iPhone 7 po raz pierwszy pojawił się na filmie. Można powiedzieć, że zaskoczenia… nie ma.
iPhone 7 to smartfon, o którym mówi się coraz więcej w związku ze zbliżającą się jego premierą. Codziennie w sieci pojawiają się rendery, przecieki oraz plotki na temat tego, co dokładnie zobaczymy w tym urządzeniu. Do tej pory jednak, nowe urządzenie z jabłkiem w logo widzieliśmy jednak na samych zdjęciach: przyszła więc pora na film. Obrazek przedstawia tylny panel obudowy oraz spód samego smartfona, w którym faktycznie czeka nas niespodzianka, jednak będąc na bieżąco z przeciekami, tego typu wideo nie będzie dla nikogo żadnym zaskoczeniem.
Na kanale TechTastic pojawił się krótki film, który trwa zaledwie sześć sekund i został nakręcony urządzeniem, które zdecydowanie nie może pochwalić się dobrą jakością. Na wideo mamy widzieć dwa tylne panele nowych iPhone’ów. Po lewej odcień Space Grey, a po prawej znalazło się miejsce na srebrny wariant. Jak widać, tylne panele zostały pozbawione klasycznych już pasków z tyłu obudowy, a sam aparat wydaje się dużo większy, niż miało to miejsce u poprzednika. Po zaprezentowaniu dolnego panelu widać tylko złącze Lightning i brak wejścia na słuchawki w standardowym rozmiarze 3,5 milimetra. Tego typu zabieg jest nam znany od dawna, jednak póki co usunięcie przez Apple ważnego wejścia było jedynie domysłem, a nie rzeczywistością.
Ostatnie informacje, które pojawiały się na temat nowych iPhone’ów sugerują, iż zobaczymy kolejny wariant kolorystyczny, a być może nawet dwie nowe opcje, jakie zostaną zapakowane w pudełka i postawione w sklepach App Store na całym świecie. Oczywiście film, który pojawił się w sieci wcale nie musi być prawdziwy i może jedynie służyć jako sztuczne podkręcenie atmosfery – mimo wszystko warto przymknąć na niego oko. Wszystko wyjaśni się dopiero za kilka miesięcy, a konkretniej we wrześniu, kiedy to Apple zdecyduje się na prezentacje swoich nowych smartfonów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.