W zeszłym tygodniu byliśmy świadkami małej afery związanej z LG G5, który miał się okazać smartfonem wykonanym z metalu, jednak przykrytego sporą warstwą plastiku. Koreańczycy postanowili wyjaśnić całą sprawę.
LG G5 to pierwszy flagowy smartfon w ofercie Koreańczyków, który jest wykonany z metalu – a przynajmniej tak twierdzi jego producent. Tymczasem w sieci pojawił się materiał Jerry’ego Riga (możecie go kojarzyć z afery związanej z Nexusem 6P), któremu przy pomocy noża udało się zdrapać wierzchnią warstwę, która miała okazać się pomalowanym plastikiem; dopiero pod nią udało się odnaleźć metalowe elementy. Możecie to zaobserwować na materiale wideo:
O całej sprawie zrobiło się głośno i nic dziwnego, że LG postanowiło interweniować. Według oficjalnego stanowiska Koreańczyków materiał znajdujący się pomiędzy farbą a metalem to nie plastik, a specjalny grunt, który wiąże farbę z aluminium LM201b. Stop ten opracował Koreański Instytut Technologii Przemysłowej i jest on stosowany w samochodach oraz samolotach. W porównaniu ze stopami, które możemy znaleźć w większości innych metalowych smartfonów, LM201b jest bardziej wytrzymałe i właśnie dlatego LG postawiło właśnie na to rozwiązanie.
LG podsumowało całą sprawę następująco: ,,niesłuszne jest stwierdzenie, że produkt pomalowany farbą nie jest w pełni metalowy. To tak, jakby powiedzieć, że samoloty czy samochody nie są metalowe, gdyż również i one są pomalowane”.
Kupujecie tłumaczenie LG?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.