Głośnik multimedialny gra głośno — maks. 84 dB – ale jakość jest odtwarzanej muzyki jest kiepska. Dźwiękowi wyraźnie brakuje bardziej obecnych basów, które wyparły tony wysokie. Przy maksymalnej głośności jest zachowana czystość odtwarzanej muzyki, ale i tak zalecałbym przyszłemu użytkownikowi decydować się na używanie słuchawek.
Telefon posiada funkcję dual-SIM, a co ważne, jest kompatybilny z siecią Aero2, dzięki czemu możemy cieszyć się darmowym internetem. Warto jednak zauważyć, że kiedy będziemy prowadzić rozmowę głosową na jednym numerze, drugi będzie nieaktywny. W ustawieniach systemowych znajdziemy natomiast dodatkowe opcje, w tym możliwość przypisania konkretnej karcie obsługę rozmów, wiadomości tekstowych i transmisji danych.
Niektórym mogłoby się wydawać, że Elephone Trunk ma dość spory ekran, ale zainstalowana klawiatura do wpisywania tekstu oraz dialer pozwalają na wprowadzanie danych przy użyciu kciuka jednej dłoni. Jakość rozmów głosowych oferowana przez Trunk’a jest dobra — głośnik jest wystarczająco mocny, aby można było zrozumieć dzwoniącego, ale nie jest to nazbyt wysoki poziom. Osoby często dzwoniące sporadycznie mogą mieć powody do narzekania.
Wbudowany moduł Wi-Fi działa w standardach 802.11 b/g/n i obsługuje jeden zakres sieci (2,4 GHz). Na ogół nie miałem żadnych problemów z działaniem modułu, choć raz nie udało mi się połączyć z domowym routerem, nie jestem więc pewny po czyjej stronie jest wina, bo testowany w tym samym czasie Elephone M2 nie miał żadnych problemów z tym samym routerem.
Czułość modułu jest standardowa dla tej półki cenowej, tzn. telefon nie ma kłopotu z zasięgiem sieci bezprzewodowej tak długo, jak długo znajdujemy się blisko routera. Jeśli zmienimy kondygnację, wówczas połączenie zostanie utracone.
Sprawdziłem też, jak sobie radzi GPS ze wsparciem ze strony technologii Qualcomm IZat. Jak można zauważyć na zamieszczonej mapce, Elephone Trunk stara się odwzorować moją ścieżką (zaznaczona na zielono), ale zdarza mu się zabłądzić. W warunkach miejskich nawigacja może wymagać wsparcia ze strony A-GPS-u, ale już poza miastem spisze się niezależnie od dostępu do sieci komórkowej.
Urządzenie posiada 16 GB pamięci wbudowanej, którą możemy rozszerzyć o kartę microSD. Udało mi się sprawdzić nośnik o pojemności 64 GB i był on rozpoznawany przez telefon. Istnieje też możliwość przenoszenia aplikacji na kartę pamięci (transportowany jest wyłącznie plik APK) oraz możliwość wybrania domyślnego nośnika danych — wbudowanego lub zewnętrznego. Telefon nie obsługuje akcesoriów OTG, nawet tych najprostszych jak np. myszki, ale istnieje możliwość bezprzewodowego strumieniowania obrazu za pomocą technologii Miracast.
Na pewno nikt nie spodziewa się po Elephonie Trunku dużej wydajności sprzętowej, ale zaskoczyło mnie, że telefon nie pracuje w oparciu o MediaTeka, których jest tak popularny wśród tańszych modeli. Zamiast tego producent zamontował Snapdragona 410 z 4-rdzeniowym procesorem o taktowaniu 1,2 GHz, grafiką Adreno 306 i aż 2 GB pamięci operacyjnej.
Takie zestawienie powinno wystarczyć do niezbyt wymagających aplikacji i prostszych gier, ale czasami zdarzało się, że miałem problemy z płynnością działania natywnej przeglądarki. Pomimo tych ekscesów, ogólna sprawność systemowa jest dobra i nie zauważyłem większych problemów z płynnością animacji, kiedy szybko zmieniałem aplikacje.
Warto porównać wydajność modelu z telefonami sprzedawanymi w mniej więcej tej samej cenie (ok. 450 zł) i mój wybór padł na Sony Xperię E4 i myPhone’a L-Line. Oba pracują w oparciu o MediaTeka, dlatego warto jeszcze Kruger&Matz FLOW i Samsunga Galaxy A5, aby zobaczyć, czy zamontowany w nich Snapdragon 410 pozwolił na wyższe noty w benchmarku, a konsekwentnie lepszą wydajność.
Niestety, Elephone Trunk nie ukończył testu PC Mark, ale AnTuTu oraz testy sprawdzające wydajność graficzną wypadły dobrze. Model poradzi sobie z grami znacznie lepiej niż telefony oparte na MediaTekach — Sony Xperia E4 czy myPhone L-Line. Wiadomo, że zdobyte noty nie są szalenie wysokie — zaledwie 2,6 tys. punktów w teście 3DMark Extreme pokazują niewielkie możliwości w grach.
Udało mi się uruchomić najpopularniejsze tytuły — Asphalta 8 i Dead Trigger 2, pierwszy na średnich detalach, a drugi na niskich ustawieniach graficznych, gdzie faktycznie telefon pozwala na zachowanie odpowiedniej płynności animacji. Większość prostszych gier nie będzie stanowić problemu, ale jeśli liczymy na tanią maszynkę do grania, to Elephone Trunk z pewnością nie sprosta temu zadaniu.
Co ciekawe, zdarzają się momenty, kiedy temperatura obudowy staje się wyraźnie wyższa. Zazwyczaj miało to miejsce podczas lekkiego przycięcia się przeglądarki internetowej. To zaskakujące zjawisko, bo pod większym i stałym obciążeniem, np. podczas grania, temperatura obudowy w okolicach aparatu głównego wynosi maksymalnie 36 st. C, a procesora 55 st. C.
Elephone Trunk działa w oparciu o Androida Lollipop w wersji 5.1.1, którego wzbogacono nakładką zmieniającą podstawowe elementy systemowe. Inne są ikony, nie ma też standardowej siatki aplikacji, która została przerzucona na pulpit.
Takie rozwiązanie jest wygodne, ale wymaga przyzwyczajenia, ponieważ system porządkuje wszystkie programy przypisując nowe pozycje pobrane ze sklepu do różnych katalogów. Czasami trudno się połapać, gdzie co jest. Warto nadmienić, że system został odpowiednio spolszczony, toteż nie natkniemy się na żadne obcojęzyczne pozycje.
Spośród aplikacji dodanych warto wyróżnić program do zarządzania powiadomieniami, aplikację prowadzącą historię pobieranych plików oraz menadżer zasobów systemowych służący do optymalizowania działania Androida.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
mObywatel oficjalnie zapowiedział odebranie dostępu do aplikacji pewnej części użytkowników. Ci, którzy nie zdążą zareagować,…
Szukasz dla siebie gamingowego laptopa w czasie promocji związanych z Black Friday? To Acer Nitro…
HONOR 300 Pro pojawił się na oficjalnej stronie przed premierą. Znamy jego konfiguracje pamięciowe, dostępne…
Niech mi ktoś powie, że TECNO POP 9 nie ma w sobie czegoś z iPhone'a,…
Premiera OPPO Reno 13 oraz OPPO Reno 13 Pro odbędzie się za kilka dni. Potwierdzono…
YouTube wzbogaca się o rewelacyjną nowość. Chodzi o dubbing AI, który na swoich kanałach będą…