Najnowsza decyzja oraz pomysł zaprezentowany przez Intela może sprawić, że walka na rynku mobilnym stanie się jeszcze bardziej zacięta. Okazuje się bowiem, że dzięki udostępnieniu fabryk, firmy takie jak Rockchip i MediaTek w końcu będą mogły powalczyć z gigantami pokroju Samsunga czy Qualcomma.
Nowa decyzja Intela jest dosyć dziwna, jednak w pewien sposób zrozumiała. Amerykańska firma postanowiła udostępnić swoje fabryki procesorów niezależnym licencjobiorcom ARM: mowa tu konkretniej o markach takich jak MediaTek czy RockChip. Obie firmy będą mogły bezproblemowo nawiązać umowę z Intelem i zacząć produkcję procesorów w 10 nanometrowym procesie technologicznym. Nie muszę chyba wspominać, jak bardzo tego typu decyzja przełoży się na wydajność oraz energooszczędność nowych układów, prawda?
Intel obecnie nie ma zamiaru walczyć z istniejącymi producentami, którzy są dla niego większą konkurencją. Co prawda marka jakiś czas temu zainwestowała w rozwój związany z rynkiem urządzeń mobilnych, jednak nie przyniosło jej to dużego zarobku ani tym bardziej satysfakcji. Okazuje się jednak, że Intel wcale nie musi przestawać myśleć o urządzeniach mobilnych. Procesory tworzone w architekturze x86 są bowiem bardziej zaawansowane niż te, które oferuje Samsung, TSMC czy chociażby GlobalFoundries. W ten sposób Intel jest również w stanie trafić do konkretnych konsumentów wymagających konkretnych rozwiązań.
Pomysł Intela na udostępnienie fabryk nie jest czymś nowym: firma robiła to już wcześniej, jednak na zupełnie inną skalę. Nowe ogłoszenie amerykańskiej marki dotyczy jednak firm, które na co dzień projektują swoje procesory na bazie ARM – nie chodzi tu więc o Qualcomma oraz inne marki, które tworzą autorskie rdzenie oraz modele. Pierwsza produkcja w fabrykach Intela ma objąć procesory które będą posiadały dwa rdzenie Cortex-A i będą zoptymalizowane do pracy z urządzeniami mobilnymi. Pierwsza marka, która zgłosiła się jako chętna to… LG!
Pierwsze procesory mają pojawić się już w 2017 roku. Warto wspomnieć, iż od razu będzie to 10 nanometrów, a więc bardziej zaawansowany proces niż obecnie możemy zauważyć. Nie oznacza to jednak, że konkurencja śpi i nie ma zamiaru rozwijać swoich nowości. Przyszły rok zapowiada się naprawdę ciekawe i jest na co czekać. Czy LG i jej mobilna dywizja dzięki takiej decyzji będzie więc w stanie wyjść z małego dołka, w którym obecnie się znajduje?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.