Do zasilania urządzenia zastosowano akumulator litowo-jonowy o pojemności 2500 mAh. Teoretycznie to wartość odpowiednia dla sprzętu o takich parametrach i nasze testy potwierdzają tą tezę. W umiarkowanie intensywnym cyklu można liczyć na 2 dni użytkowania, a przywiązując dużą wagę do oszczędzania, nawet 3 doby. Są to dokładnie takie osiągi, jakich oczekiwałbym po niedrogim urządzeniu ze średniej półki.
Jak widzicie na poniższym wykresie, sprzęt w niektórych testach wygrywa z Meizu M2, czyli pewnego rodzaju benchmarkiem w tym przedziale cenowym.
Fotograficzny smartfon za 500 zł? Brzmi świetnie, ale czy rzeczywiście urządzenie ma predyspozycje aby nazywać je w ten sposób?
Muze E3 wyposażono w 13-megapikselowy aparat główny. Producent nie podaje jakiej produkcji jest sensor, ale można przypuszczać, że jest to któryś z modeli marki OmniVision. Z technicznych szczegółów wiemy o aparacie jedynie tyle, że wartość przysłony wynosi f/2, a ogniskowa ma długość 4 mm.
Do robienia zdjęć domyślnie służy minimalnie zmodyfikowana, standardowa, androidowa aplikacja. Program posiada klasyczny wachlarz funkcji i ustawień. Mowa tutaj o możliwości regulacji takich parametrów jak: wartość ekspozycji, balans bieli, rozdzielczość i ISO. Jest też kilka trybów takich jak panorama, tryb pięknej twarzy czy tryb ożywionego zdjęcia. W ramach rozszerzenia możliwości fotograficznych urządzenia dodano jedynie bezużyteczną poziomicę, nazwaną w ustawieniach Gradiometrem.
Zdjęcia robione w bardzo dobrych warunkach oświetleniowych wychodzą przyzwoicie. Ilość detali jest spora, wartość ekspozycji dobrze dobrana, a kolorystyka zbliżona do prawdziwej. Niestety, przy wystąpieniu jakichkolwiek odchyleń od normy w kwestii oświetlenia, jednostka ma duży problem z ustawieniem prawidłowej czułości i czasu naświetlania. W momencie gdy światła jest za dużo, zdjęcia bardzo często wychodzą mocno prześwietlone, a gdy jest go za mało, łatwo o szumy i rozmazany obraz.
W warunkach nocnych telefon bardzo oszczędnie dobiera wartości ISO. Chcąc polepszyć widoczność warto wybrać odpowiednie ustawienie manualnie, choć im wyżej, tym drastycznie pogarsza się szczegółowość fotografii. Na dużą pochwałę zasługuje za to potrójna dioda doświetlająca, której moc i neutralne zabarwienie pozwalają na dużo więcej chcąc fotografować w nocnej scenerii.
Filmy prezentują podobną jakość jak zdjęcia. Szczyt możliwości Prestigio Muze E3 to 1080p przy 19 klatkach na sekundę. W takiej konfiguracji wideo jest zadowalająco szczegółowe, jednak płynność pozostawia wiele do życzenia. Optymalne wydaje się ustawienie 720p przy 30 kl./s. Wówczas filmy ogląda się całkiem przyjemnie nawet na ekranie dużo większym niż 5 cali.
Fotografie typu selfie wykonamy 5-megapikselowym układem z diodą doświetlającą. Niestety, mimo obietnic producenta nie robi on ładnych zdjęć, a przynajmniej nie wyglądają one dobrze jeśli oglądamy je na większym ekranie. Fotografie oprócz tego, że nie są szczegółowe, to często są nienaturalnie zażółcone.
Podobnie ma się sprawa z wideo, które moim zdaniem nadaje się jedynie do awaryjnych widerozmów, kiedy nie mamy możliwości korzystania z innego urządzenia.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wielkimi krokami zbliża się premiera serii HONOR 300. Producent zaprezentuje trzy modele, a jednym z…
Dobry średniak do zdjęć za około 1000 złotych? Sprawdź realme 12 Pro, który doczekał się…
ZTE nubia V70 Design to wyjątkowa tani telefon z wielkim ekranem 120 Hz. Jego najważniejszą…
mObywatel oficjalnie zapowiedział odebranie dostępu do aplikacji pewnej części użytkowników. Ci, którzy nie zdążą zareagować,…
Szukasz dla siebie gamingowego laptopa w czasie promocji związanych z Black Friday? To Acer Nitro…
HONOR 300 Pro pojawił się na oficjalnej stronie przed premierą. Znamy jego konfiguracje pamięciowe, dostępne…