Sony prognozuje, że w trwającym roku obrotowym dział mobilny firmy w końcu zanotuje zysk, co ma być zasługą… mniejszej liczby sprzedanych smartfonów. Japończycy planują bowiem skupić się na segmencie premium, który przynosi największe pieniądze.
Dział mobilny Sony już od dłuższego czasu ma poważne kłopoty, które z roku na rok się pogłębiają. Niestety, z dawnej potęgi już niewiele zostało, jednak Japończycy nie zamierzają się poddawać i chyba znaleźli sposób na to, jak w końcu zacząć zarabiać na smartfonach, a kluczowym elementem tej strategii jest ich… słabsza sprzedaż. Może się nam wydawać, że strategia Sony jest bez sensu, jednak w tym szaleństwie jest metoda.
W zeszłym roku fiskalnym Sony udało się zredukować straty przenoszone przez dział mobilny, do poziomu 560 milionów dolarów, a to wszystko dzięki przeprowadzeniu restrukturyzacji oraz rozpoczęciu wycofywania się z najmniej rentownych dla firmy segmentów i regionów. Zabiegi te będą oczywiście kontynuowane w roku fiskalnym 2016, jednak Japończycy planują również zmienić swoją politykę wydawniczą, która zakłada osłabienie działań w średniej i niskiej półce cenowej z jednoczesnym zwiększeniem wysiłków w segmencie premium, na którym najwięcej się zarabia. Dzięki temu dział mobilny ma przynieść dawno nie widziany zysk, który prognozowany jest na 45 mln dolarów, i to przy jednoczesnym spadku liczby sprzedanych smartfonów Xperia (z 25 do 20 mln).
Biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze do niedawna wielu obserwatorów spodziewało się, że Sony sprzeda dział mobilny, to możemy z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że prognozy te są naprawdę optymistyczne i to mimo stosunkowo niewielkiego zysku. Miejmy nadzieję, że Japończycy rzeczywiście wyjdą na prostą, choć tak naprawdę wszystko zależy od smartfonów Xperia X. Czy rynek ciepło je przyjmie?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.