Jak wyglądają aktualizacje w świecie Androida wszyscy wiedzą. Google co prawda regularnie poprawia różne błędy w systemie, jednak producenci i operatorzy zazwyczaj dostarczają je z opóźnieniem, albo w ogóle. Dlaczego tak się dzieje postanowiły sprawdzić FTC i FCC.
Android to najpopularniejszy mobilny system operacyjny na świecie, a ilość urządzeń pracujących pod jego kontrolą przekracza 1.4 mld egzemplarzy. Główną przyczyną sukcesu zielonego robota była jego otwartość, która umożliwiła sięgnięcie po niego przez wielu producentów smartfonów z całego świata. Jednak największa siła tego systemu jest również jego największą słabością, co widać zwłaszcza w kwestii aktualizacji.
Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że w świecie Androida temat aktualizacji jest bardzo drażliwy i kontrowersyjny. Każdy producent może prowadzić w tym aspekcie taką politykę, jaka wydaje mu się odpowiednia i niestety nie ma żadnej realnej siły, która zmusiłaby tych najbardziej leniwych do zmiany swojego nastawienia w tej sprawie. Oczywiście wielu użytkowników na całym świecie kompletnie nie zwraca na to uwagi (,,bo skoro coś działa, to po co to zmieniać?”), jednak o ile brak najnowszej wersji systemu nie zawsze jest problem, gdyż Android wszedł w końcu na ścieżkę ewolucji i kolejne jego odsłony nie zmieniają drastycznie jego filozofii działania czy wyglądu, tak kwestia poprawek bezpieczeństwa powinna dla każdego z nas być szczególnie istotna.
Samo Google zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że wszelkiego rodzaju afery związane z błędami Androida mogą być naprawdę niebezpieczne (wystarczy przypomnieć sobie Stagefright, które zagroziło większości smartfonów z zielonym robotem), dlatego od jakiegoś czasu raz w miesiącu regularnie udostępnia łatki bezpieczeństwa dla swojego systemu. Jednak nie trafiają one do wszystkich urządzeń, gdyż gigant z Mountain View odpowiada za ich ograniczoną ilość, dlatego większa odpowiedzialność ciąży na producentach i operatorach. I to jest właśnie największy problem, który postanowiły zbadać dwie amerykańskie komisje federalne: Łączności (FCC) i Handlu (FTC).
Komisje postanowiły spytać wybranych producentów i operatorów o powody opóźnień w dostarczaniu poprawek bezpieczeństwa dla smartfonów czy tabletów z Androidem. Swego czasu wielu z nich zapowiadało, że będą to robić regularnie, jednak jak pokazała praktyka często zdarzają się przypadki, gdy określona poprawka dociera z opóźnieniem (a Google dostarczyło kolejną), bądź wcale. Nie chcę w tym momencie nawet wspominać o tym, że problem ten dotyczy przede wszystkim flagowców, gdyż sprzęty z niższych półek cenowych dostają je okazjonalnie, jeśli w ogóle. Jednak to nie zawsze producent musi być temu winny, gdyż to operatorzy dość często opóźniają różnego rodzaju aktualizacje.
Obie komisje motywują swoje działania troską o bezpieczeństwo użytkowników i nie trudno przyznać im racji, dlatego warto śledzić całą sprawę,choć szczerze mówiąc wątpię, by coś się zmieniło. Z drugiej strony nie trudno zauważyć, że w przypadku Androida niebezpieczeństwo grozi przede wszystkim tym urządzeniom, z których użytkownicy korzystają bez większej rozwagi – a tego nie da się naprawić żadną aktualizacją.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Składany flagowiec w super promocji? Motorola razr 50 Ultra po raz pierwszy doczekała się aż…
Segment tanich tabletów przeżywa rozkwit. Świeżo zaprezentowany Teclast M50 Mini dołącza właśnie do niedrogich pobratymców…
Tanie realme zdobyło kolejną certyfikację. Szykuje się globalne ogłoszenie niskobudżetowca. Niedługo realme Note 60x będzie…
Masz flagowca Apple? To przydałyby Ci się słuchawki. Jako fan marki na pewno słyszałeś o…
Nowy tablet OPPO Pad 3 zadebiutuje już jutro. Na dzień przed premierą sporo o nim…
Dzieli nas dzień od prezentacji średniaków OPPO. O nowym OPPO Reno 13 (Pro) wiemy niemalże…