Testujemy smartfon Sony Xperia E5. Czy japońskiemu producentowi udało się stworzyć model znacząco lepszy od poprzednika? Między innymi na to pytanie postaramy się odpowiedzieć w naszej recenzji.
Xperia E4 zadebiutowała w pierwszym kwartale ubiegłego roku. W naszym teście Sony Xperia E4 narzekaliśmy na przeciętnej jakości ekran, słaby aparat i niską wydajność w grach. Specyfikacja Sony Xperii E5 sugeruje, że zmiany są duże. Czy jednak na tyle, by telefon mógł konkurować z innymi modelami w podobnej cenie? Zapraszam do lektury testu.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 69 x 144 x 8.2 mm |
Waga | 147 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2016, maj |
Ekran | |
Typ | IPS 5.0'', rozdzielczość 1280x720, 294 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Mediatek MT6735 |
Procesor | 1.3 GHz, 4 rdzenie (ARM Cortex-A53) |
GPU | Mali-T720MP2 |
RAM | 1.5 GB |
Bateria | 2300 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 200GB |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 16 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 6.0.1 Marshmallow |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE 150 Mb/s |
WIFI | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.0 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 13 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 5 MP, wideo HD Ready (1280x720), 30 kl/s |
Sony stawia na proste wzornictwo i smukłość. Xperia E5 dobrze leży w ręce, a jej waga – 147 gramów – sprawia, że z telefonu korzysta się bardzo wygodnie. Prostokątna bryła z nieco tylko zaokrąglonymi rogami wygląda prosto i elegancko. W wersji białej plecki E5 dodatkowo mienią się pod światło perłową barwą. Warto wspomnieć, że tylnej klapki nie zdejmiemy, chcąc wyciągnąć baterię – została ona zamocowana na stałe.
Design Xperii E5 jest prosty, a na obudowie znajdziemy tylko dwa przyciski – włączania i głośności. Miejsce na kartę pamięci oraz kartę SIM (w wersji Nano) ukryte zostało za zaślepką po lewej stronie. Jak to często bywa – będziemy potrzebowali igiełki, żeby móc otworzyć zaślepkę. Kartę SIM umieszczamy na specjalnej tacce, co jest niestety wyjątkowo niewygodne, bo tacka jest głęboko osadzona, a jej wyciągnięcie – trudne. W górnej części obudowy producent umieścił wejście słuchawkowe 3,5 mm, z kolei w dolnej – wejście micro USB oraz głośniczek.
Takie umiejscowienie głośniczka może okazać się niestety problematyczne w momencie, gdy będziemy trzymali telefon poziomo podczas grania – wtedy możemy przypadkowo zasłaniać głośniczek palcami. Podobnie jest zresztą z obiektywem. Ten znajduje się w samym rogu obudowy, a więc również będziemy musieli uważać, żeby przez przypadek nie zasłonić go palcem – mi zdarzyło się to niejednokrotnie.
Konstrukcja obudowy sprawia dobre wrażenie. Nic nie trzeszczy pod ręką, wszystkie elementy są dobrze spasowane, a przyciski dobrze przymocowane. Powłoka ekranu, mimo, że nie została wykonana z hartowanego szkła, nie budzi większych obaw o trwałość – jest również dobrze spakowana, więc nawet pod mocniejszym naciskiem palca nie pojawiają się na wyświetlaczu „plamy”.
Nad ekranem, oprócz głośniczka do rozmów znajdziemy również czujnik pomiaru natężenia światła, drugi aparat oraz diodę powiadamiającą. Obecność diody to rozwiązanie coraz mniej popularne, ale Sony z niego nie rezygnuje. Moim zdaniem słusznie – dioda, która informuje o stanie naładowania baterii, nadejściu SMSa czy nieodebranym połączeniu jest naprawdę przydatna.
Telefon może pochwalić się panoramicznym ekranem o takiej samej wielkości jak poprzednik, a więc 5-calowym. Taki rozmiar zapewnia komfortową pracę. Można łatwo pisać SMSy, za sprawą dużej klawiatury ekranowej, a przeglądanie stron internetowych, również w wersji stacjonarnej, nie sprawia problemu. Nieco poprawiona została rozdzielczość – 1280×720 (względem 540 x 960 w E4), co przekłada się na zagęszczenie pikseli na poziomie 294 piksele na cal. Jakość obrazu jest zadowalająca – tyle, że warto pamiętać, że za podobną albo nawet niższą cenę znajdziemy modele z ekranem Full HD, jak np. Meizu M2 Note.
Dużej poprawie uległa natomiast jasność ekranu. Minimalna wynosi 5 cd/m2, a więc tylko minimalnie gorzej niż w Xperii XA, a na takim samym poziomie jak w LG K10. E5 dobre wyniki notuje również pod względem jasności maksymalnej, gdzie wyprzedza LG K10, jak i Huawei P8 Lite. Takie parametry sprawiają, że czytelność ekranu jest zadowalająca zarówno gdy jest ciemno, jak i wtedy, gdy słońce świeci prosto na ekran.
Funkcja automatycznego dostrajania jasności działa bez zarzutu, szybko dopasowując jasność do panujących warunków oświetleniowych. Ekran daje też możliwość dostosowania temperatury barwowej, dzięki czemu ustawimy ją według naszych potrzeb.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…