Czytelnicy, którzy regularnie odwiedzają naszego bloga lub interesują się luksusowymi gadżetami z branży GSM, znają zapewne markę Vertu. Niejednokrotnie pisaliśmy o urządzeniach z ich oferty i zastanawialiśmy się, czy sprzęt tego typu cieszy się powodzeniem wśród klientów. Jeśli chcecie poznać odpowiedź na to pytanie i jednocześnie zobaczyć luksus przez duże „L”, to zapraszamy do lektury.
Na wstępie warto powiedzieć kilka słów na temat historii firmy. Vertu powstało w roku 1998, a jej założycielem był główny designer Nokii – Frank Nuovo (do dnia dzisiejszego pełni on w Vertu rolę szefa designu). Firma, która początkowo stanowiła jeden oddziałów Nokii, zajmujący się opracowywaniem luksusowych modeli dla fińskiej korporacji, z czasem stała się niezależnym bytem z bardzo dużym potencjałem oraz sporymi aspiracjami.
Vertu nie publikuje szczegółowych danych na temat swoich przychodów i zysków. Wiadomo jednak, iż w ciągu ostatniej dekady firma sprzedała 300 tysięcy telefonów. Prezes Vertu – Perry Oosting – poinformował jakiś czas temu, że od początku roku 2010 notuje się znaczący wzrost sprzedaży (wyrażany dwucyfrowymi wskaźnikami). Należy przy tym pamiętać, iż sprzęt marki Vertu do tanich nie należy, a na niektóre modele mogą sobie pozwolić jedynie arabscy szejkowie, czy rosyjscy oligarchowie.
O dobrej kondycji firmy świadczą także dane dotyczące zatrudnienia. W Vertu pracuje obecnie ponad 800 osób. Jak na gracza z pogranicza GSM i sektora jubilerskiego jest to spora liczba. Zwłaszcza, że firma znacznie zwiększyła zatrudnienie w ciągu ostatnich lat (od 2009 roku aż o 150%), co oznacza szybki rozwój. Gdy porównamy ten wynik z redukcją etatów w Nokii, czy LG, to okaże się, że Vertu radzi sobie na rynku bardzo dobrze.
Wspominałem przed chwilą, iż na niektóre modele z oferty Vertu mogą sobie pozwolić jedynie osoby posiadające olbrzymie fortuny. Pamiętajmy jednak, iż firma produkuje także tańsze modele i to właśnie one stanowią motor napędowy producenta. Agencja analityczna Bloomberg w jednym z raportów podkreślała, że luksusowe telefony produkowane m.in. przez Vertu trafiają dziś głównie na rynki rozwijające się (Chiny, Indie, Brazylia, Rosja), w których powstają bogate warstwy społeczeństwa. Ich członkowie chcą w jakiś sposób podkreślić swój status majątkowy, a drogi telefon świetnie się do tego nadaje.
Średnia cena telefonu ze stajni Vertu kształtuje się na poziomie 5 tys. euro. Gadżety z serii Vertu Signature to już wydatek rzędu 12 500 euro. Nietrudno się jednak domyślić, iż ceny najdroższych modeli są dużo wyższe. Najdroższy telefon produkowany seryjnie przez firmę (Signature Diamond) kosztuje 83 tys. dolarów. To całkiem sporo, ale i tak kwota poważnie odbiega od najcenniejszego modelu w historii producenta. Za urządzenie Signature Cobra zainteresowani musieli zapłacić 310 tys. dolarów.
Większość osób zainteresowanych tematem zapewne zdaje sobie sprawę z tego, iż luksusowe telefony, a nawet smartfony pod względem parametrów poważnie odbiegają od wiodących marek branży mobilnej. Nie jest tajemnicą, że znaczny odsetek właścicieli słuchawek tej firmy posiada jeszcze jeden telefon, czy smartfon, z którego korzystają na co dzień. Modele Vertu są kupowane raczej w charakterze ozdoby. Bo jak inaczej określić gadżet wykonany ze złota, tytanu, szlifowanej stali, kamieni szlachetnych, czy najwyższej jakości skór…?
Analitycy podkreślają, iż użytkownicy nie kupują telefonu, lecz wyrób jubilerski otoczony już swoistym kultem. Z opinią tą nie do końca zgadza się Perry Oosting, który przekonuje, że modele wykonane ze złota i brylantów to niewielki odsetek wśród wszystkich sprzedanych telefonów. Zdecydowaną większość stanowią natomiast telefony, które należy zakwalifikować do sprzętu GSM z wyższej półki. I na tym koniec. Szef Vertu przyznał jednocześnie, że jego firma musi śledzić trendy w zakresie nowych technologii i trochę unowocześnić swe urządzenia, jeśli nadal mają one stanowić obiekt pożądania odbiorców.
Jako potwierdzenie tych zapowiedzi Oosting przywołuje modele z niedalekiej przeszłości. Mowa m.in. o urządzeniu Vertu Constelation, czyli smartfonie z klawiaturą QWERTY, współpracującym z mobilnym systemem operacyjnym Symbian. Trzeba przyznać, iż gadżet ten nie odznaczał się tylko drogimi materiałami i wysoka ceną, ale i niezłymi danymi technicznymi (oczywiście w porównaniu do innych sprzętów tego typu).
VERTU Constellation jest w Ceneo już od 13.106 zł - na razie ma go tylko 1 sklep.
Branża mobilna kroczy na przód bardzo szybko i trzeba się nieustannie rozwijać, by z niej nie wypaść. Tymczasem w ofercie Vertu znajdziemy telefony z serii Signature, które nie posiadają nawet aparatu. Kolejny mankament stanowi wykorzystywana platforma mobilna. Smartfony Vertu współpracują z Symbianem, co może odstraszać potencjalnych klientów. System ten porzuciła już Nokia i w ciągu najbliższych lat będziemy oglądać powolne „wygaszanie” fińskiego OS.
Jakiś czas temu dobrze nam znany Eldar Murtazin napisał na Twitterze, iż Vertu pójdzie w ślady Nokii i przerzuci się na Windows Phone. Oznaczałoby to poważny skok technologiczny, do którego producent musiałby się nieźle przygotować. W przeciwnym razie może zaliczyć solidną wpadkę, odstraszającą klientów i zagrażającą dalszemu rozwojowi firmy. Jeśli jednak producent zdecyduje się na ten krok i dopracuje wszystko jak należy, to może się spodziewać napływu nowych użytkowników. Modele Vertu stałyby się nie tylko ładne, ale i praktyczne.
Dowodem na rozwój marki Vertu ma być pierwszy smartfon firmy z wyświetlaczem dotykowym. Model Constellation T doczekał się 3,5-calowego wyświetlacza AMOLED o rozdzielczości 360×640 pikseli oraz aparatu 8 Mpix z podwójną lampa błyskową. Sprzęt posiada 32 GB wbudowanej pamięci, radio FM, a także moduły Bluetooth, Wi-Fi oraz GPS. Nie wiadomo, kiedy smartfon trafi na rynek i jaka będzie jego cena, ale na promocje nie ma raczej co liczyć. Należy również mieć na uwadze, iż gadżet będzie współpracował z systemem operacyjnym Symbian.
Pisząc o firmie Vertu i jej urządzeniach nie sposób nie wspomnieć o usługach, jakie świadczy ona swym klientom. Okazuje się, iż drogie kamienie i ręczne wykonanie to nie wszystko – liczy się także opieka nad klientem już po zakupie. Usługa Vertu Concierge pozwala użytkownikom w łatwy sposób połączyć się z grupą doświadczonych ekspertów dysponujących sporą ilością wartościowych informacji i kontaktów.
Personel tej swoistej „gorącej linii” działa całodobowo i oferuje swą pomoc w dziewięciu językach (w tym po arabsku, chińsku i rosyjsku). Usługa Vertu Concierge może się okazać przydatna np. podczas wybierania luksusowego prezentu, czy rezerwacji stolika w popularnej restauracji w mieście, które właśnie odwiedzamy z rodziną.
Firma analityczna IDC poinformowała jakiś czas temu, iż Vertu stało się najważniejszym graczem na rynku luksusowych telefonów i smartfonów. Pod względem sprzedaży producent wyprzedził takie marki jak Tag Heuer, Mobiado, czy Gresso. Decydenci z Vertu musza jednak pamiętać, iż konkurencja nie śpi i cały czas liczy na przejęcie choć części klientów gotowych wyłożyć na telefon tysiące euro. Tym bardziej, że do gry włączają się także nowi gracze. można wśród nich wymienić np. znane na całym świecie domy mody: Pradę, Versace, Giorgio Armani, Dior.
W przypadku Vertu póki co ważne będzie nie tylko dążenie do unowocześniania swych telefonów, ale także utrzymywanie dystansu wobec Nokii. Na oficjalnej stronie Vertu nie wspomina się zbyt często o fińskiej firmie, co ma chronić markę. Po pierwsze telefony tego producenta nie mogą się kojarzyć z masową produkcją urządzeń mobilnych (zwłaszcza tych z niższej półki), a po drugie Nokia nieustannie traci udziały w rynku telefonów i smartfonów i przestała stanowić synonim dobrej jakości i zadowolenia użytkowników. Vertu wywodzi się z Nokii i można te firmę spokojnie określić jako córkę fińskiej korporacji, ale jak powszechnie wiadomo z rodziną najlepiej wychodzi się… Choć w tym przypadku i to nie jest wskazane 😉
Źródło: Astera
Ceny VERTU Constellation
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.