Przed miesiącem informowaliśmy Was o ewentualnych zmianach kadrowych w RIM, które miałyby uratować firmę przed upadkiem i umożliwiłyby powrót do światowej czołówki producentów sprzętu mobilnego. Do zmian nie doszło dzięki obietnicom szefów, zapewniających, iż do końca roku wypuszczą siedem nowych smartfonów BlackBerry. Czy to wystarczy, by odzyskać starych klientów i pozyskać nowych?
Dwóm CEO RIM (Mike Lazaridis i Jim Balsillie) udało się zachować stanowiska. Wcześniej zapowiadano, iż ich władza zostanie podzielona, by mogli sprawniej zarządzać kanadyjską korporacją. Prezesi przekonali jednak inwestorów, że mają plan odbudowy pozycji niedawnego giganta na rynku mobilnym. Jednocześnie panowie przyznali, iż firma roztrwoniła wpływy zbierane przez lata. Jednym z głównym powodów wpadki miały być opóźnienie w realizacji nowych produktów.
Mike Lazaridis zapewnił, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy na rynku pojawi się siedem smartfonów BlackBerry, współpracujących z systemem operacyjnym BlackBerry OS 7. Wśród nich należy się spodziewać modelu BlackBerry Bold 9900, którego realizację zaplanowano na sierpień. Warto podkreślić, iż zdaniem niektórych analityków, realizacja nowych urządzeń nie wystarczy RIM do wyjścia z kryzysu. Dla przykładu eksperci z RBC Capital Markets zaproponowali, by kanadyjska firma podzieliła się na dwa odrębne podmioty. Jeden miałby się zająć sferą biznesową, a drugi tworzeniem smartfonów.
Źródło: Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.