W sieci pojawiły się nowe informacje o aktualizacji do Windows 10 Mobile i mowa tu zarówno o spodziewanym terminie jej rozpoczęcia, jak i olbrzymiej liście urządzeń, które mają ją otrzymać. Mimo to już jest chyba za późno, a piękna historia mobilnego Windowsa nie doczeka się szczęśliwego zakończenia.
Świat mobilnego Windowsa w oczach sporej grupy użytkowników wyglądał jak wymarzony raj dla wszystkich tych, którzy zrażeni ,,mułowatością” nieaktualizowanego przez producentów Androida czy też niebotycznymi cenami produktów Apple (choć oczywiście mogą się one nie podobać z innych powodów), szukali dla siebie systemu operacyjnego, który będzie po prostu działał, cokolwiek by to tak naprawdę znaczyło. Jednym z elementów, który stanowił rzekomą siłę Windows Phone były w miarę szybkie, pewne i długoterminowe aktualizacje dla smartfonów z każdej półki cenowej, gdzie główne skrzypce grały oczywiście Lumie, najpierw spod ręki Nokii, a potem samego Microsoftu. Jednak te wyobrażenie powoli odchodzi w niepamięć, a to wszystko przez ciągle przekładaną aktualizację do Windows 10 Mobile.
Początkowo wiele znaków wskazywało na to, że pierwsze uprawnione smartfony zaczną otrzymywać aktualizację do Windows 10 Mobile jeszcze w grudniu zeszłego roku. Teraz jak wiecie mamy już połowę marca i do tej pory, pomimo wielu różnorakich sygnałów, proces ten się nie rozpoczął, a kolejne źródła podają co najwyżej kolejne niepewne terminy. Ostatnią ujawnioną datą jest 17 marca, czyli aktualizacja miałaby się rozpocząć już jutro, a przynajmniej w Chinach. Sam podchodziłbym do tej daty z ogromną rezerwą, gdyż do tej pory żaden termin oparty na deklaracjach poszczególnych operatorów nie znalazł potwierdzenia w rzeczywistości.
Serwis NokiaPowerUser opublikował również nową listę smartfonów, które otrzymają aktualizację do Windows 10 Mobile. Jest ona niezwykle długa:
- smartfony Lumia: Lumia 1520, Lumia 635, Lumia 636, Lumia 638, Lumia 730 Dual SIM, Lumia 735, Lumia 830, Lumia 930, Lumia ICON, Lumia 430, Lumia 435, Lumia 435 Dual SIM, Lumia 435 Dual SIM DTV, Lumia 532, Lumia 532 Dual SIM, Lumia 535, Lumia 535 Dual SIM, Lumia 540 Dual SIM, Lumia 640 Dual SIM, Lumia 640 LTE, Lumia 640 Dual SIM LTE, Lumia 640 Dual SIM DTV, Lumia 640 XL, Lumia 640 XL Dual SIM, Lumia 640 XL LTE, Lumia 640 XL Dual SIM LTE,
- smartfony pozostałych producentów: HTC One M8 for Windows, Prestigio MultiPhone 8500 Duo, Mobell Nova Windows, Kruger & Matz SOUL 2, hi M1010 Windows Phone, Kazam Thunder 450W, Blu Win HD, Blu Win HD LTE, XOLO Win Q900s, Longcheer W121, TrekStor WinPhone 4.7 HD, Yezz Monaco 47, AAMRA A10B, Allview Impera I, Allview Impera S, Cherry Mobile Alpha Luxe, Cherry Mobile Alpha Neon, Cherry Mobile Alpha View, Yezz Billy 4.7, Micromax Canvas Win W092, Micromax Canvas Win W121, Diginnos Mobile DG-W10M, Q-Smart Dream W473, INVERSENET EveryPhone, Griffe W1, NGM Harley Davidson, Lanix Ilium W250, Insignia 500 Win, Fly IQ500W EVO, Lava Iris Win1, Freetel Katana 01, Freetel Katana 02, Acer Liquid M330, Madosma Q501, LG Lancet.
Dla ułatwienia: na liście smartfonów Lumia zabrakło właściwie wszystkich przedstawicieli serii x2x (z wyjątkiem Lumii 1520), Lumii 530 (która najprawdopodobniej aktualizacji się nie doczeka) oraz Lumii 630. Sam serwis także radzi podejść do niej z ostrożnością, jednak teoretycznie spełnia się obietnica udostępniania nowej wersji systemu dla wszystkich urządzeń z Windows Phone 8.1 (z 8 GB pamięci wewnętrznej), a wszelkie braki zapewne wynikają z niedopatrzenia, bądź reszta otrzyma aktualizację w innym terminie. Listę tych smartfonów, które dostaną aktualizację jako pierwsze, znajdziecie w osobnym wpisie na łamach gsmManiaKa.
Pozostaje sobie tylko zadać pytanie – czy nie jest już za późno? W ciągu ostatnich kilku miesięcy wielu fanów mobilnego Windowsa odwróciło się od tego systemu i mimo niechęci powróciło do Androida bądź przeszło na iOS, co można zauważyć choćby w komentarzach na łamach naszego serwisu. W tym czasie Microsoft ponosił kolejne klęski, czy to w statystykach sprzedaży, czy też prestiżowym, gdyż krytycznie o działalności firmy zaczął się wypowiadać nawet Rudy Huyn, cieszący się sporym prestiżem w świecie mobilnych okienek. Wszystko to skumulowało się z ciągle przekładanym terminem aktualizacji, dając w rezultacie tylko 2% udziałów na rynku i obawiam się, że w przyszłości będzie jeszcze gorzej. Czy w tej sytuacji świat mobilnych okienek ma szansę się jeszcze uratować?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.