Oficjalna aktualizacja do Windows 10 Mobile ominęła właścicieli nie tylko smartfonów z 512 MB pamięci RAM, ale właściwie całej generacji Lumia x2x. Jaki był powód tych decyzji? Gabe Aul tłumaczy – raportowane przez nich samych błędy w programie Insider.
Dwa dni temu Microsoft zdecydował się udostępnić długo oczekiwaną przez fanów aktualizację do Windows 10 Mobile, jednak jak się okazało nie wszyscy mieli powody do zadowolenia. Lista urządzeń uprawnionych do otrzymania pełnej i oficjalnej wersji nowego systemu okazała się być zdecydowanie krótsza, niż życzyli sobie tego sobie fani mobilnych okienek, gdyż Microsoft w zasadzie porzucił całą generację smartfonów Lumia x2x (z wyjątkiem L1520) oraz te telefony, które zostały wyposażone tylko w 512 MB pamięci RAM. Jaki był powód tej decyzji?
Odpowiedzi na to pytanie udzielił Gabe Aul:
Jak widzicie chodzi tutaj o statystykę: odsetek zgłoszonych błędów w programie Insider był większy niż liczba głosów mogących polecić nową wersję systemu, więc to w zasadzie sami właściciele omawianych urządzeń zdecydowali, że ich urządzenia nie otrzymały oficjalnej aktualizacji. Oczywiście część z was może zauważyć, że odpowiedź tyczy się tylko i wyłącznie jednego modelu, jednak nie oszukujmy się – szansa dla reszty jest właściwie żadna, a zdecydowanie zbyt wiele znaków sugeruje, że nie będzie ,,drugiej fali” aktualizacji już dla nikogo.
Na 100% smakiem mogą się również obejść właściciele smartfonów z 512 MB pamięci RAM, co zostało potwierdzone stosownym komunikatem:
Czy za te decyzje można mieć żal do Microsoftu? W tej sytuacji wyjścia były dwa – albo udostępnić niedopracowany system i z tego powodu zebrać gromy od fanów, albo tego nie robić i.. również zebrać gromy od fanów. Twórcy mobilnego Windowsa postawili na to drugie rozwiązanie. Ale czy słusznie?
Cóż, w zasadzie największym problemem nie jest to, że niektóre smartfony nie otrzymały oficjalnej aktualizacji do Windows 10 Mobile. Problemem jest sposób, w jaki Microsoft zakomunikował to fanom, długo ich przedtem zwodząc. Jestem gotowy zaryzykować stwierdzenie, że gigant z Redmond już od dłuższego czasu wiedział, które smartfony Windows 10 Mobile nie dostaną i ogłoszenie tego dopiero teraz nie było najlepszym rozwiązaniem. Na dodatek program Insider nie tylko dawał nadzieję, ale również miał za zadanie znaleźć i wyeliminować największe błędy do tego stopnia, by każdy mógł cieszyć się z nowej wersji systemu na swoim urządzeniu. Swoją drogą jestem ciekaw jak to jest, że Lumia 435 z dwurdzeniowym procesorem Snapdragon 200 i 1 GB pamięci operacyjnej RAM zapewnia lepszy komfort pracy z Windows 10 Mobile niż znacznie mocniejsza Lumia 1020…
Oczywiście wszyscy ,,poszkodowani” zawsze mogą dołączyć do programu Insider i w ten sposób cieszyć się z możliwości najnowszej wersji systemu od Microsoftu, jednak nie jest to rozwiązanie optymalne, gdyż wkrótce wsparcie dla porzuconych smartfonów zostanie zakończone również tutaj. W końcu to tylko i wyłącznie beta, a nie pełnoprawna wersja systemu, co nie jest może teraz widoczne, gdyż obie grupy pracują na tym samym buildzie, jednak już niedługo oficjalnie zaktualizowane smartfony ,,pójdą dalej”, a porzucone zostaną praktycznie w tym samym miejscu, w jakim są teraz.
Sam doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wymaganie od producenta wsparcia dla urządzeń z 2012 roku to zbyt duże oczekiwania (kwestię iOS pomijam, bo to materiał na inną dyskusję), jednak odkąd pamiętam Windows był stawiany przez użytkowników za wzór w tej kwestii i to mimo podobnego typu wpadki z przeszłości. Mit ten legł w gruzach dwa dni temu i raczej nigdy nie zostanie odbudowany.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.