Samsung od dłuższego już czasu należy do ścisłej czołówki twórców smartfonów. Co rusz zachwyca gsmManiaKów nowymi urządzeniami najwyższej klasy, takimi jak kolejne Omnie, Nexus S czy w końcu Galaxy S i Galaxy S II. Niestety urządzenia te zazwyczaj kosztują niemałe pieniądze i nie każdy może sobie pozwolić na wydatek rzędu dwóch tysięcy złotych na telefon komórkowy.
Na całe szczęście Samsung nie zapomina, o jakby nie patrzeć, licznej grupie umiarkowanych maniaKów. W przypadku Galaxy S II zdecydowano się na mały eksperyment i stworzenie kilku zbliżonych do siebie pod względem technicznym modeli, różniącymi się na przykład procesorem czy rozdzielczością aparatu. Jednym z takich własnie smartfonów jest Samsung i9103 Galaxy R (wcześniej Galaxy Z), potocznie nazywany Galaxy S II Lite, co wyraźnie sugeruje, że ma być tańszą alternatywą dla popularnego brata. Sprawdźmy więc, czy warto zainteresować się tym urządzeniem?
Smartfon już od początku sprawia naprawdę dobre wrażenie. Prawdę mówiąc, po obejrzeniu go nie znawszy specyfikacji, można by pomyśleć, że jest to następca Galaxy S II, a nie jego okrojona wersja. Wszystko to za sprawą aluminiowej pokrywy baterii jak i dużo solidniejszej konstrukcji, której nie sposób nie wyczuć – telefon pewnie leży w ręce.
Skupmy się jednak na tym, co naprawdę różni ten model od poprzednika. Przód urządzenia wygląda niemal identycznie i przy wyłączonym ekranie nie zdołamy rozróżnić nowych modeli rodziny Galaxy. Po uruchomieniu go od razu zauważymy, że to, czym i9103 na pierwszy rzut oka odbiega od Galaxy S II, to ekran. Nie znajdziemy tutaj znanego z większości urządzeń tego producenta wyświetlacza AMOLED. Zamiast niego zdecydowano się na Super Clear LCD o minimalnie mniejszej przekątnej. Na czym polega różnica wie każdy, kto kiedykolwiek widział zestawione ze sobą modele Samsunga i HTC. W przypadku tych drugich, kontrast jest nieporównywalnie gorszy, podobnie sprawa się ma z kątami widzenia. Z drugiej strony są one zdecydowanie jaśniejsze. Podsumowując – ekran LCD, nawet w wariancie Super Clear, wypada gorzej niż AMOLEDy, ale miało być w końcu taniej, prawda?
Również procesor umieszczony w tym modelu jest inny. Zamiast układu 1,2 GHz znajdziemy tutaj 1 GHz, co skutkuje rzecz jasna niższą wydajnością – nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. W przeciwieństwie do i9100, tutaj zastosowano układ Nvidia Tegra 2, którego przedstawiać raczej nie trzeba. Wysokie wyniki w testach grafiki mówią same za siebie. Efektywność takiego rozwiązania możemy sprawdzić w praktyce dzięki pre-instalowanej aplikacji TegraZone, dającej nam dostęp do zarówno darmowych, jak i płatnych gier, przygotowanych specjalnie pod ten dwurdzeniowy procesor.
Funkcje multimedialne Samsunga Galaxy R wypadają całkiem przyzwoicie. Smartfon bez większych problemów radzi sobie z filmami w rozdzielczości FullHD, choć nagrywać potrafi jedynie w 720p. Dwa aparaty 5 Mpx i 1.3 Mpx spełniają swoje role należycie, ale wciąż pamiętajmy, że jest to mniej niż w Galaxy S II. Podobnie sprawa się ma z pamięcią wewnętrzną urządzenia, którą zmniejszono do 8 GB (w rzeczywistości nie cała ta powierzchnia jest w pełni do dyspozycji użytkownika).
Używany system operacyjny, jak i interfejs TouchWiz , są identyczne z tymi w Galaxy S II. Mimo nieco słabszej specyfikacji całość działa płynnie i cieszy oko. Bardzo cieszy brak zmian w pojemności baterii, co urządzeniu może wyjść chyba wyłącznie na plus, a nawet jeśli Tegra 2 okaże się być bardziej prądożerna to w najgorszym wypadku wyjdziemy na zero. Pozostałe funkcje pozostają bez zmian w stosunku do sztandarowego modelu Samsunga. Nie zabraknie więc takich funkcjonalności, jak Wi-Fi b/g/n, HSPA+ czy GPS. No, może jedynie nie uświadczymy tu NFC, ale w przypadku Galaxy S II jest to wciąż jedynie zapowiedź.
Najmłodszy Galaxy nie może w pełni rywalizować ze swoim znanym krewniakiem, to widać. Słabsza kamera, słabszy procesor, słabszy wyświetlacz, mniejsza ilość pamięci wewnętrznej czyli w zasadzie słabsze wszystkie główne podzespoły. Choć wydajności systemu może niespecjalnie się obrywa, to całościowo smartfon ten oferuje jedynie (albo aż) 70-80% możliwości Galaxy S II. W związku z tym powinniśmy oczekiwać podobnych proporcji w kwestii cenowej.
Według producenta, smartfon ma być tańszy od Samsunga Galaxy S II i ta wieść w zasadzie nie dziwi. Dostępny już teraz w Rosji telefon kosztuje w przeliczeniu niecałe 500 funtów, co nie jest sporą różnicą – w momencie premiery i9100 kosztował około 530-550 funtów. U rodzimych operatorów póki co cisza, a w serwisach aukcyjnych na chwilę obecną (jak to z nowinkami bywa) Galaxy R jest nawet droższy od S II.
W związku z powyższym, w chwili obecnej radzimy zastanowić się nad dopłaceniem paru złotych do pełnoprawnego Samsunga Galaxy S II. Różnica cenowa nie zanosi się bowiem na zbyt wysoką. Może również zastanowić się nad konkurencją, na przykład dwurdzeniowym LG Swift 2X (też opartym o układ Tegra 2) czy HTC Sensation, które z pewnością nie są okrojoną wersją żadnego innego modelu.
Źródła: Allegro, Ceneo, LG, sammyhub.com, YouTube
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…