Użytkownicy starszych modeli urządzeń spod znaku Lumia będą musieli uzbroić się naprawdę w dużą dawkę cierpliwości.
Na początku października Microsoft wydał oświadczenie, które mówiło o tym, iż aktualizacja do Windows 10 Mobile pojawi się na smartfonach Lumia jeszcze przed końcem bieżącego roku. Jak widać, do końca miesiąca zostało zaledwie kilka dni, a o uaktualnieniu ani widać, ani słychać. Póki co „dziesiątką” mogą pochwalić się jedynie urządzenia takie jak Lumia 950, 950 XL oraz 500. Tylko te trzy smartfony odpowiadają za prawie 10% obecność systemu na urządzaniach mobilnych.
Kilka dni temu Damian pisał dla Was o nowych danych, według których Microsoft opóźnił celowo premierę najnowszych okienek na starszych urządzeniach. W dniu dzisiejszym w sieci pojawiły się kolejne przecieki ukazujące przybliżony termin, w którym Windows 10 Mobile trafi do użytkowników.
Według informacji zaprezentowanych przez australijski oddział sieci Vodafone operator dostanie finalną kompilację systemu w połowie stycznia. Wszystko oczywiście dla kilku wybranych smartfonów Lumia. Tradycyjnie, jak ma to miejsce w przypadku dużych operatorów, nowe oprogramowanie będzie musiało zostać przetestowane oraz solidnie zmodyfikowane. Bazując na tych danych można się więc spodziewać, iż Windows 10 Mobile trafi na urządzenia mniej więcej pod koniec stycznia lub do połowy lutego przyszłego roku.
Na ten moment wiemy, iż aktualizacje mają otrzymać wszystkie urządzenia, które obecnie pracują pod kontrolą Windowsa w wersji 8.1. Na samym początku uaktualnienie ma trafić do modeli takich jak: Lumia 630, Lumia 640, Lumia 640 XL, Lumia 730 czy chociażby Lumia 930. Warto jednak wziąć pod uwagę, iż same testy związane są z przygotowywaniem się operatora do masowej aktualizacji – odblokowane, niebrandowane modele mogą dostać Windows 10 Mobile dużo wcześniej od innych.
Kolejne opóźnienie w aktualizacji potwierdza jednak fakt, iż Microsoft chce dopracować „okienka” na maksimum. Amerykański gigant zdaje sobie sprawę z wymagań użytkowników i nie chce ich zawieść. Póki co jednak Ci z Was, którzy używają wymienionych przeze mnie smartfonów będą musieli uzbroić się w cierpliwość i spokojnie czekać na powiadomienie o dostępności aktualizacji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.