Najnowszy raport finansowy Tajwańczyków nie wróży dobrze dla przyszłości firmy. Po raz pierwszy od dawna jednak, nowe działania HTC mogą w końcu pozwolić marce odbić się od mulistego dna.
W sieci oraz na gsmManiaKu wielokrotnie pisaliśmy dla Was o nowych sposobach firmy na walkę ze stratami oraz pomysłami, które mogą pozwolić HTC zmienić złą passę w sukces. To wszystko jednak się nie stało, bowiem według najnowszego raportu kwartalnego, sytuacja jest dalej nieciekawa i tajwańska firma cały czas notuje straty. Władze korporacji twierdzą jednak, że dzięki nowym decyzjom oraz pomysłom, marka zacznie w końcu wychodzić na prostą a wzrost przychodów będzie zauważalny – i muszę przyznać, że patrząc na ostatnie posunięcia Tajwańczyków nie tylko na rynku mobilnym, jestem skłonny w to wszystko uwierzyć.
Czas na wyniki
W pierwszym kwartale tego roku, HTC zanotowało przychód na poziomie 14,8 miliarda NT$, co jest odpowiednikiem około 455 milionów dolarów amerykańskich. W identycznym okresie z ubiegłego roku, firmie poszło nieco lepiej bowiem przychód wyniósł niemal dwa razy więcej – 1,28 miliarda dolarów. Jak widać spadek jest ogromny a cyfry mówią same za siebie, nie trzeba tu specjalnie nic dopowiadać. Porównując te dane z czwartym kwartałem 2015 roku wychodzi więc na to, że HTC zanotowało spadek o aż 42 procent (!). Nie dziwię się więc, że firma chwyta się brzytwy i próbuje trzymać się na powierzchni za wszelką cenę.
To jeszcze jednak nie koniec złych wiadomości. To już czwarty kwartał z rzędu, w którym Tajwańczycy notują straty operacyjne. Tym razem wyniosły one około 148 milionów dolarów, co jest wynikiem gorszym niż miało to miejsce w czwartym kwartale ubiegłego roku. Narzucona przez HTC marża również uległa zmniejszeniu o niemal 10 procent – na ratunek firmy przyszły cięcia kadrowe oraz sprzedaż niektórych biur na całym świecie.
Na ratunek smartfony i wirtualna rzeczywistość
Nic dziwnego, że patrząc na teraźniejszość i całą sytuację w firmie, HTC z nadzieją spogląda w stronę przyszłości oraz dobroci, którą może ona przynieść. Firma twierdzi, iż drugi kwartał ma zmienić bardzo dużo, bowiem w końcu pojawią się przychody związane ze świetnym smartfonem HTC 10 – test telefonu znajdziecie na gsmManiaKu. Sam smartfon jest w końcu udaną wersją, która nie boryka się z żadnymi większymi problemami i spodobała mi się na tyle, że skutecznie może odwieść mnie od zakupu urządzenia z jabłkiem w logo. Wielu klientów na całym świecie myśli podobnie i mimo dość wysokiej ceny zapewne zdecydują się oni zakupić nowego flagowca HTC.
Drugim ze sprzętów, który sprzedaje się nieźle, są gogle do wirtualnej rzeczywistości, czyli HTC Vive. Na tym polu Tajwańczycy faktycznie „odrobili lekcje” i zaprezentowali dopracowany i mogący konkurować z Oculus Riftem headset. Sprzedaż póki co (nieoficjalnie) wygląda nieźle a klienci są zainteresowani wypróbowaniem nowego gadżetu – to tylko wróży dobrze dla finansów tajwańskiej marki.
Czy w końcu się uda?
Pozostaje mieć tylko taką nadzieję. Wygląda na to, że HTC w końcu ma realne pomysły poparte dobrymi produktami, które pozwolą firmie zacząć „robić swoje” bez obawy o to, że zabraknie pieniędzy lub trzeba ich będzie szukać poprzez agresywną restrukturyzację. Trzymam mocno kciuki za sprzedaż nowych produktów bowiem cenię sobie ich jakość i nie chciałbym, aby HTC zniknęło z rynku. I to nie tylko tego mobilnego.
Ceny HTC 10
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.