7 września to wielkie święto miłośników smartfonów z logo nadgryzionego jabłuszka. Najpewniej zobaczymy dwa nowe telefony iPhone 7, jednak nie tylko Apple zaciera dłonie. Zza rogu wygląda też UMi, które zamierza skusić klientów modelem Plus.
- Uwaga. UMi Plus już w przedsprzedaży za mniej niż 700 zł!
Na temat UMi Plus pisał już szerzej Paweł, pozwolę więc sobie tylko w telegraficznym skrócie podsumować nadchodzące urządzenie, bowiem wiemy już o nim wszystko. Telefon ma wyróżniać się bardzo solidną specyfikacją techniczną i aluminiową obudową. Ekran został wykonany przez cenionego w branży Sharpa i będzie posiadał przekątną 5.5 cala, przy rozdzielczości 1920×1080 pikseli. Zgodnie z panującymi na rynku trendami, wyświetlacz będzie wykonany w technologii 2.5 D.
Pewnego rodzaju podobieństwem do debiutującego w tym samym dniu smartfona iPhone 7 będzie skaner odcisków palców. Jak się okazuje, UMi Plus ma bazować na sensorze, który wykorzystuje Apple. Tu jednak podobieństwa kończą się.
UWAGA – znamy datę aktualizacji UMi Plus do Android 7.0
UMi Plus będzie napędzany przez ośmiordzeniowy układ Helio P10 Octa Core, a całości dopełnią 4 GB pamięci RAM oraz 32 GB pamięci ROM. Główna optyka to z kolei matryca 13 megapikseli podczas gdy na froncie znajdziemy 5-megapikselową kamerkę. Firma zdecydowała się na optykę firmowaną przez Samsunga. Bateria? Na papierze wygląda rewelacyjnie: 4000 mAh, wsparcie dla szybkiego ładowania PE+ oraz zastosowanie nowego łącza USB typu C. Atutem urządzenia zdaje się być cena, która w czasie przedsprzedaży zamknie się w kwocie 179,99 dolarów. Później wzrośnie do 219,99 USD.
W pierwszym akapicie nawiązałem do iPhone’a 7. Czy UMi próbuje wykorzystać premierę iTelefonu, aby pokazać swoje urządzenie?
Przyrównując obydwu producentów do projektantów mody powiedziałbym, że na dużej imprezie dla ludzi z branży kręci się ubrany w najdroższe markowe ciuchy, rozpoznawalny jegomość, który za swoje projekty i kreacje życzy sobie niemałych kwot. Ma swoje stałe grono wiernych klientów, którzy cenią sobie jakość towaru, jednak wysokie ceny ograniczają nieco kręg zainteresowanych.
I tutaj do akcji wchodzi cichy bohater naszego wpisu, który dopiero buduje swoją markę, zupełnie przypadkowo gdzieś na stoisku między kioskiem Babci Józefiny a hot-dogami od Franka, nieopodal lokalu gdzie w towarzystwie bryluje zamożniejszy kolega, sprzedaje całkiem niezłe rzeczy w zauważalnie niższych cenach. Bez rozgłosu. Po cichu, ale konsekwentnie przyciągając spojrzenia odpicowanych krawaciarzy, którzy wychodzą z lokalu wynajętego przez zamożniejszego konkurenta za spory plik banknotów.
Właśnie w taki sposób widzę „przypadkową” datę premiery obydwu urządzeń. UMi Plus wyróżnia się w końcu wieloma fajnymi rozwiązaniami i bardzo stylowym designem. I podejrzewam, że za jakiś czas może dojść do sytuacji, w której mniejszy projektant odważy się na większą awangardę niż bardziej utytułowany kolega po fachu. Ostatecznie, ma dużo mniej do stracenia, prawda? 😉
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.