Wirtualna rzeczywistość w smartfonach nie będzie już czymś oryginalnym. Nowa technologia zbliża się wielkimi krokami do użytkowników Androida.
Jeżeli w 2015 roku mogliśmy mówić o boomie na wirtualną rzeczywistość, to nawet nie wiem, jak skomentować obecną sytuację na rynku. Od samego początku 2016 roku widzimy więcej produktów a kolejni producenci oraz marki dołączają do wyścigu na najlepszy i najbardziej zaawansowany technologicznie headset. Same specjalne okulary nie są jednak jedynym produktem, z jakiego mogą skorzystać użytkownicy – kwestią czasu była sytuacja, w której VR trafi również na wszystkie smartfony. Przykładów nie trzeba daleko szukać: Google Cardboard oraz Samsung GearVR to zestawy, które zrobiły furorę na całym świecie oferując prostotę użytkowania oraz minimalne wymagania opierające się głównie o urządzenia mobilne, które służą jako wyświetlacz pozwalający na interakcję oraz zabawę ze specjalnie przygotowaną treścią.
Jeszcze w tym roku Google powinno zaprezentować najnowszą wersję Androida oznaczoną literką „N”. Na ten moment pojawiły się dwie wersje developerskie, które odkrywają całkiem niezłą ilość nowości a także pokazują, czego możemy się spodziewać – co uważniejsi użytkownicy znaleźli w kodzie sugestie na temat tego, jakie funkcje Google ma zamiar zaimplementować w pełnej wersji oprogramowania. Android N w wersji Developer Preview posiada funkcję oznaczoną jako „VR Mode” oraz kilka wzmianek na temat zarządzania interfejsem w 360-stopniach, co ewidentnie odpowiada treściom jakie wyświetlane są na dedykowanych headsetach VR.
Odniesienia do wirtualnej rzeczywistości zostały odkryte przez redaktorów serwisu Ars Technica, którzy postanowili dokładnie przebadać znalezione wzmianki i sprawdzić, o co tak naprawdę chodzi. Jedną z nowości w Androidzie N, jest VR Listener, czyli funkcja, która zapewni programistom możliwość rejestrowania aplikacji VR przeznaczonych dla systemu z zielonym robocikiem. Użytkownicy zostaną powiadomieni o tym, że dany program wykorzystuje tego typu interfejs i będą mogli albo zezwolić albo zablokować wspomniane przeze mnie działanie. Aplikacje, którym zezwolimy na dostęp do wszystkich wymaganych funkcji będą mogły zmieniać dowolnie ustawienia ekranu oraz konfigurować naszego smartfona tak, aby w pełni pozwalał on na wyświetlanie płynnego obrazu. Niestety kod nie daje jednoznacznej odpowiedzi, czego dokładnie możemy spodziewać się po wirtualnej rzeczywistości przeznaczonej dla Androida. Czy smartfony będą działały z dedykowanym headsetem? A może samo Google ma zamiar sprzedawać dodatkowe akcesoria pozwalające chociażby na oglądanie wideo w 360-stopniach? Tego jeszcze nie wiemy. Jedynym pewnikiem jest to, że same urządzenia będą musiały wykorzystywać minimalną rozdzielczość na poziomie 1920 x 1080 pikseli tak, aby obraz była jakikolwiek sposób możliwy do oglądania bez bólu.
Choć tak jak wspomniałem, nie jest jeszcze jasne w jaki sposób tryb wirtualnej rzeczywistości będzie działał na Androidzie, nie ma wątpliwości, iż kompletnie nie będzie on związany z Samsung GearVR czy SteamVR od Valve. System z zielonym robocikiem nie posiada póki co żadnego launchera ani natywnych aplikacji obsługujących VR, chociaż w sieci pojawiają się plotki na temat tego, iż firma rozwija nowy sprzęt po to, aby wykorzystać rosnącą popularność zabawy w wirtualnej rzeczywistości. Według WSJ i Financial Times, Google planuje wydać w tym roku jeszcze bardziej zaawansowaną wersję Cardboard, która będzie już nie tylko tekturowym pudełkiem. Tym razem sprzęt ma posiadać w środku osobny zestaw słuchawkowy a także sensory pozwalające na wykrycie ruchu użytkownika. Co ciekawe, całość ma kompletnie nie opierać się na smartfonach, tak jak miało to miejsce do tej pory.
Czy Android N pozwoli wszystkim na skorzystanie z nowej technologii? Mam nadzieję. Pytanie tylko, które z urządzeń będą w stanie poradzić sobie z jej obsłużeniem.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.