W ostatnim kwartale Sony Mobile w końcu zanotowało zysk, na poziomie 4 mln dolarów. Jednak powody do radości są wątpliwe, gdyż przychód i sprzedaż smartfonów znacząco spadły, a Sony wycofuje się z kolejnych rynków.
Sony Mobile już od dłuższego czasu nie radzi sobie najlepiej, dlatego wszystkie informacje o jakimkolwiek zysku mogą napawać optymizmem, szczególnie po długim okresie strat. Taki optymizm przyniósł drugi kwartał tego roku.
Sony w specjalnym raporcie poinformowało, że w drugim kwartale 2016 roku zarobiło na dziale mobilnym 4 miliony dolarów, co może nie imponuje, ale w porównaniu z 224 mln stratą w analogicznym okresie zeszłego roku wygląda całkiem przyzwoicie. Szkoda tylko, że przy tym przychód zmalał o 33.7% do poziomu 1,81 mld dolarów, a liczba sprzedanych smartfonów Sony Xperia to tylko 3.1 mln, przy 7.2 mln rok temu (-57%).
Wszystko to oczywiście dzieje się z woli samego producenta, który postanowił nie ścigać się z Samsungiem i Huawei na ilość sprzedanych smartfonów, skupiając się na doprowadzeniu działu mobilnego do takiego stanu, by jak najmniej do niego dopłacać.
Sony ograniczyło zaangażowanie na mniej dochodowych dla siebie rynkach, którymi są choćby Chiny, Indie czy USA, a to mówi samo za siebie. Japończycy zmniejszyli również liczbę prezentowanych urządzeń, całkowicie rezygnując ze smartfonów niskobudżetowych i ograniczając ilość smartfonów ze średniej półki, co osiągnięto w ciekawy sposób – przez podniesienie cen. W ten właśnie sposób niskobudżetowa Xperia E5 stała się smartfonem ze średniej półki, a Xperia X flagowcem.
Tak czy inaczej trzeba chyba pogodzić się z tym, że Sony na rynku smartfonów będzie tylko marginesem, który został utrzymany przy życiu chyba tylko dla fanów marki. Na szczęście czego nie zarobią smartfony, to zarobią konsole, które sprzedają się fenomenalnie.
Źródło: Sony
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.