5.5 cala i rozdzielczości Full HD to bardzo, ale to bardzo często spotykane parametry w smartfonach klasy średniej (i nie tylko), co świadczy o sporym zapotrzebowaniu na takie ekrany. myPhone postanowił więc pójść z prądem i wyszedł na tym całkiem nieźle, gdyż większość cech wyświetlacza X Pro się broni.
Praktycznie pod każdym względem wyświetlacz można nazwać po prostu dobrym, a tylko w niektórych przypadkach poprawnym. Ostrość jest świetna a kąty widzenia bardzo dobre – dostajemy więc to, czego możemy spodziewać się od matrycy IPS w smartfonie 1299 złotych. Szkoda tylko, że poskąpiono na dobrej powłoce oleofobowej, gdyż ślady po palcach są mocno widoczne, choć i tak jest o niebo lepiej niż w UMi Super, gdyż przynajmniej stosunkowo łatwo je doczyścić. Pochwalić muszę również skalę regulacji jasności – co prawda zawsze mogło być lepiej, ale obraz jest czytelny w jasnym słońcu, a w ciemnościach nie razi specjalnie w oczy.
Kalibracja nie zachwyci raczej fanów profilu sRGB, jednak w ogólnym rozrachunku kolory prezentują się naprawdę nieźle, ale w trybie podstawowym mogą wydawać się delikatnie sprane. Dzięki technologii MiraVision możemy wybrać tryb żywych kolorów, a nawet dostosować część parametrów na własną rękę, by wyświetlany obraz jak najlepiej trafiał w nasz gust. Biel jest tylko delikatnie zimna, czerń nie odstrasza szarością, a kontrast jest więcej niż przyzwoity, więc jest po prostu dobrze. Szkolna czwórka z plusem się należy.
myPhone X Pro oferuje pojedynczy głośnik umieszczony na dolnej krawędzi, choć mniej znających realia użytkowników mogą zaskoczyć dwie maskownice – pod drugą skrywa się mikrofon. Jakość głośnika jest przeciętna – dźwięk jest jednak głośny i w miarę czysty, więc sprawdza się jako sygnalizator powiadomień.
Pasywny Dual SIM działa bez zarzutu, ale jakość rozmów nie powala na kolana, gdyż często miałem problemy z usłyszeniem rozmówcy na ulicy, a on zaś skarżył się na zbyt duży hałas dochodzący z otoczenia. Problemy znikały prawie całkowicie w cichych plenerach. To samo mogę powiedzieć o dźwięku na słuchawkach – w bardzo hałaśliwych miejscach jest co najwyżej dobrze, ale ustawienie suwaka na 100% jest czasem koniecznością. Sama jakość zależy od naszych ustawień w Equalizerze i to najlepiej w jakieś własnej aplikacji, bo ta od producenta jest po prostu przestarzała i toporna praktycznie pod każdym względem.
Obecność czujnika biometrycznego w smartfonach klasy średniej staje się powoli standardem i pod tym względem myPhone X Pro nie zawodzi. Skaner odcisków palców znajduje się na tylnym panelu i sprawuje się bez większych zastrzeżeń. Jest aktywny, więc telefonu nie trzeba wybudzać przed skanowaniem, a gdy tylko właściwie skonfigurujemy odcisk palca, to telefon nie będzie nas zbyt często denerwował błędami odczytu.
myPhone X Pro oferuje 64 GB pamięci wewnętrznej, z czego na pliki użytkownika zostaje ok. 53.5 GB. W tej półce cenowej to bardzo rzadko spotykany parametr, zwłaszcza jak mówimy o smartfonach w oficjalnej, polskiej dystrybucji. Producent nie dał możliwości jej zintegrowania z kartą pamięci, którą można jednak ustawić jako miejsce domyślnego zapisu danych, więc większość z was nie powinna narzekać na brak miejsca na pliki czy apki.
Phablet bardzo wybiórczo obsługuje akcesoria OTG, jednak pamięci flash czy myszki działają bez problemu, a to chyba dla większości z nas najważniejsze.
GPS działa całkiem dokładnie nawet bez pomocy sieci. Do ideału brakuje naprawdę niewiele, gdyż czasem nie wiedzieć czemu lądowałem według telefonu po drugiej stronie ulicy, ale to nie przekracza dopuszczalnych ustępstw.
Jeśli chodzi o dostęp do sieci, to myPhone X Pro wspiera pasmo 800 MHz, więc w małych miejscowościach nie powinno być problemów z LTE. Wi-Fi nie sprawia większych problemów, jednak zasięg wyraźnie słabnie w innym pomieszczeniu niż to, gdzie jest router. Niestety, na pokładzie nie znajdziemy NFC.
myPhone X Pro może się pochwalić Androidem 6.0 Marshmallow na pokładzie, który został delikatnie zmodyfikowany przez producenta, więc mocno przypomina czystego Androida.
Jeśli chodzi o dodatki producenta, to najbardziej rzucą się wam w oczy dodatkowe aplikacje, takie jak notatnik, GOS NaviExpert czy QR Droid, które spokojnie można usunąć. Dobrze, że chociaż w tym przypadku producent się trochę opanował, gdyż będący u mnie aktualnie na testach myPhone Prime ma ich zainstalowanych znaczenie więcej.
Najważniejszym dodatkiem jest Inteligentny Asystent, który pozwala nam włączyć bądź wyłączyć laserowy autofocus, kontrolować zadania pracujące w tle i konfigurować pasek nawigacji. Ta ostatnia opcja daje nam możliwość ustawienia kolejności przycisków funkcyjnych Androida wyświetlanych na ekranie. Możemy również włączyć możliwość ich ukrycia, a wtedy obok strzałki powrotu pojawi się strzałka w dół, która ma tendencję do okresowego znikania bez wyraźnego powodu i pojawiania się nawet wtedy, gdy funkcję wyłączymy. Ten element trzeba więc dopracować w aktualizacji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…