Jak się zapewne orientujecie, Google udostępniło wczoraj Androida N Developer Preview dla wybranych smartfonów z serii Nexus. Wśród nich zabrakło niezwykle popularnego i ciągle mocnego Nexusa 5 – czy to oznacza, że skończy on na Androidzie Marshmallow?
Wczoraj w godzinach popołudniowych Google zdecydowało się udostępnić obraz Androida N dla wybranych smartfonów Nexus, a co za tym idzie rozpocząć testy nowej kompilacji zielonego robota na długo przed majową konferencją Google I/O 2016. Nie obyło się jednak bez swego rodzaju kontrowersji, gdyż na liście smartfonów zabrakło popularnego i ciągle mocnego Nexusa 5 od LG, co spowodowało nie małe poruszenie wśród właścicieli tego modelu z 2013 roku. Czy oznacza to, że Google zakończy żywot tego urządzenia na Androidzie Marshmallow?
Niekoniecznie. W bazie Android Git można znaleźć informację, że Android N testowany jest smartfonie o nazwie kodowej ,,Hammerhead” i jest nim właśnie Nexus 5. Pamiętajmy, że swego czasu Nexus 4 także nie został włączony do testów Androida Lollipop, jednak aktualizację otrzymał i to aż do ostatniej możliwej wersji. Całkiem możliwe, że Nexusa 5 czeka podobny los i albo zostanie dołączony do listy w drugiej bądź trzeciej turze, albo jego właściciele będą musieli poczekać aż do czasu oficjalnej aktualizacji.
Pamiętajcie jednak, że to ciągle są tylko domysły i nie traktujcie tego jako obietnicy. Oczywiście ewentualne porzucenie przez Google tego modelu nie powinno być niczym strasznym, gdyż jak wiemy smartfony Nexus cieszą się olbrzymią popularnością na niezależnej scenie moderskiej i w razie czego ekipa z XDA przeportuje Androida N dla Nexusa 5, to jednak miło by było, gdyby się obeszło bez takiej potrzeby – w końcu urządzenie o takiej specyfikacji technicznej bez problemu powinno sobie poradzić z nową kompilacją zielonego robota. Z drugiej strony należy zauważyć, że omawiany smartfon ma już za sobą okres dwuletniego wsparcia, które gwarantuje wyszukiwarkowy gigant, więc ewentualne porzucenie Nexusa 5 nie powinno być dla nikogo niespodzianką.
Tak czy inaczej na oficjalne potwierdzenie bądź zaprzeczenie tych informacji przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, zapewne co najmniej do majowej konferencji Google I/O 2016.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.