Czy Apple w końcu upora się ze swoją największą bolączką? Nowe dane pokazują, iż iPhone 7 będzie działał dłużej na wbudowanej baterii.
Do premiery nowego urządzenia z jabłkiem w logo co prawda jeszcze dużo czasu, jednak nie przeszkadza to użytkownikom oraz serwisom w znajdowaniu przecieków oraz nowych informacji związanych z iPhonem 7. Myślę, że prawdziwego „boomu” możemy spodziewać się w okolicach lata, zaraz przed premierą. Nowe informacje, które pojawiły się kilkanaście godzin temu mówią o tym, iż Apple najprawdopodobniej rozprawi się z bolączką, która od lat frustrowała użytkowników. Według plotek, iPhone 7 będzie posiadał większą baterię, co korzystnie powinno wpłynąć na wydajność oraz działanie urządzenia.
Nowe urządzenia od Apple mają zostać wyposażone oraz stworzone według odrobinę innego projektu niż ten, na który firma z Cupertino stawiała do tej pory. W sieci pojawiło się zdjęcie akumulatora, który najprawdopodobniej trafi do obudowy urządzenia. Na obrazku widać, iż sama bateria posiada moc ustaloną na około 7,04 Whr, co jest sporym wzrostem w porównaniu z modelem 6s, który pojawił się pod koniec zeszłego roku – „szóstka” mogła pochwalić się statystyką na poziomie około 6,55 Whr. Na fotografii widać również numer identyfikacyjny, który możemy zobaczyć na samym dole zdjęcia.
Oba numery zaczynają się od cyfr „741”, co może dawać pewne oznaki na to, że sam przeciek jest prawdziwy i jest realnym zdjęciem nowej baterii iPhone’a 7. Nie możemy tego jednak niestety sprawdzić. Konferencja Apple została ustalona na dzisiejsze popołudnie i firma najprawdopodobniej pokaże na niej nowego iPada oraz słabszy, mniejszy model iPhone’a SE. Może się okazać, że iPhone 7 i 7 Plus będą nieco kłopotliwym sprzętem dla firmy z Cupertino, jednak jak zwykle marketing oraz cała otoczka wokół produktów powinny zdziałać cuda.
Niestety obecnie wygląda na to, że na próżno szukać modernizacji oraz większych zmian związanych z nowymi iPhone’ami. Tak naprawdę patrząc na plotki wychodzi, iż nowe modele z jabłkiem w logo nie będą różniły się od poprzedników, których wspomniałem powyżej. Głównymi zmianami, które czekają na użytkowników mogą być nowe, przebudowane anteny do łączności oraz materiały wykorzystane do produkcji obudowy. Sprawa związana z usunięciem złącza jack też wydaje się mało prawdopodobna. Mimo tego, jeżeli Apple faktycznie zdecydowałoby się na powiększenie pojemności baterii, to na pewno przełoży się to na większą sprzedaż oraz pozytywne opinie wśród użytkowników. Nie pozostaje nam więc nic innego jak tylko niecierpliwie czekać do premiery, która odbędzie się zapewne po wakacjach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.