Urządzenie działa pod kontrolą najnowszej wersji Androida na smartfony czyli 2.3 Gingerbread. System działa bardzo sprawnie i naprawdę nic nie budzi zastrzeżeń. Procesor dwurdzeniowy i spora ilość RAMu spokojnie spełniają wymagania OS. Dzięki niemu dostajemy kilka przydatnych funkcji, takich jak menedżer pobierań czy możliwość prowadzenia wideorozmów. Sporym minusem, wynikającym na spółkę z systemu i zastosowanej rozdzielczości, to nierozwiązana dotychczas kwestia problemów z rozdzielczością w wielu aplikacjach i grach. Występują tu znane z gier JAVA czarne pasy na dolnym i prawym brzegu ekranu.
HTC zmieniło również listę aplikacji. Nie uświadczymy tutaj tej podstawowej, będącej jedną z głównych cech rozpoznawczych wspomnianej wersji Androida. Zamiast płynnie przewijanej listy z ”oddalającymi” się skrajnymi ikonami, mamy do czynienia z rozwiązaniem skokowym. Aplikacje są wyświetlane w swego rodzaju blokach. Do tego mamy dostęp do pobranych programów oraz tych najczęściej używanych. Osobiście za jedyną zaletę uważam tę ostatnią zakładkę, a samo porzucenie płynnego przewijania jest chybione.
System systemem, ale HTC wyróżnia się czymś innym i w zasadzie bardziej istotnym niż sam OS. Mowa tu rzecz jasna o słynnym interfejsie HTC Sense, którego trzecia wersja swoją premierę ma właśnie na Sensation. Całość prezentuje się rewelacyjnie. Trójwymiarowe przejścia między ekranami (które jednak potrafią się czasem nieznacznie przyciąć), jeszcze więcej animacji, a także zmiana w jednej z większych bolączek wcześniejszych edycji tej nakładki, czyli lockscreena. Do tej pory użytkownicy musieli sięgać po zewnętrzne aplikacje, by ekran blokowania wyposażyć w cokolwiek, poza pojedynczą opcją odblokowania ekranu. Na całe szczęście HTC dostrzegło tę kwestię i zastosowało całkiem ciekawe rozwiązanie. Koniec z przeciąganiem belki, która teraz została zastąpiona przez swego rodzaju krążek (kółko? obręcz?), dzięki której poza odblokowaniem ekranu, możemy również przejść do jednej z czterech dowolnie zdefiniowanych przez nas wcześniej funkcjonalności. Wystarczy tylko chwycić ikonę i przeciągnąć ją wewnątrz owego pierścienia, voila!
W oczy rzuca się poprawiona prezentacja pogody. Już wcześniej cieszyła ona oko dobrymi animacjami. Teraz doszła do tego rewelacyjna, żywa tapeta, o której śmiało można powiedzieć, że przebiła Beautiful Live Weather. Do tego całkowita nowość w postaci dźwięków. Gdy dowiedziałem się o tej opcji sądziłem, że jest to rozwiązanie zrobione na siłę – na całe szczęście głośność jest na rozsądnym poziomie i całość stanowi całkiem przyjemny dodatek.
Jakość rozmów według wszystkich recenzentów jest bardzo dobra. Rozmówcę słyszymy wyraźnie, w drugą stronę jest podobnie. O szumach nie może być mowy, a to dzięki dodatkowemu mikrofonowi zamontowanego w tylnej części urządzenia.
Rzeczą stosunkowo nową u HTC, szczególnie jeśli mówimy o rynku europejskim, jest przednia kamera do wideorozmów. Teraz, gdy Android w pełni obsługuje tę formę komunikacji i nie trzeba w oprogramowaniu robić obejść (jak czynił to przykładowo Samsung), również tajwański producent zdecydował się na zaimplementowanie tego rozwiązania. Jej parametry może nie powalają, bo jest to przestarzałe VGA, ale jakość przechwytywanego obrazu jest naprawdę dobra i w zupełności wystarczy. Jako ciekawostkę dodamy, że smartfon wyposażono w aplikację Lustro, której działania chyba nie trzeba głębiej omawiać 😉
Co do sposobu organizowania kontaktów, to jest to wciąż jedna z mocnych stron HTC. Bardzo intuicyjna książka adresowa obsługująca portale społecznościowe i automatycznie kojarząca kontakty. Ci, którzy mieli do czynienia z jakimkolwiek telefonem tego producenta działającym pod kontrolą Androida, wiedzą o czym mowa. Niestety istnieje tez druga strona medalu… Przy okazji recenzji HTC Desire HD i HTC Gratia, omawiałem sporą niedogodność występującą w urządzeniach wielu producentów. Mówię tu o opcji szybkiego wybierania. Po wciskaniu kolejnych cyfr, lista kontaktów zawęża się do tych, które zawierają w swoich numerach podaną sekwencję. Niestety nie są wyszukiwane cyfry 'ze środka', a więc gdy pominiemy kod kraju przed numerem, kontakt zwyczajnie nie zostanie wyświetlony. Napisałem to wcześniej i z wielkim bólem piszę ponownie – ogromny minus za taką bzdurę, która strasznie utrudnia życie, a dla programisty jest 5-minutową robotą.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…