Pod tylną klapką znajdziemy baterię o skromnej pojemności 2000 mAh. Parametry ogniwa zestawione ze specyfikacją reszty podzespołów mogą wzbudzać pewne obawy w kwestii wydajności energetycznej. Czy są one uzasadnione?
I tak, i nie – wszystko zależy od sposobu użytkowania telefonu. Przy intensywnym eksploatowaniu urządzenia, rzeczywiście, poziom energii topnieje w szybkim tempie. Jak sami możecie zobaczyć na wykresach prezentujących wyniki testów, przeglądając internet za pomocą sieci WiFi rozładujemy telefon w nieco ponad 5 godzin. Naprawdę nie trudno skrócić ten czas do 3 lub 4 godzin przeplatając używanie przeglądarki z aplikacją YouTube, nie mówiąc już o podbiciu jasności w najwyższe rejony czy uaktywnieniu połączenia przez sieć LTE. Podczas umiarkowanego użytkowania telefon wytrzymywał nie dłużej, niż jeden dzień.
Nasz testy tradycyjnie wykonywaliśmy przy jasności sprowadzonej do 120 cd/m2. Rezultaty zestawiliśmy z Infinity pierwszej generacji i modelem Elephone M1, który posiada podobne podzespoły.
Testowany model zaliczył spory regres jeśli chodzi o aparat. 5-megapikselowy aparat główny to według producenta jednostka produkcji Samsunga, ale nie udało mi się znaleźć żadnych danych to potwierdzających – skupmy się więc na tym, co wiemy na pewno. Aparat ma teoretycznie 5 megapikseli, ale fotografie można interpolować do 8 Mpix. Wartość przysłony wynosi f/2.8, a ogniskowa ma długość 3 mm.
Aplikacja aparatu nie jest w żaden sposób zmodyfikowana względem natywnej. Mamy tutaj klasyczny wachlarz funkcji i parametrów Jest tryb HDR, panorama, tryb ożywionego zdjęcia, opcja manualnego ustawiania ISO, ekspozycji, balansu bieli. Program działa stabilnie, ale zdarza mu się dłużej „pomyśleć” zanim wykona zdjęcie.
Nie ma co owijać w bawełnę. Fotografie są po prostu słabe. Nawet w idealnych warunkach brakuje im szczegółowości, a gdy dojdzie do tego drgnięcie ręki, którą robimy zdjęcie, uzyskamy co najwyżej zamazany obrazek. Kolorystyka kuleje. Barwy są wyblakłe, a sceneria, wskutek złego dobierania wartości ekspozycji w trybie automatycznym, jest nienaturalnie zaciemniona.
Nocą, słaba szczegółowość jest uzupełniona dużą ilość szumów, a jasne punkty tracą swój kształt i stają się rozmyte. Niewiele tutaj pomoże nawet ręczna regulacja parametrów ponieważ (szczęście w nieszczęściu) ISO z reguły jest prawidłowo dobierane przez automat.
Jakość filmów niestety idzie w parze z jakością zdjęć. Wideo może być nagrywane maksymalnie w rozdzielczości 720p, przy 30 klatkach na sekundę. Jakość pozostawia sporo do życzenia. O ile płynność nagrania jest poprawna, to szczegółowość obrazu jest bardzo słaba. Co więcej, kolory – podobnie jak w przypadku fotografii – są lekko wyblakłe.
Zdjęcia autoportretowe wykonamy przednią jednostką, która podobnie jak tylna ma matrycę 5-megapikselową. Niestety, nie jest to ten sam sensor, a jeszcze słabszy. Jakość zarówno zdjęć, jaki wideo (VGA 30 kl./s.) nie jest więc dobra.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…