Właściciele Samsunga Galaxy Note 4 mają dziś powód do świętowania, gdyż ich phablet otrzymał długo oczekiwaną aktualizację do Androida 6.0 Marshmallow. W Polsce rzecz jasna.
Jak donoszą nasi czytelnicy (dzięki @Ja i @Kris) Samsung rozpoczął dziś proces aktualizacji Galaxy Note 4 do Androida 6.0 Marshmallow. Na ten moment dotyczy to wersji z procesorem Exynos (SM-910C); jeśli wariant że Snapdragonem również otrzymał dziś Piankę, to proszę o znak w komentarzach.
Paczka z oprogramowaniem waży ok. 1.3 GB i jest udostępniana kanałem OTA (Over-The-Air), więc do jej pobrania zalecamy skorzystanie z sieci Wi-Fi, by uniknąć wysokich opłat za transmisję danych albo zmarnowania wykupionego pakietu. Jest to proces stopniowy, więc nie każdy otrzyma aktualizację w tym samym terminie, a swoje trzy grosze mogą dorzucić operatorzy.
Jak widać Samsung nie spieszył się z dostarczeniem nowej wersji systemu na flagowy phablet z 2014 roku, jednak jak to mówią ,,lepiej późno niż wcale”. Oczywiście Koreańczycy mają przed sobą dużo pracy, gdyż w kolejce czeka jeszcze wiele smartfonów.
Nasze pierwsze wrażenia z Android 6.0 na Samsung Galaxy Note 4
Aktulizacja: dariusz, 7 kwietnia
Wspominałem już, że z niecierpliwością czekam na aktualizację. Głównie z racji maniaKalnej chęci posiadania „nowego” no i oczywiście z obowiązku poinformowania czytelników co nowego w tej aktualizacji. Tak czekałem, że mnie „zaskoczyła”. Ale już pobrana i mogę się z Wami podzielić swoimi uwagami na bardzo gorąco. Nie jest to może temat na długi artykuł i szczegółowe testowanie bo o Android 6.0 pisaliśmy w gsmManiaK dużo i wszystko już wiecie. Skupię się na drobiazgach i smaczkach powiązanych z Note 4.
Zanim zrobisz aktualizację
Zanim zrobicie aktualizację, poza oczywistością jak backup (nigdy nic nie wiadomo) i naładowanie baterii, dobrze jest przypomnieć sobie hasło zapasowe. Mnie zajęło to 3 próby i był dreszczyk emocji. Wprawdzie jest opcja „zmień hasło kopii zapasowej” ale nie wiem co ono robi i nie chcę tego sprawdzać. W każdym razie zaraz po aktualizacji nie wejdziemy przez odcisk (czy w Samsungu to raczej jest maźnięcie) palca ale tylko przez hasło. Później czytnik linii papilarnych działa już prawidłowo.
Jak widzicie jest to wersja dla modelu SM-N910C i jak donosicie w komentarzach, nie ma jeszcze aktualizacji dla Snapdragona (ktoś już ma?). Ale ostrzegaliśmy o tym w naszych wpisach, sugerując, że to właśnie na Exynos się Samsung skupi. Android jest w wersji 6.0.1.
Ogólnemu odświeżeniu uległ look&feel, ikonki są zaokrąglone, zmieniły się graficzki, wyczuwalny jest krok w bok od flat design. Tak to jest z modą – jak się opatrzą cienie i zaokrąglenia – wprowadzamy flat. Jak się flat opatrzy, czas na zaokrąglenia i tak w kółko. Moje wrażenia są takie, że wszystko wygląda estetyczniej i na pewno czytelniej. Okna (np. katalogi aplikacji na pulpicie) są większe.
Aktualizacje związane z rysikiem S-pen
Najważniejsza dla mnie część aktualizacji związana z piórkiem S-pen, który jest przecież główną „przewagą” serii Note nad „nie Note” nie zawiodła. Nie powala wprawdzie na kolana ale doprowadza telefon do takiego momentu w jakim powinien on od początku trafić do użytkownika. Najistotniejsza funkcjonalność czyli szybkie notatki nareszcie są szybkie. Nie, nie są błyskawiczne ale zdecydowanie szybsze. Przed aktualizacją można było policzyć 1-2-3 zanim po wyjęciu rysika i wybraniu „notatka z akcji” pojawiła się notatka. Teraz wszystko działa w miarę szybko.
Poza poprawą wizualną wyskakujących po wyjęciu rysika ikonek aplikacji dodano (nareszcie!) możliwość łatwej edycji przypisanych do akcji aplikacji. I nie muszą to być tylko notatniki, może być np. nasza ulubiona aplikacja TODO lub każda inna. Póki co bardzo mi się ta zmiana podoba i kto wie, może S-pen będzie częściej opuszczał teraz swoje gniazdko?
Kolejna zmiana na plus to otwieranie „notatki z akcji” na całym ekranie a nie w wymuszonym okienku. Rozumiem, że Samsung musiał jakoś pochwalić się „niezwykle” przydatną opcją pracy wielozadaniowej w oknach. Ale irytowało mnie to maksymalnie do tego stopnia, że nie korzystałem na Samsung Galaxy Note 4 z głównej zalety tych modeli smartfonów. Dodatkowo pojawiło się na notatce menu i możliwość przejścia do listy notatek. Tak, ktoś najwyraźniej wpadł na to, że większość ludzi nie ma pojęcia jak później znaleźć swoje notatki. Być może manager odpowiedzialny za projekt zaczął sam z tego telefonu korzystać albo (co bardziej prawdopodobne) skorzystał z rad i uwag użytkowników.
Jeżeli myślicie, że to koniec niespodzianek przypisanych do notatek i S-pen to mam dla Was jeszcze jedną. Owszem, można było kombinując dotrzeć do niej również w poprzedniej wersji systemu ale teraz działa już bezproblemowo i całkiem przyzwoicie. Mówię o notowaniu na „wyłączonym” ekranie. Wystarczy wyciągnąć piórko i zanotować to co zanotować trzeba. Chowamy piórko i już, notatka zapisana. Proste, skuteczne, przydatne. Powstrzymam się przed narzekaniem, dlaczego nie mogło tak być od początku.
Na chwilę obecną to są wszystkie moje spostrzeżenia z pierwszego kontaktu z nową wersją systemu na Note 4, przynajmniej te najważniejsze i powiązane z rodziną Note. Jakiś czas temu wrzuciliśmy na gsmManiaK-a wideo o tym jak Androida Marshmallow sprawuje się na Note 4. Tego wpisu raczej nie będziemy rozwijali i proponuję przenieść do komentarzy dyskusję o nowościach, poprawkach i tym co popsuto.
Ceny Samsung Galaxy Note 4
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.