nokia ze słuchawkami z Windows Phone. W obliczu tych wydarzeń HTC powinno szybko skorygować swoje prognozy, by potem inwestorzy nie doznali szoku.
Źródło: Reuters
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.