Wiemy już, co LG musi poprawić w swoich produktach, jeśli nie chce, aby topowe modele pozostawały w tyle za konkurencją: czas aktualizacji. O ile cena, specyfikacja techniczna i możliwości zachęcają do poważnego zastanowienia się nad Optimusem 3D, o tyle planowany termin aktualizacji pozostawia nieco do życzenia.
Informacja o aktualizacji wczesną jesienią dotyczy użytkowników z Wielkiej Brytanii, co pozwala nam wysnuć założenie, że polscy użytkownicy pierwszego smartfona z wyświetlaczem 3D będą musieli poczekać nieco dłużej. No, chyba, że firma pokusi się o aktualizację dla całego Starego Kontynentu za przysłowiowym jednym rzutem, jednak szczerze mówiąc, wątpię aby tak właśnie było.
Na otarcie łez mogę poinformować wszystkich posiadaczy Optimusa 3D, że Gingerbread dla tego telefonu przyniesie aplikację, która będzie potrafiła „w locie” skonwertować obraz dwuwymiarowy do coraz popularniejszego 3D. Szkoda, że LG od początku wkracza na tak dziwną ścieżkę rozwoju w świecie smartfonów. Zakładałem, że mocne uderzenie rodziny Optimus będzie wyznacznikiem zdecydowanej, stabilnej linii rozwoju smartfonów tej firmy, w tym także w aspekcie oprogramowania. Android 2.3 Gingerbread liczy już sobie nieco ponad siedem miesięcy a do tej pory, jeśli chodzi o topowe smartfony, z największymi problemami boryka się Samsung Galaxy S oraz nowszy, lepszy i z całą pewnością ciekawszy model, jakim jest Optimus 3D. Na rynek właśnie wchodzi EVO 3D, już z Gingerbread’em, co być może dla części użytkowników będzie mieć kolosalne znaczenie i wybiorą komórkę od HTC. Ot, taki mały samobój LG.
źródło: opda.pl
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.