Kilka dni temu Samsung zaprezentował pierwsze karty pamięci oparte o standard UFS, który jest piekielnie szybki. Bardzo możliwe, iż zbliżający się Galaxy Note 7 będzie pierwszym urządzeniem, który otrzyma dla nich wsparcie.
W zeszłym tygodniu Samsung zaprezentował pierwsze karty pamięci, które wykorzystują piekielnie szybki standard UFS 1.0 do działania. Są to akcesoria, które działają nawet 20 razy szybciej od standardowych kart micro-SD, co tylko i wyłącznie jest korzyścią dla użytkowników oraz urządzeń mobilnych. Oczywiście jest jeden problem: tego typu standard jest niekompatybilny ze wszystkimi czytnikami kart micro-SD jakie są obecnie dostępne na rynku. Samsung planuje jednak to zmienić i bardzo możliwe, że w Galaxy Note 7, koreańska marka zdecyduje się na obsługę wspomnianych kart pamięci.
Oczywiście jest w tym wszystkim trochę domysłów, jednak od wielu lat Samsung stosuje podobną politykę przy pokazywaniu nowych pomysłów i odsłania je „po kawałku”, zanim trafią one na masową skalę i do sprzedaży: tak było chociażby z pamięciami NAND czy czujnikami ISOCELL w aparacie mobilnym.
Nowe karty UFS nie są kompatybilne z aktualnymi gniazdami micro-SD, jednak opracowaliśmy projekt, który będzie w stanie obsłużyć zarówno starszy jak i nowszy standard – pracujemy z różnymi partnerami w branży, w celu integracji tego rozwiązania dla urządzeń nowej generacji – takie słowa płyną wprost od koreańskiej marki dla portalu Droid Life.
Karty pamięci w standardzie UFS 1.0 są w stanie zapisywać dane z prędkością do 170 MB/s oraz odczytywać je tak, jak dyski SSD – z prędkością 530 MB/s. To wciąż kilkukrotnie szybciej, niż najdroższe oraz najszybsze karty micro-SD dostępne w sprzedaży.
Wygląda na to, że Samsung Galaxy Note 7 już jako pierwsze urządzenie może skorzystać z tych nowości oraz być jednocześnie smartfonem, który zaoferuje największą szybkość i przepustowość pamięci na rynku. Spora część z Was zapewne ucieszyłaby się również ze slotu na karty micro-SD, który musiałby być wbudowany w nowego Notesa. No cóż, na potwierdzenie tych plotek przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.