Apple nie lubi rozmawiać o specyfikacji swoich urządzeń. Sprawa ma się identycznie w przypadku iPhone’a 7 i 7 Plus, które ledwo co pojawiły się na rynku. Po kilku dniach poznaliśmy jednak nieco więcej informacji na temat wnętrza obu smartfonów i zastanawiam się, czy Apple kiedykolwiek zechce porządnie zwiększyć pojemność akumulatora w swoich urządzeniach…
Kilka dni temu Apple oficjalnie zaprezentowało iPhone’a 7 i iPhone’a 7 Plus. Wszystko zbiegło się dla firmy Cupertino idealnie w czasie: oba modele z jabłkiem w logo mają kilka kontrowersyjnych, ale też przydatnych funkcji, a Samsung boryka się z wybuchowymi problemami oraz stratami finansowymi. Tego typu okazja otwiera spore pole do manewru przed Apple, które jednak jak zwykle od początku unikało konkretnej rozmowy na temat specyfikacji, wydajności oraz pojemności baterii. Tim Cook i spółka karmili nas dobrze znanymi, marketingowymi frazesami na temat tego, iż nowy iPhone działa „x razy dłużej”, jest „x razy lepszy” od poprzednika – i tak dalej i tak dalej. Na wyniki pierwszych testów oraz benchmarków nie trzeba było jednak długo czekać i w końcu dowiedzieliśmy się, jak wygląda kwestia baterii w iPhonie 7 i 7 Plus. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony. Chociaż w sumie sam nie wiem, jak określić to uczucie.
Najsłabsze ogniwo
Nie trzeba nikomu mówić, że bateria w iPhone’ach to ewidentnie pięta Achillesowa tych smartfonów od niepamiętnych czasów. Rzadko spotyka się informację na jej temat stricte na papierze, a dopiero wiadomo coś więcej podczas realnego użytkowania nowych smartfonów z jabłkiem w logo. Apple nigdy nie decydowało się na radykalne i wręcz eksperymentalne zmiany w tej materii. Ba, zwiększał się ekran, w Cupertino wsadzali lepsze i wydajniejsze podzespoły, a bateria była kwestią pomijaną już od kilku lat. Smartfony po prostu miały działać dłużej i… tyle.
Użytkownicy podświadomie wyrażają chęć zobaczenia większej baterii w nowych iPhone’ach. W końcu lepszy akumulator to brak konieczności noszenia ze sobą powerbanka. Większy komfort. Niestety, w przypadku nowych iPhone’ów znów może się okazać, że zastosowane ogniwa są zbyt małe i niewystarczające.
Ciągle poniżej 3,000
Według informacji pochodzących bezpośrednio z TENAA, iPhone 7 posiada baterię o wielkości 1,960 mAh, natomiast iPhone 7 Plus, czyli większy z modeli wygląda w tej kwestii nieco lepiej, chociaż też niezbyt idealnie: tu padło na akumulator o pojemności 2900 mAh. Patrząc na te wartości jest to faktycznie więcej, niż w poprzednich modelach. Gwoli przypomnienia, iPhone 6s posiada baterię o pojemności 1,715 mAh podczas gdy większy, czyli 6s Plus może pochwalić się baterią o wielkości 2,750 mAh. Zmiany są więc kosmetyczne, na pewno przyznacie mi rację.
Moda na powiększanie baterii smartfonów pojawiła się już dawno temu i cały czas postępuje. Chińskie phablety, flagowce z Androidem i inne sprzęty posiadają różne ogniwa w zależności od wielkości ekranu – często jest to od 3,000 do nawet 4,500 mAh: póki co, wartość nieosiągalna w żadnym względzie dla Apple.
To oczywista oczywistość, że iPhone jest urządzeniem, które będzie wyróżniać się z tłumu niezależnie od tego, co pokaże konkurencja. Wystarczy przytoczyć chociażby przykład nowych słuchawek AirPods czy zlikwidowanie złącza słuchawkowego na rzecz bezprzewodowych rozwiązań. W kwestii baterii jednak, w Cupertino ktoś powinien stanąć nad Timem Cookiem z batem tak, aby obiecał on konkretne zwiększenie pojemności.
To wszystko przez design czy system?
Wielu śmiałków próbowało porównywać Androida z iOS, ale to nie ma sensu. To kompletnie inna bajka, zarówno pod względem wydajności, jak i energooszczędności. Bardzo możliwe, iż iOS jest kwestią, która blokuje rozwój ogniw w iPhone’ach. Twórcy oprogramowania mogą przecież dopracować je do perfekcji tak, aby smartfony z jabłkiem działały dłużej, niż modele z Androidem o większej pojemności baterii. Dlaczego jednak nie spróbować zmniejszyć pożerania prądu jednocześnie zwiększając na niego miejsce? Nie jestem niestety w stanie odpowiedzieć sobie i Wam na to pytanie.
Druga kwestia, to design. Jak wiadomo, Apple dąży do tworzenia cienkich i ładnych smartfonów – im bardziej cienka obudowa, tym teoretycznie estetyczniej, ale też mniej miejsca na baterię w środku. Coś za coś. Jak wszędzie.
Patrząc w przyszłość, chciałbym, aby większa wersja iPhone’a 8 mogła pochwalić się ogniwem o wielkości 3,5, a może nawet 4-tysięcy mAh. W połączeniu z rozwiązaniami znanymi z iOS mogłoby się okazać, że stereotyp użytkownika Apple, który korzysta z telefonu tylko pod ładowarką stałby się nieaktualny. Znając jednak życie, Apple i tak wymyśli to wszystko po swojemu.
Ceny Apple iPhone 7 Plus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.