Samsung Galaxy S2 nie zachował wiele z krągłości, które cechowały jego poprzednika. Telefon dzięki temu wygląda jednak bardzo dostojnie, dynamicznie, wcale nie sprawiając przy tym wrażenia zbyt prostokątnego. Na pierwszym planie oczywiście znajduje się duży, 4,3-calowy wyświetlacz wykonany w rewelacyjnej technologii SuperAMOLED Plus, który gwarantuje naprawdę rewelacyjną głębię i ostrość obrazu. Warto także zwrócić uwagę na to, że telefon, mimo pokaźnych rozmiarów, waży zaledwie 116 gram, przy wymiarach 125,30 x 66,10 x 8,49 mm.
Trzeba oddać Samsungowi, że stworzył smartfona o dużym poziomie rozpoznawalności. Gdy miałem przyjemność testować SGS2 w towarzystwie znajomych, już po chwili pojawiły się pierwsze pytania, czy to właśnie ten model telefonu. Pierwsza generacja, w opinii wielu, nawiązywała nieco w stylistyce do iPhone’a – tym razem skojarzenia nie są już tak oczywiste, co dobrze świadczy zarówno o kampanii marketingowej koreańskiej firmy, jak i o designie samego urządzenia.
Niestety, ale muszę też odnotować fakt, że niewielka waga komórki w połączeniu z przeciętnymi – jak na tego typu urządzenie – plastikami sprawiają, że leży on w ręce dość niepewnie. Trzeba sobie wyrobić własny „patent” na trzymanie telefonu – początki są dość trudne. Moim zdaniem pierwszy Galaxy S, mimo że posiada „ślizgającą się” tylną ścianę obudowy, przysparza mniejszej ilości kłopotów z pewnym uchwytem. Idealne byłoby zastosowanie nieco cięższej tylnej osłony, aby dobrze rozłożyć masę telefonu. Metalizowana ramka obiegająca urządzenie prezentuje się bardzo ubogo, powiedziałbym że wręcz słabo, jak na high-endowy telefon.
W wypadku projektu obudowy, zgodnie ze światowymi trendami, Samsung postawił na minimalizm. Na górnej ścianie telefonu znajdziemy tylko wejście na słuchawki, lewa listwa skrywa w sobie kiepski, plastikowy przycisk regulacji głośności, pełniący także funkcję zoom’a w trybie foto i wideo, dolna ściana zaś to wejście na port microUSB. Całości dopełnia przycisk włączania/wyłączania na prawym boku. Aby włożyć kartę microSD niezbędne jest zdjęcie obudowy oraz wyjęcie baterii. Nieco to dziwne, uciążliwe oraz chyba nie do końca przemyślane.
Frontowa część Samsunga Galaxy S2 skrywa jeszcze kamerę do wideo rozmów (o matrycy 2 megapikseli) oraz czujnik zbliżeniowy, którego głównym zadaniem jest wyłączanie podświetlenia, gdy zbliżymy telefon do ucha. Zarówno aparat, jak i czujnik umiejscowione są po lewej stronie telefonu, nieopodal głośniczka.
Starym zwyczajem Samsung zmodyfikował domyślne przyciski funkcyjne Androida, redukując ich ilość z czterech do trzech. Przycisk „cofnij” oraz „menu”, to przyciski dotykowe. Jedyny przycisk fizyczny, to „Home”, pełniący często rolę przycisku startowego. Dłuższe przytrzymanie przycisku „menu” przenosi nas do wyszukiwarki Google, natomiast przycisku „Home” – umożliwi nam sprawdzenie ostatnio odwiedzonych przez nas aplikacje oraz przejście do Menedżera Zadań.
Jak można było już wywnioskować „między wierszami”, jakość wykonania Samsunga Galaxy S2 jest najzwyczajniej w świecie przeciętna. Spodziewałem się po telefonie z tej półki lepszych plastików i postawienia na nieco większą ilość metalizowanych elementów – w tym aspekcie więc SGS2 mnie nieco rozczarował. W zamian dostajemy leciutki, 116-gramowy telefon, chociaż w tym wypadku sam nie wiem, czy taka waga, to już zaleta, czy to jeszcze wada. Na plus można zaliczyć to, że elementy są dobrze spasowane i nie ma żadnych luzów, a cała konstrukcja wygląda optymalnie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
ZTE nubia V70 Design to wyjątkowa tani telefon z wielkim ekranem 120 Hz. Jego najważniejszą…
mObywatel oficjalnie zapowiedział odebranie dostępu do aplikacji pewnej części użytkowników. Ci, którzy nie zdążą zareagować,…
Szukasz dla siebie gamingowego laptopa w czasie promocji związanych z Black Friday? To Acer Nitro…
HONOR 300 Pro pojawił się na oficjalnej stronie przed premierą. Znamy jego konfiguracje pamięciowe, dostępne…
Niech mi ktoś powie, że TECNO POP 9 nie ma w sobie czegoś z iPhone'a,…
Premiera OPPO Reno 13 oraz OPPO Reno 13 Pro odbędzie się za kilka dni. Potwierdzono…