Karty pre-paid kojarzą nam się głównie ze swego rodzaju wolnością, gdyż ich zakupu może dokonać każdy, a numer nie wymaga rejestracji. Wszystko to może się zmienić już wkrótce – rząd chce, by ich zakupu można było dokonać tylko po okazaniu dowodu osobistego.
Jak donoszą Wirtualne Media, jednym z punktów opracowywanej ustawy antyterrorystycznej jest zwiększenie kontroli nad sprzedażą kart pre-paid. Jak wiecie teraz taką kartę może nabyć właściwie każdy, a numeru nie trzeba rejestrować, więc można z niego korzystać anonimowo. Rząd widzi w tym swego rodzaju zagrożenie, gdyż np. terroryści właśnie dzięki nim mogą się ze sobą swobodnie komunikować, w związku z czym zaproponowano kilka nowych rozwiązań.
Jeśli ustawa antyterrorystyczna wejdzie w życie w takim brzmieniu, w jakim zaprezentował ją dzisiaj szef MSWiA, to sprzedawca będzie miał obowiązek skontrolowania dowodu osobistego każdego, kto będzie chciał wejść w posiadanie nowego startera. Dane zebrane w ten sposób miałyby być przekazywane operatorom komórkowym, a swobodny dostęp do nich miałyby mieć odpowiednie służby, oczywiście tylko w usprawiedliwionych sytuacjach. Nie wiadomo jeszcze, jak zostaną rozwiązane kwestie związane z ochroną danych osobowych.
Podobne ograniczenia można spotkać w wielu krajach europejskich, takich jak Włochy, Niemcy czy Szwajcaria, więc w tym rozwiązaniu nie ma nic niezwykłego. Jednak mimo to uważam, że tego typu działania przyniosą więcej kłopotów niż pożytku, a wielu sprzedawców może po prostu zrezygnować ze sprzedaży starterów, gdyż nowa ustawa nałoży na nich tylko i wyłącznie nowe obowiązki, a nam kolejne ograniczenie wolności.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.