Joe Belfiore, czyli jeden z szefów Microsoftu i twarz mobilnego Windowsa, przebywa właśnie na urlopie i podróżuje po świecie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w międzyczasie nie korzystał ze smartfona konkurencyjnej firmy. Jak to wytłumaczył?
Joe Belfiore to jedna z ważniejszych osób w firmie Microsoft oraz jedna z kluczowych postaci w historii mobilnego Windowsa. Jakiś czas temu pan Belfiore postanowił odpocząć od pracy i wziął długoterminowy urlop, w czasie którego spędza czas z rodziną i podróżuje po świecie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie smartfon, z jakiego wiceprezes działu mobilnego Windowsa korzysta w czasie tych podróży. Jak się zapewne domyślacie nie jest nim żaden przedstawiciel rodziny Lumia, a jeden z…
…iPhone’ów, za które odpowiada konkurencyjna dla Microsoftu firma Apple. Sprawa wyszła na jaw po opublikowaniu przez niego zdjęcia na Twitterze, które zostało dodane przy pomocy smartfonu z iOS na pokładzie. Sam zainteresowany tłumaczy to chęcią ,,zrozumienia produktów takich, jak iPhone” czy też urządzeń z Androidem i mimo że brzmi to jak zwykła wymówka, to jednak pan Belfiore ma trochę racji – ,,język wroga trzeba znać”. Miejmy zatem nadzieję, że już po powrocie z urlopu wiceprezes tchnie nowego ducha we własny system, albo chociaż przekaże wskazówki odpowiednim osobom, które będą mogły zmienić oblicze mobilnego Windowsa 10.
A czy wy przyjmujecie tłumaczenie ,,twarzy” mobilnego Windowsa? Czy waszym zdaniem osobie na takim stanowisku wypada korzystać z produktów konkurencji?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.