Na wstępie zaznaczę, iż nieśmiałe i dość niejasne wypowiedzi decydentów Motoroli nie oznaczają, że już niedługo na rynku zobaczymy smartfony tej firmy z systemem WP. Amerykanie nadal ostrożnie odnoszą się do takiej ewentualności, ale nie wykluczają współpracy z korporacją z Redmond. Od razu jednak stawiają pewne warunki.
Szef Motoroli – Sanjay Jha – poinformował, iż jego korporacja może skorzystać z Windows Phone, jeśli uzyska status „szczególnego partnera” Microsoftu. Innymi słowy, Motorola chce się cieszyć podobnymi przywilejami co Nokia. Fińska firma otrzyma od Amerykanów kilka miliardów dolarów za sam fakt współpracy. Może także liczyć na regularne zyski z tytułu wykorzystywania ich technologii przez Microsoft. Ze swej strony Nokia będzie oczywiście płacić za licencjonowanie platformy WP, ale to nie powinno nikogo dziwić.
Motorola, która póki co stawia na smartfony z Androidem chce zatem zarobić na amerykańskiej firmie. Warto podkreślić, iż Sanjay Jha nie jest do końca przekonany, czy platforma Microsoftu wygra z konkurencją walkę o użytkownika. Jego zdaniem na rynku istnieją w tej chwili jedynie dwa systemy, które mają pewną pozycję – iOS oraz Android. Szef Motoroli przewiduje, że w branży znajdzie się jeszcze miejsce zaledwie dla jednej platformy. Będzie to WP, webOS lub system BlackBerry.
Zgadzacie się ze zdaniem amerykańskiego CEO? Waszym zdaniem Microsoft zdecyduje się na ścisłą współpracę z Motorolą?
Źródło: Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.