Na stoisku LG miałem okazje przyjrzeć się nieco bliżej wszystkim smartfonom z serii LG X, a w skład jej wchodzą następujące modele: X cam, X sceen , X power, X max, a także X mach. Mam bardzo mieszane uczucia.
Niewątpliwie LG zaprezentowało na przestrzeni ostatnich miesięcy ciekawe i bardzo różnorodne smartfony, które przygotowane zostały, aby zadowolić indywidualne potrzeby użytkownika. Każde urządzenie w serii X podkreśla unikalną cechę, która jest dopasowana do konkretnej potrzeby lub zainteresowania użytkowników, takie jak: większa pojemność baterii, szybszy procesor, bardziej wyrafinowany wygląd, dwa aparaty, dodatkowy ekran lub większy wyświetlacz.
LG X mach
I faktycznie tak jest, jednak LG obrało trochę zły kierunek w projektowaniu owych modeli. O ile w przypadku modeli tańszych (gorzej wyposażonych) nie mogę przyczepić się do jakości wykonania – zastosowano przyjemne w dotyku tworzywo sztuczne, o tyle mając na uwadze wydatek niemal 1900 złotych za model X mach mam dość mieszane odczucia.
Smartfon na renderach wygada naprawdę obiecująco, niemniej w rzeczywistości czar prysł jak mydlana bańka. LG X mach w perłowo-białym kolorze, którym miałem przyjemność pobawić się na targach w Berlinie pozostawia wiele do życzenia. Tworzywo sztuczne wydaje się być wątpliwej jakości i przywodzili na myśl tanie smartfony z Państwa Środka. Na co dzień korzystam z HTC Desire 820, który wszak również ma plastikową obudowę, jednak ta oferuje znacznie lepsze wrażenia organoleptyczne. myślę, że w X mach – phablecie kosztującym wcale nie mało, LG powinno znacznie bardziej się przyłożyć.
Taki stan rzeczy daje jasno do zrozumienia, że nie warto interesować się nowym modelem w ofercie Koreańczyków – lepszym wyborem wydaje się tutaj LG G4. Nie jest to co prawda model już najnowszy ale wyposażony w niemal te same podzespoły, a do tego tańszy i lepiej wykonany. Jakby nie było, skórzany tylny panel nadaje elegancji i daje do zrozumienia, że mamy do czynienia z modelem z wyższej półki cenowej. Test LG G4 przeczytacie na gsmManiaK.pl.
Złego słowa nie mogę natomiast napisać o zastosowanych podzespołach, które zapewniają komfortowe korzystanie z systemu Android z interfejsem LG w wersji piątej. Treści wyświetlane na jasnym i czytelnym ekranie Quantum IPS Quad HD (2560 X 1440 pikseli) o przekątnej 5.5”, który okalany jest nie najgrubszymi ramkami.
LG X max
Znacznie fajniej prezentuje się pod względem jakości wykonania LG X max,w którym producent zdecydował się zastosować plastikowy tylny panel z widoczną i wyczuwalną fakturą w kształcie pionowych pasów. To nie tylko lepszy efekt wizualny, ale także poprawiona przyczepność.
LG X max jest jednak phabletem z dużo niższej półki cenowej, gdyż w jego przypadku LG zdecydowało się zastosować podstawowe podzespoły, w tym: 5.5-calowy ekran HD, czterordzeniowy procesor o taktowaniu 1.3 GHz, 1.5 GB pamięci RAM. aparat 13MP, kamerkę 5MP, a także akumulator 2800 mAh. Podzespoły osadzone zostały w obudowie o grubości 7.2 milimetra.
LG X power
Niczego sobie jest również LG X power, w którym to postawiono na długi czas pracy na jednym cyklu ładowania, i tym samym zastosowano baterię o pojemności 4100 mAh. To model skierowany do wszystkich poszukujących smartfonu z pojemną baterią, która została zamknięta w smukłej konstrukcji – grubość obudowy ma 7.9 milimetra. Zastosowana technologia szybkiego ładowania (PE +) pozwala dwukrotnie szybciej naładować baterię, niż w smartfonie bez owej technologii.
Ogólnie LG X power prezentuje się bardzo ładnie, pomimo sporych czarnych ramek okalających wyświetlacz 5.3” HD. Tylny panel ma wyraźnie wyczuwalną fakturę, a odpowiednie wyprofilowanie go sprawia, że smartfon idealnie leży w dłoni. LG X power jest także lekki (139g) pomimo obecności sporej baterii, co także uznać należy za atut.
LG X cam
Na koniec wspomnieć należy także o LG X cam,, który to frontowym panelem przywodzi na mysi tegorocznego flagowca LG. Test LG G5 przeczytacie na gsmManiaK.pl. Górna oraz dolna część frontowego panelu została wyprofilowana (zagięta ku obrzeżom), co przełożyło się na elegancką konstrukcję. Frotowy panel jest metalizowany, zaś pokrywa akumulatora matowa (nie zbiera odcisków palców).
Wszystkie nowe smartfony z serii LG X są na swój sposób bardzo interesujące i z pewnością powinny cieszyć się zainteresowaniem. Zasmucił mnie tylko X mach, który niestety na grafikach prezentuje się znacznie ciekawiej.