Azjatyccy potentaci, mowa tu o HTC i Samsungu, jako liderzy rynku smartfonów, wciąż prześcigają się co raz to lepszymi rozwiązaniami. W sieci nieustannie toczy się dyskusja, które urządzenia są wydajniejsze, przyjemniejsze w użytkowaniu czy bardziej ekonomiczne. Napędzana jest ona kolejnymi premierami, a gdzieś w tym wyścigu technologicznym, po macoszemu traktuje się temat urządzeń z góry zaprojektowanych nie po to, by osiągnąć szczyt, a w celu zwiększenia ogólnej liczby użytkowników smartfonów.
Producenci robią to poprzez stopniowe wprowadzanie ich w świat tych urządzeń, które jak by nie patrzeć, dość mocno różnią się od typowych telefonów komórkowych. W tym celu projektuje się modele o mniejszych osiągach i funkcjonalności, ale o dwu- czy nawet trzy-krotnie mniejszej cenie. Takie właśnie urządzenia stoczą dziś na naszych łamach pojedynek. Przed wami low-endowe HTC Wildfire S oraz recenzowany już u nas Samsung Galaxy Mini!
Oba smartfony mają kompaktowe wymiary. W przypadku Wildfire S jest to 59x101x12mm, w tym drugim – 60x110x12mm. Szerokość i grubość urządzeń jest w zasadzie identyczna, Galaxy Mini jest o niecały centymetr dłuższy. Czy można to uznać za przewagę? Raczej nie, tym bardziej, że obudowa Samsunga jest bardziej zaokrąglona, co wizualnie jeszcze bardziej umniejsza różnicy. Masa jest dokładnie taka sama i wynosi 105g.
Jeśli chodzi o samą obudowę, nie ma żadnych niespodzianek. Nie od dziś wiadomo, że w kwestii solidności wykonania HTC nie ma sobie równych. Choć w porównaniu do poprzednika w Wildfire S zrezygnowano z metalu w tylnych elementach smartfona, to pozostał on z przodu i cała konstrukcja jest naprawdę solidna. Samsung oczywiście zawsze stał po przeciwnym biegunie i tym razem nie jest inaczej. Za Samsungiem może ewentualnie przemawiać design, który jest bardziej opływowy i przyjemniejszy dla oka niż konkurencyjny produkt.
Rzadko się zdarza, by w dwóch modelach dwóch różnych producentów zastosowano niemal identyczne układy, ale jak widać i tak bywa. W obu smartfonach mamy więc procesor o taktowaniu 600MHz oraz identyczne układy graficzne i chipsety. Wildfire S posiada jednak znacznie więcej RAMu, bo aż 512MB, podczas gdy Galaxy Mini 384MB.
Na tej półce cenowo-wydajnościowej prym koreańskich wyświetlaczy nie ma większego znaczenia. Ekrany AMOLED są drogie, co lepsze LCD również, więc obaj producenci zdecydowali się na zwyczajne ekrany TFT. Przejdźmy więc do różnic: o ile sama przekątna jest bardzo podobna (0,06 cala więcej w Wildfire S), to w jakości obrazu można dostrzec znaczącą różnicę. Wszystko za sprawą rozdzielczości, która w modelu HTC wynosi 320 x 480 pikseli, a u rywala marne 240 x 320 px, co przyprawia telefon o zaawansowaną pikselozę. Wyświetlacz Wildfire S chroniony jest także przez powłokę Gorilla Glass, co dodatkowo deklasuje Galaxy Mini.
Podobnie sprawa się ma z aparatami, których rozdzielczość wynosi odpowiednnio 5 i 3 Mpx – oba wyposażone zostały w autofokusa, HTC Wildfire S posiada ponadto diodę LED.
Pod względem długości działania nie ma w zasadzie różnicy. Zastosowano akumulatory o pojemnościach 1200 i 1230 mAh, co wystarcza na około dwa dni użytkowania, o czym zgodnie informują testerzy obu modeli.
Zarówno Wildfire S jak i Galaxy Mini korzystają z oprogramowania Google. W przypadku pierwszego mamy do czynienia z Androidem w wersji 2.3 Gingerbread, w drugim musi nam wystarczyć Froyo. Na pierwszy rzut oka różnica mogłaby wydawać się duża, ale w praktyce nie ma ona większego znaczenia, gdyż żaden z powyższych modeli nie byłby w stanie skorzystać w pełni z potencjału Androida. Obie konstrukcje pozbawione są również kamerki do wideorozmów, więc i ta znacząca funkcja 'piernika' nie wpływa na ocenę.
Wildfire S, poza znanymi i lubianym interfejsem HTC Sense w wersji 2.1, wyposażony został w typowe dla ostatnich modeli tego producenta funkcjonalności – wyciszanie telefonu poprzez zwrócenie go ekranem do dołu czy uruchomienie w ten sam sposób trybu głośnomówiącego w trakcie prowadzenia rozmowy. Samsung oferuje nam interfejs TouchWiz 3.0, a do wartych uwagi opcji z pewnością należą DNSe, zwiększające jakość dźwięku, a także popularny Swype, znacznie przyspieszający wprowadzanie tekstu.
Oba smartfony, choć niestworzone do przeglądania sieci i nieposiadające sprzyjających temu dużych ekranów o wysokiej rozdzielczości, w kwestii odbierania i wysyłania sygnału są naprawdę dobre. HSDPA 7,2Mb/s oraz Wi-Fi w najwydajniejszej wersji N to niewątpliwe zalety i jeszcze niedawno były niespotykane w tak tanich modelach.
HTC Wildfire S
|
Samsung Galaxy Mini
|
|
---|---|---|
Budowa |
Plus za metalowe elementy
|
Niestety sam plastik
|
Wygląd |
Kanciasty + kara za rezygnację z trackballa
|
Opływowy kształt, smartfon wygodny w użytku
|
Podzespoły |
Więcej pamięci operacyjnej i znacznie lepszy ekran
|
Tragiczna wręcz rozdzielczość
|
System |
Różnica nie ma w praktyce dużego znaczenia
|
|
Cena |
Obaj producenci pokazali, że low-endowy smartfon wcale nie musi być urządzeniem, które po tygodniu wyrzucimy/odsprzedamy/oddamy żonie lub młodszemu bratu. Dzięki takim modelom jak HTC Wildfire S czy Samsung Galaxy Mini, możemy być stopniowo wprowadzeni w świat smartfonów za cenę podobną lub niewiele wyższą od typowych komórek.
Nasze porównanie ukazuje, że oba modele są do siebie bardzo podobne, choć wyraźnie widać, że w najistotniejszych kwestiach (takich jak wykonanie, wyświetlacz czy ilość pamięci operacyjnej) tajwański kandydat zwycięża. Trzeba jednak pamiętać, że cena tego modelu jest odpowiednio wyższa i w stosunku ceny do jakości różnica ta się zmniejsza. Mimo wszystko Wildfire S wydaje się być lepszym rozwiązaniem więc to ten właśnie model wychodzi zwycięsko z naszej areny.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…