Samsungi z serii A, mimo wysokich cen stały się hitem sprzedażowym ostatnich miesięcy. Czy to samo spotka LG Zero – bezpośredniego konkurenta A5 pierwszej generacji?
Specyfikacja LG Zero
Dane podstawowe | |
Wymiary | 142 x 72 x 7.4 mm |
Waga | 150 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2015 |
Ekran | |
Typ | IPS 5.0'', rozdzielczość 1280x720, 294 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 410 |
Procesor | 1.2 GHz, 4 rdzenie (ARM Cortex-A53) |
GPU | Adreno 306 |
RAM | 1.5 GB |
Bateria | 2050 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128GB |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 16 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 5.1.1 Lollipop |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.1 z A2DP |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Obudowa i wygląd
Elegancko i oryginalnie
LG to firma, która rzadko przejawia skłonności do kopiowania konkurencji, a wręcz przeciwnie – kojarzona jest ostatnio z unikatowym designem i eksperymentalnymi rozwiązaniami. Zero nie zakwalifikowałbym co prawda do wyjątkowo odważnych projektów, ale urody czy oryginalności nie można mu odmówić. Bryła ma ciekawy kształt, a elementem, który najbardziej przykuwa uwagę jest znajdująca się na tylnej ścianie wysepka z obiektywem aparatu i przyciskami Power i +/-. Widać, że celem LG było zbudowanie urządzenia kojarzącego się z półką premium, a dowodem na to są choćby tylko dwie dostępne wersje kolorystyczne: srebrna i złota.
Co ważne, obudowa to w przeważającej części aluminium, choć ze względów technicznych (w celu poprawienia wydajność anten) na górze i na dole tylnej ściany znajdują się plastikowe listwy. Na szczęście zostały one bardzo dobrze zakamuflowane, przez co jestem pewien że wielu użytkowników nawet nie zauważy różnicy pomiędzy ich powierzchnią a resztą tylnej ściany. Konstrukcja nie jest rozbieralna i została skręcona śrubami, które są widoczne na dolnej i górnej krawędzi. Z przodu znajdziemy efektowne, zaokrąglone na bokach szkło Gorilla Glass 3. Całość prezentuje się na prawdę okazale i można odnieść wrażenie, że obcuje się z urządzeniem kosztującym o wiele więcej niż tylko 900 zł.
Zero może być wzorem do naśladowania w kontekście solidności obudowy i spasowania wszystkich elementów. Obudowa jest sztywna, nie wydaje z siebie niepokojących odgłosów, szkiełko pokrywające wyświetlacz jest bardzo twarde, a przyciski fizyczne optymalnie osadzone na swoich miejscach. Smartfon nie przyciąga zabrudzeń, a do tego sprawia wrażenie odpornego na drobne uszkodzenia.
Rozmieszczenie elementów na obudowie Zero jest, z wyjątkiem przycisków, raczej klasyczne. Na prawej krawędzi znajdują się dwie szufladki na kartę SIM i pamięci. Gniazdo micro USB i wejście słuchawkowe ulokowano na dolnej krawędzi. Porty są oddalone od siebie wystarczająco, aby kable nie kolidowały ze sobą.
Ekran
Dobry, 5-calowy IPS
Wyświetlacz ma przekątną 5 cali, rozdzielczość HD (1280×720) i jest wykonany w technologii IPS. Matryca nie należy może do imponujących, ale reprezentuje solidną klasę średnią, oferując ładne, umiarkowanie nasycone kolory. Zagęszczenie pikseli jest równe 294/cal, więc o ostrość obrazu też nie można się martwić. Wszystkie czcionki i krawędzie są wystarczająco gładkie, a różnicę pomiędzy tą jednostką a lepszą (np. Full HD) widać tylko przy bezpośrednim porównaniu.
Kąty widzenia są niezłe, choć nie idealne. Patrząc na ukos zauważymy bowiem widoczne blaknięcie czerni. Nie jest to defekt uciążliwy na co dzień, ale warto go odnotować. Jeśli chodzi o skalę regulacji jasności to telefon wypada zadowalająco.Maksymalna wartość do jakiej możemy podkręcić podświetlenie to 476 cd/m2, a minimalna do jakiej zredukować – 5 cd/m2. Oznacza to tyle, że nawet w skrajnych warunkach (w mocnym słońcu i w zupełnej ciemności) użytkowanie telefonu będzie komfortowe.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
Panel dotykowy działa bez zarzutu. Reaguje prawidłowo na wszystkie komendy, nawet w postaci lekkich muśnięć, i obsługuje do 10 niezależnych punktów.
Aparat
Typowa średnia półka
Główną bazę fotograficzną LG Zero stanowi 13-megapikselowa jednostka z przysłoną f/2.2 i ogniskową 4 mm. Aparat w trudnych warunkach wspierać ma pojedyncza dioda LED znajdująca się tuż obok obiektywu.
Domyślna aplikacja do fotografowania na pierwszy rzut oka jest bardzo podobna do tej z V10. Szybko okazuje się jednak, że to tylko pozory, bo względem flagowca, program znajdujący się w LG Zero jest okrojony z funkcji, a przede wszystkim z trybu manualnego. Aplikacja dobrze sprawdza się do codziennego, rekreacyjnego robienia zdjęć – jest intuicyjna, szybka w działaniu jednak brakuje jej możliwości ręcznego dostosowywania chociażby podstawowych parametrów. Miło byłoby także gdyby producent dodał jakiekolwiek filtry albo tryby scenerii.
Jakość zdjęć wykonywanych telefonem, w większości przypadków jest całkiem dobra. W sprzyjających warunkach oświetleniowych szczegółowość nie pozostawia wiele do życzenia, podobnie jak kolorystyka. Wyjątkiem jest sytuacja gdy telefon musi poradzić sobie z nadmiarem światła w kadrze. Niestety, często kończy się to prześwietleniem zdjęcia, albo powstaniem nienaturalnych, białych smug. W warunkach nocnych fotografie są czytelne, jednak brakuje im wyraźnie szczegółowości. Automatyka niemal bezbłędnie dobiera parametry zdjęć, w tym wartości ISO, przez co brak trybu manualnego nie jest aż tak bolesny, ale jednostka w trudnych okolicznościach wyraźnie niedomaga sprzętowo.
Filmy nakręcone LG Zero mogą mieć maksymalną rozdzielczość 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Wideo jest zaskakująco ładne, płynne i szczegółowe. Jedyne czego mi brakuje to optyczna stabilizacja obrazu – ewidentnie przydałaby się, bo na film przenoszone są wszelkie, nawet najdrobniejsze drgnięcia ręki. W gorszych warunkach jest niestety to samo co ze zdjęciami – widać mocny spadek jakości.
Przednia jednostka ma aż 8 megapikseli, co robi duże nadzieje na ładne, ostre selfie. Niestety, moim zdaniem sprzęt zawodzi w tej kwestii. Zdjęcia nie wychodzą złe, ale na pewno nie tak szczegółowe, jak można by oczekiwać po tej wielkości matrycy. Niemniej jednak do szybkich zdjęć na portale społecznościowe i okazyjnych wideorozmów powinna wystarczyć.
Wydajność
410 po raz kolejny
Zero bazuje na identycznych podzespołach, jak testowany ostatnio Galaxy J5. Mamy tu więc układ Qualcomm Snapdragon 410 z czterordzeniowym procesorem ARM Cortex A53 o taktowaniu 1,2 GHz, GPU Adreno 306 i 1,5 GB pamięci RAM. Dla wielu taka konfiguracja może okazać się rozczarowująca w świeżym urządzeniu z przełomu 2015 i 2016 roku, jednak dla użytkowników nie interesujących się cyferkami nie będzie to miało większego znaczenia – wciąż daje ona sobie radę w większości codziennych zadań.
Telefon jest zaskakująco bezproblemowy w użyciu. Byłem zaskoczony, jak gładko i płynnie przeskakuje pomiędzy oknami w przeglądarce, czy uruchomionymi aplikacjami. Aż ciężko uwierzyć że mamy tutaj tylko półtorej gigabajta pamięci operacyjnej. Oczywiście, to tylko i aż kwestia bardzo dobrej optymalizacji. Czasami nie da się obejść ograniczeń sprzętowych, ale przez większość czasu nie powinniśmy mieć żadnych problemów z wydajnością urządzenia.
Podobnie sprawa wygląda jeśli chodzi o gry. Asphalt 8, Dead Trigger 2 i wiele innych, zaawansowanych graficznie tytułów uruchomimy bez problemu na testowanym urządzeniu. Niekiedy tylko musimy pogodzić się z faktem, że rozgrywka będzie płynna dopiero po zredukowaniu ilości detali graficznych do średniej albo minimalnej.
PC Mark Android
3DMark
AnTuTu
Jak już wspominałem w swoich testach nieraz, zaletą Snapdragona 410 – oprócz energooszczędności – jest duża kultura pracy jeśli chodzi o temperatury. Dzięki temu LG Zero nie ma problemów z nadmiernym nagrzewaniem się. W maksymalnym stresie odnotowałem w okolicach obiektywu aparatu temperaturę 35 stopni Celsjusza.
System i interfejs
Niezbyt ładna, ale funkcjonalna nakładka
W teście V10 Michał narzekał na wygląd nakładki od LG, ale chwalił ją za funkcjonalność i szybkość działania. W testowanym modelu znajdziemy ten sam interfejs UX 4.0, do którego mam dokładnie taki sam stosunek. Oprawa graficzna nie podoba mi się – moim zdaniem nie jest spójna i daleko jej do konkurencyjnych rozwiązań. Z drugiej strony jest bardzo wygodna w użyciu a przy tym intuicyjna. Posiada także szereg ciekawych funkcji w tym odblokowywanie za pomocą kombinacji stuknięć Knock Code i aplikacje QSlide otwierane małych okienkach.
Największym minusem oprogramowania LG Zero jest jednak jego wątpliwa świeżość. Znaczna większość telefonów mających premiery w ostatnim kwartale 2015 roku była oparta na Androidzie 6.0. Tutaj, mimo iż model ujrzał światło dzienne w listopadzie wciąż mamy Androida 5.1, bez oficjalnej zapowiedzi aktualizacji. Miejmy nadzieję, że to nie jest ostatnie słowo producenta.
Bateria i wyposażenie
Brakujący element
Po pierwszym spojrzeniu na specyfikację telefonu, punktem, który szczególnie zwrócił moją uwagę była bateria. Od początku miałem wątpliwości czy 2050 mAh będzie wystarczające na potrzeby testowanego modelu. Ratunkiem mogła okazać się jedynie dobra optymalizacja systemu pod kątem oszczędzania.
Niestety, nie udało się. Wydajność baterii do zdecydowanie najsłabsza strona LG Zero. W średnio wymagającym użytkowaniu, przy odrobinie szczęścia dotrwamy bez problemu od rana do wieczora. Jeśli najdzie nas jednak ochota na słuchanie muzyki za pomocą serwisu streamingowego przy jednoczesnym przeglądaniu internetu, będziemy musieli szukać gniazdka dużo wcześniej. Osobiście, oglądając filmy na YouTube za pomocą WiFi i pisząc ze znajomymi na Messengerze udało mi się rozładować akumulator niemal do zera w ciągu 3 godzin. To bardzo słaby wynik. Jeśli więc intensywnie korzystacie z telefonu warto zaopatrzyć się w powerbank lub nosić przy sobie ładowarkę. Słabą wydajność energetyczną w niewielkim stopniu rekompensuje w miarę szybki czas ładowania (dokładnie półtorej godziny)
PCMark for Android
Czas ładowania
Wszystkie moduły łączności reprezentują ten sam, wysoki poziom. GPS (ze wsparciem A-GPS i GLONASS) odnajduje sygnał szybko, a jego precyzja jest niezła. Do nawigacji samochodowej czy pieszej Zero powinien spokojnie wystarczyć. Naturalnie mamy też moduł WiFi, w tym wypadku jednozakresowy działający w standardach a/b/g/n. Połączenie z siecią jest stabilne, nawet kiedy znajdujemy się piętro niżej niż router. Nie znalazłem za to funkcji strumieniowania obrazu na większy ekran – Miracast. Telefon w naszej wersji posiada jeden slot na kartę nano SIM, który obsługuje sieć LTE. .
Urządzenie nie oferuje wsparcia dla USB OTG. Po podłączeniu jakiegokolwiek akcesorium na próżno oczekiwać reakcji telefonu. Pod względem możliwości muzycznych urządzenie nie zaskakuje. Jakość dźwięku na słuchawkach jest akceptowalna, ale z pewnością byłaby lepsza, gdyby była możliwość dostosowania jej pod swoje preferencje. Głośnik zewnętrzny znajduje się w dość nietypowym, ale moim zdaniem sensownym miejscu – obok obiektywu aparatu. Wystająca wysepka zapobiega zasłonięciu go przy leżeniu na płaskiej powierzchni, a trzymając telefon w dłoni ciężko również ciężko go zakryć. Jakość samego głośnika niestety nie jest dobra: przede wszystkim jest on za cichy, bo maksymalna donośność jaką zarejestrowałem to 77 dB.
Pamięć wewnętrzna telefonu ma standardową pojemność 16 GB. Do dyspozycji użytkownika pozostaje jednak około 10 GB. Na szczęście jest gniazdo na karty pamięci które obsługuje nośniki microSD o pojemności do 128 GB (my testowaliśmy Kingstona 128 GB microSDXC Ultra Class10 UHS-1). Na dodatkową przestrzeń można przenosić dane aplikacji.
Podsumowanie i ocena
Solidna propozycja z jedną wadą
LG Zero to telefon, który naprawdę mi się spodobał – zarówno pod kątem praktycznym, jak i wizualnym. Okres jego użytkowania wspominam bardzo pozytywnie z wyjątkiem jednej kwestii – efektywności baterii. Oprócz tego, to naprawdę solidna i elegancka słuchawka z akceptowalnymi parametrami.
Największym konkurentem modelu Zero jest wspomniany we wstępie Samsung Galaxy A5, który również został wykonany z aluminium, a jego specyfikacja prezentuje się podobnie. Warto zwrócić uwagę również na coraz tańszego Honora 5X.
- Aparat6,7
- Bateria5,2
- Ekran8,5
- Jakość10,0
- Wydajność w grach5,6
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.