HTC Nexus Marlin pojawia się na zdjęciu

W sieci pojawiło się zdjęcie, które pokazuje smartfona HTC Nexus Marlin, czyli jednego z Nexusów, jaki ma zadebiutować jeszcze w tym roku. Czego dowiedzieliśmy się o tym urządzeniu?

Nowe Nexusy to tajemnica, jednak na przestrzeni czasu udało nam się poznać trochę więcej informacji na ich temat. Wiemy już, iż będą to dwa modele, które jak w przypadku poprzednich wersji, również będą się od siebie nieznacznie różnić. W serwisie Techdroider pojawiło się pierwsze zdjęcie flagowego modelu, który ukrywa się pod nazwą kodową Marlin. Nie widać na nim zbyt dużo, jednak można odczytać kilka informacji dotyczących samego urządzenia oraz systemu operacyjnego, który go napędza: w tym wypadku oczywiście jest to Android 7.0 Nougat z poprawkami bezpieczeństwa, które zostały zaktualizowane w lipcu tego roku – świeża sprawa, jakby nie patrzeć.

Oprócz tego, na zdjęciu widać, iż smartfon będzie posiadał przyciski umieszczone na dole ekranu. Według źródła, model ten jest wersją, która posiada 128 gigabajtów pamięci wewnętrznej na dane i pliki użytkownika: szkoda tylko, że w żaden sposób nie możemy potwierdzić tych informacji. Sam obrazek jest ciemny, co tylko i wyłącznie może ułatwić zainteresowanym spreparowanie go i próbę dezinformacji przed premierą. Musimy być jednak dobrej myśli, chociaż warto przymknąć oko na ten przeciek. Według wcześniejszych, HTC Nexus Marlin ma posiadać 5,5-calowy ekran AMOLED, który będzie działał w rozdzielczości QHD. W środku smartfona znajdziemy 4-rdzeniowy procesor od Qualcomma oraz 4 gigabajty pamięci operacyjnej RAM w szybkim standardzie DDR4. Pod względem pamięci, HTC ma szykować wersję od 32 do 128 gigabajtów. Za zdjęcie będzie odpowiadać tylna kamerka 12 Mpix oraz przednia 8 Mpix.

Wraz z tym Nexusem ma pojawić się również jego druga wersja, która została kodowo oznaczona jako Sailfish. Smartfony mają być podobne do siebie, jednak drugi z Nexusów, na którego temat wiemy mniej, ma pojawić się z nieco słabszą specyfikacją oraz niższą ceną. No cóż, nie pozostaje nam więc nic innego jak czekać.