Sony oficjalnie ogłosiło wprowadzenie do oferty 6-calowego phabletu Xperia XA Ultra – smartfonu (prawie) bez bocznych ramek. Producent wyraźnie postawił na selfie, gdyż sprzęt wyposażony jest w 16-megapikselowy aparat przedni z optyczną stabilizacją obrazu!
O 6-calowym phablecie Sony spekulowano już od dłuższego czasu, więc specyfikacja ogłoszonej właśnie Xperii XA Ultra nie jest dla nas całkowitą tajemnicą, choć Japończycy zdołali zachować dla siebie kilka szczegółów. Sam sprzęt wygląda jak rozciągnięta Xperia XA, a sama jego nazwa wskazuje, że ostatnie pogłoski na temat skupienia się przez Sony na smartfonach Xperia X są prawdziwe.
Tak jak wspomniałem wcześniej Sony Xperia XA Ultra została wyposażona w 6-calowy wyświetlacz LCD, na którym Android 6.0 Marshmallow prezentowany jest w rozdzielczości Full HD (1920×1080, 367 PPI). W tych czasach należałoby spodziewać się rozdzielczości WQHD, jednak w praktyce ostrość wyświetlanego obrazu powinna być naprawdę przyzwoita. Na dodatek z wyższymi wartościami nie poradziłaby sobie zastosowana jednostka centralna.
Sercem phabletu jest bowiem MediaTek helio P10 (MT6755), czyli SoC który trafił do 5-calowej Xperii XA. Jest on złożony z ośmiordzeniowego procesora o maksymalnym taktowaniu na poziomie 2 GHz (Cortex-A53) oraz układu graficznego Mali-T860MP2. Całość współpracuje z 3 GB pamięci operacyjnej RAM, a na pliki użytkownika producent przeznaczył 16 GB pamięci wewnętrznej (wolne 11 GB), którą można rozbudować poprzez kartę pamięci o dodatkowe 200 GB. Xperia XA Ultra nie jest więc demonem wydajności, jednak w codziennym użytkowaniu nie powinno być problemów z brakiem mocy obliczeniowych. Poza tym Sony stawia w tym przypadku na coś zupełnie innego.
Największym atutem Xperii XA Ultra jest bowiem 16-megapikselowy aparat przedni z kątem widzenia 88 stopni, który wsparty jest nie tylko przez diodę doświetlającą LED, ale również optyczną stabilizację obrazu (ciekawe, co na to HTC?); aparat wyposażony został również w autofocus. Jedynym minusem wydaje się być przysłona (f/2.6), jednak wspomniana dioda LED powinna załatwić sprawę. Jak widać Sony w końcu dorosło do OIS, jednak czemu nie spotkało to tylnego aparatu?
Aparat główny to 21.5-megapikselowa matryca z hybrydowym autofocusem, diodą doświetlającą i światłem obiektywu f/2.4. Szczerze mówiąc jestem prawie pewien, że to frontowy aparat będzie robił lepsze zdjęcia, choć na potwierdzenie tej tezy przyjdzie nam trochę poczekać.
Jeśli chodzi o pozostałe kwestie, to phablet został wyposażony w podstawowe modułu i porty, takie jak: Wi-Fi, Bluetooth 4.1, NFC, GPS, Miracast, Google Cast, DLNA, LTE (na wybranych rynkach) oraz micro-USB. O wydajność energetyczną dba bateria o pojemności 2700 mAh, czyli niestety bardzo mała, którą producent postanowił ,,ratować” wsparciem dla szybkiego ładowania (ale specjalną ładowarkę trzeba będzie dokupić oddzielnie) oraz trybem oszczędzania energii Stamina. Całość została zamknięta w obudowie wykonanej z tworzywa sztucznego (ramka jest metalowa) o wymiarach 165.1 x 78.7 x 7.6 mm i wadze 190 gram. Obudowa nie jest wodoszczelna.
Sony Xperia XA Ultra pojawi się w sprzedaży w okolicach i będzie dostępna na wybranych rynkach, w tym również i u nas, co potwierdził nam polski oddział Sony. Ceny poznamy prawdopodobnie pod koniec maja, choć pojawiają się sugestie, że może zostać ona ustalona na ok. 400 euro. Nie zdziwiłbym się, gdyby w Polsce było to 1799 złotych.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.