We wrześniu tego roku, na wielkiej imprezie, która odbyła się w Londynie, firma HTC zaprezentowała „pierwszy kobiecy smartfon”, czyli model HTC Rhyme. Początkowo jego nazwa miała brzmieć HTC Bliss, jednak z niewiadomych przyczyn w ostatniej chwili została zmieniona. Redaktorzy niektórych zachodnich portali mieli już przyjemność obcowania z premierowym telefonem HTC. Postanowiliśmy więc przyjrzeć się nieco lepiej pierwszym recenzjom w sieci i przybliżyć Wam nieco temat.
Cena
HTC Rhyme nie trafił jeszcze oficjalnie do sprzedaży. Jego dostępność w Polsce została przewidziana na koniec października, juz teraz jednak mamy możliwość zamówienia telefonu w przedsprzedaży.
Specyfikacja techniczna
- Rozmiar: 116.8 x 61 x 10.1 mm
- Waga: 130 gram
- Ekran: dotykowy, o przekątnej 3,7-cala, S-LCD, 480 x 800 pikseli
- Pamięć wewnętrzna: 4GB
- Android 2.3.4 Gingerbread, HTC Sense UI 3,5
- Procesor: Qualcomm MSM8255 ; 1 GHz
- RAM: 768MB
- Bateria 1600 mAh
- Transmisja danych: GPRS, EDGE, HDSPA, WLAN, HSUPA
- Łączność: Bluetooth, microUSB, Radio FM,
- GPS, A-GPS, kompas, akcelerometr
- aparat o matrycy 5 MP z diodą LED
- Zapis wideo w 720p
- obsługa kodeków .avi, divx, xvid, dźwięk Dolby Sorround Digital Plus
HTC Rhyme: wideo prezentacja
Warte uwagi wideo prezentacje HTC Rhyme zamieści między innymi redaktorzy serwisów PhoneArena oraz mobileburn.
HTC Rhyme: pierwsze wrażenia
Jeśli ciekawi jesteście, co producent włożył do pudełka z telefonem, zerknijcie koniecznie na klip redakcji wirefly.
Budowa i wyposażenie
Smartfon jest utrzymany w klasycznym stylu modeli HTC z 2011 roku. Nic dziwnego, tegoroczne produkty Tajwańczyków odznaczają się solidnością oraz wysoką jakością wykonania. Użyte materiały również nie pozostawiają wiele do życzenia. Istnieje jednak pewna różnica pomiędzy modelem Rhyme, a na przykład HTC Inspire 4G. W Rhyme zostało użyte nieco więcej plastiku, a mniej metalu. Czy nada to kobiecości smartfonowi? Każdy będzie musiał ocenić to na własną rękę.
Urządzenie posiada bogaty zestaw akcesoriów, wśród których znajdziemy między innymi stację dokującą, co na pewno mile zaskoczy przyszłe użytkowniczki tego modelu. W pudełku znajdą one także tzw. „charm indicator”. Cóż to takiego> Jest to po prostu dioda na sznurku, która zaczyna mienić się różnymi kolorami w momencie otrzymania powiadomienia. Niby nic, a jednak 😉
Przewód „charm indicatora” jest naprawdę miły dla oka. To doskonałe rozwiązanie dla kobiet lubiących nosić swoje telefony w torebkach. Teraz będą one mogły wyciągnąć „charma” na zewnątrz torebki i w każdej chwili natychmiastowo odczytać powiadomienie. Kabel jest też na tyle solidny, że można spokojnie wyciągnąć telefon z torebki chwytając za owy „brelok”.
Urządzenie wyposażone jest także w niezwykle ładne, wygodne i praktyczne słuchawki. Kabel słuchawek jest płaski (tak, aby każdy mógł go łatwo zwinąć), a dołączony pilocik słuchawkowy jest bardzo wygodny w obsłudze i umiejscowiony na odpowiednim odcinku kabla. Jakość dźwięku nie powinna nikogo zawieść – jest on czysty i donośny.
Stacja dokująca jest niesamowicie prosta i wizualnie niezwykle odbiega od tradycyjnego „wizerunku” tego typu elementów – wygląda ona raczej jak wytłoczka, którą możemy znaleźć w pudełku. Telefon „wkładamy” do stacji dokującej, a komunikuje się on z nią za pomocą trzech styków. Sama stacja działa bez zarzutu.
W skład zestawu można również wliczyć specjalny „klips Bluetooth” służący za zestaw głośnomówiący do samochodu. Będzie go można przyczepić gdziekolwiek. Najbardziej odpowiednim miejscem będzie osłona przeciwsłoneczna. Nie zabraknie również specjalnej opaski na ramię.
Styl
Urządzenie jest zdecydowanie przeznaczone dla wątłych, drobnych kobiecych dłoni. Męska część testerów miała z nim pewien problem. Twierdzili oni, że „ich dłonie są za grube i masywne”, aby mogli swobodnie obsługiwać telefon. Wszelkie akcesoria, podobnie jak sam smartfon, wykonane są na bardzo wysokim poziomie. Gdyby urządzono konkurs na najbardziej użyteczne akcesorium z kobiecego punktu widzenia, to „charm indicator” byłby tutaj z pewnością numerem jeden.
System i aplikacje
Na pokładzie Rhyme znajdziemy najnowszego Androida 2.3 Gingerbread ze wsparciem HTC Sense UI w wersji 3.5. Zabrakło natomiast ściśle kobiecych aplikacji – zamiast spersonalizowanego oprogramowania producent postawił na standardowe aplikacje od Google – jak w przypadku każdego Androida. Warto za to dodać, że na pokładzie znalazło się wsparcie programowe od firmy Beats Electronics.
Aparat
Aplikacja aparatu otrzymała miłą aktualizację. Obsługuje ona teraz kilka dodatkowych funkcji, takich, jak 14 różnych efektów wizualnych, wykrywanie twarzy, ręczną regulację obrazu, kontrast, nasycenie, ostrość itp. Istnieje również opcja wyboru z 9 różnych programów tematycznych.
Podobnie jak ma to miejsce w większości telefonów HTC, Rhyme nie posiada fizycznego spustu migawki. Nadal mamy do czynienia z wybieraniem odpowiedniego punktu, na którym chcemy skupić uwagę aparatu, dzięki funkcji auto-focus. Zdjęcie robimy za pomocą ikonki po prawej stronie.
Zdjęcia robione w słoneczny dzień wychodzą całkiem ładnie. Są ostre, a kolory naturalne i nie nadmiernie nasycone. Jednak wewnątrz pomieszczeń aparat nie pokazuje już klasy. Zdjęcia przy słabym świetle są bardzo ziarniste i nawet LEDowa lampa błyskowa nie jest tu w stanie nic pomóc.
Filmy mogą być rejestrowane w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, ale nie wyglądają najlepiej. Być może ze względu na to, że są nagrywane z prędkością zaledwie 15 klatek na sekundę. Przykład nagrania zaprezentował między innymi serwis PhoneArena.
Wydajność
Redaktorzy serwisu Slashgear zdążyli już opublikować kilka podstawowych benchmarków, które pomogą ocenić wydajność HTC Rhyme.
Podsumowanie
Firma HTC obiecała zrobić najbardziej kobiecy smartfon na rynku. Czy im się udało? Wydaje mi się, że zdecydowanie tak. Telefon dostępny jest w różnych wariantach kolorystycznych (obowiązkowo jest różowy), bo przecież kobiety tak bardzo lubią wymyślne barwy i odcienie. Tym samym nie pozostaje nam nic innego, jak tylko zachęcić Was do bliższego zerknięcia na ten sprzęt, jak już pojawi się na naszym rynku. Wszak na maniaKalny prezent nadaje się znakomicie 😉
Źródła: strona producenta, slashgear, pcworld, wirefly, phonearena, mobileburn. Opracowanie: gsmManiaK
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.