Apple chce obniżyć koszty produkcji tegorocznych iPhone’ów i w związku z tym wywiera nacisk na wybranych dostawców podzespołów, by ci zredukowali ich ceny.
Apple należy do tego grona producentów, który nie ma własnych fabryk, więc zleca produkcję różnych podzespołów do swoich smartfonów zewnętrznym firmom. Jeśli wierzyć Digitimes, gigant z Cupertino podjął próbę wpłynięcia na część z nich, by zredukowali oni koszty komponentów do tegorocznych smartfonów iPhone.
Swoją ,,prośbę” Apple skierowało do Advanced Semiconductor Engineering i grupy Foxconn, jednak firmy te odmówiły obniżenia kosztów o 20%, motywując to niższymi o 30% zamówieniami ze strony Amerykanów w porównaniu z ubiegłym rokiem. Przystanie na propozycję Apple oznaczałoby dla nich zbyt mały zysk, a co za tym idzie niską opłacalność produkcji.
Co ciekawe Apple postanowiło nie prosić o tę ,,przysługę” TSMC i Largan Precision, jednak nie wynika to z żadnych sympatii, ale z powodu trudności ze znalezieniem alternatywy dla tych dwóch firm. Pierwsza z nich produkuje bowiem procesory i ma pomóc twórcom iOS całkowicie uniezależnić się pod tym względem od Samsunga, druga zaś dostarcza komponenty do aparatów fotograficznych, a na tym polu Apple nie może iść na ustępstwa, jeśli nie chce po raz kolejny ustąpić pola konkurencji.
Swoją drogą jestem ciekaw, skąd w głowach szefostwa Apple wziął się pomysł na próbę obniżenia części komponentów do iPhone’ów, skoro Amerykanie w zeszłym roku zgarnęli ponad 90% zysków ze sprzedaży wszystkich smartfonów? Czyżby nawet twórcy nie byli pewni sukcesu iPhone’a 7 i iPhone’a 7 Plus?
Źródło: Digitimes
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.