Xiaomi Mi5 to już smartfon w pewien sposób legendarny, gdyż ciągle o nim słychać, ale ciągle nie widać. Na szczęście czas oczekiwania zmierza ku końcowi, a my możemy podziwiać to urządzenie na nowym renderze, który zapowiada pewną niespodziankę, choć nie do końca miłą.
Xiaomi Mi5 powinien zadebiutować w ciągu kilku najbliższych tygodni i być pierwszym smartfonem na rynku ze Snapdragonem 820 – flagowym układem firmy Qualcomm na 2016 rok. Według informacji z portalu Weibo oficjalna prezentacja została wyznaczona na 21 stycznia, a po wyjęciu z pudełka smartfon ten będzie pracował pod kontrolą Androida 6.0 Marshmallow (a może nawet wersji 6.0.1). Potwierdziły się również przecieki na temat zastosowania przez chińskiego producenta technologii 3D Touch, która dzięki rozpoznawaniu różnej siły nacisku wprowadza kilka nowych metod interakcji ze smartfonem, a dzięki zastosowaniu jej przez Apple stanie się wkrótce bardzo popularna.
Jednak to nie koniec wieści na temat Xiaomi Mi5. Do sieci trafił również render prezentujący to urządzenie i jak możecie zauważyć smartfon ten będzie wyposażony w fizyczny klawisz domowy pod ekranem, w którym znajdzie się czujnik biometryczny. Wcześniejsze informacje sugerowały, że chiński producent zdecyduje się na zastosowanie ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych opracowanego przez firmę Qualcomm, jednak według znanego nam analityka o nazwisku Jiutang technologia ta jest jeszcze niedopracowana, więc jej zastosowanie w ciągu najbliższych kilku miesięcy nie będzie w pełni możliwe. Najprawdopodobniej właśnie z tego powodu w Mi5 znajdzie się fizyczny klawisz domowy, gdyż w tych czasach flagowiec bez czujnika biometrycznego raczej nie przejdzie, szczególnie gdy trafia on do coraz tańszych urządzeń.
Na koniec wspomnę jeszcze o przewidywanych cenach Xiaomi Mi5. Otóż według wspomnianej wcześniej informacji z portalu Weibo smartfon ten ma występować w dwóch wariantach, z czego jedna będzie wyceniona na ok. 310 dolarów, a druga na ok. 390 dolarów. Jak na taki sprzęt cena będzie rewelacyjna, ale chińscy producenci (a zwłaszcza Xiaomi) zdążyli już nas do tego przyzwyczaić. Według mnie Mi5 będzie jednym z najważniejszych kandydatów do miano zabójcy flagowców, a OnePlus będzie musiał się solidnie nagimnastykować, by dorównać w przyszłym roku swojemu rodzimemu konkurentowi.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.